...
Napisał(a)
nie wiem jak innych ale mnie te gify strasznie irytuja i wala po oczach ze sie na reszcie ciezko skupic
...
Napisał(a)
Dzisiaj przedstawię mój poranek, do szkoły budzik ustawiony na 7:00, jak były cieplejsze dni (początek września) budziłem się wyspany nawet o 6:10, teraz pogoda gorsza i tak jakoś wpłynęło to na to, że nawet o tej 7:00 ciężko u mnie z wyspaniem. Po wstaniu lecę szybko zredukować wagę :) potem na czczo staję na wadze, dzisiaj ważyłem 59,8 kg (wow!), tylko nie jestem pewien czy masa mięśniowa przybyła czy po prostu kompensuje się poziom wody ustrojowej. potem zamiast kawy na ziemie i max pompek (na tę chwilę 50) 10s odpoczynku i jeszcze 10, max podciągnięć (16-20) parę sekund odpoczynku i kolejne 5-10. Obudzony odbywam poranną toaletę jakieś 10 min, przy czym większość stanowi pozowanie/napinanie się przed lustrem Ubieram się, jem śniadanie i 7:50 jadę do szkoły. W weekend dokładnie to samo, tylko oczywiście godzina późniejsza i wszystko bardziej powoli i luźno.
To tyle mocnego zanudzania, teraz trochę mniejsze zło:
16.10.2015r.
Spoko dzień, uświadomiłem sobie parę istotnych spraw, trójgłowe bolały jeszcze po środzie mimo, iż nie miały wycisku. ;o
FBW
Doczekałem się:
-przysiady ze sztangą 10x40kg 10x40kg 10x42,5kg 10x42,5kg
-martwy ciąg z hantlami 15x20kg 15x20kg 15x22,5kg
-wyciskanie hantli leżąc na ławce skośnej 10x15kg/4serie
-ściąganie do klatki drążka wyciągu górnego szeroko 12x35/4serie
-wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia 10x25kg/3serie
-unoszenie hantli na bok stojąc 12x7,5kg 12x7,5kg 15x7,5kg 15x7,5kg
-uginanie ramion ze hantlami 10x12,5kg/3serie
-francuskie wyciskanie sztangi łamanej do czoła 10x7,5kg/3serie
-wznosy nóg w zwisie 3 serie po 6
-wypchnięcia palców 20x250lbs 20x270lbs 20x290lbs
Na treningu ogień, w wielu ćwiczeniach poszedł progres, wymęczyłem się, triceps jest dosłownie martwy. Plecy bolą jak się zgarbie o milimetr. Co dziwne pojawiły się nowe żyły, których jeszcze nie miałem okazji poznać, a myślałem, że jak nabieram wody i masy to żyły i widoczność mięśni będzie gorsza. Dzisiaj tricepsy bolały co przeszkodziło w wykonaniu wyciskania i francuzów, ale wszystko zaliczone.
Zapowiadało się, że będzie ciężko na treningu bo na wfie dzisiaj biegłem 1000m i to na 2000% możliwości. Nogi bolały ale po zjedzeniu przedtreningowego i kawie, czułem dosłownie że stopniowo od góry nóg zaczyna spływać energia i ból zanika, nim dotarłem na siłownie ból dotarł do końca i zniknął.
Jutro mija pierwszy tydzień, a że dzisiaj był trening siłowy to podsumowanie tygodnia na siłowni zrobię tu:
Co na MINUS
1.Używane ciężary, ale na to nie ma rady. Wszystko w swoim czasie.
2,Słabe zmęczenie najszerszego grzbietu, klatki piersiowej i barków, a są to priorytety u mnie.
3,Francuskie wyciskanie sztangi, nie polubiłem go niestety, ale to nie jest ważne, trochę mnie mało ono satysfakcjonuje, ale wiem, że jest świetne, bo tricki mnie tak nigdy nie bolały jak po środzie i po dziś.
4.Mała, a właściwie brak progresji ciężaru w niektórych ćwiczeniach, w zaleceniach trenera miałem, że jeśli wykonam ćwiczenie i czuję jeszcze zapas 2,3 powtórzeń to zwiększam obciążenie, ja czuję ten luz, może nawet większy, jednak po dodaniu obciążenia, nie jestem w stanie dojść do dolnego progu ;/
Co na PLUS Wszystko nie wymienione
Co na PODWÓJNY PLUS:
1."pompa"
2.chęć do treningu
3.przysiady, martwy ciąg, wyciskanie i łydki
4.progresja w niektórych ćwiczeniach
5.zaskoczenie przy wyciskaniu (ok. 50% swojej wagi) BTW dzisiaj ogarnąłem że podczas wyciskania ważę +/- tyle ile wynosi mój cel
Na śniadanie naleśniki, niestety czas mi nie sprzyjał, a pieczenie trochę go zajmuje nie zdążyłem zrobić zdjęć, ale wyszły przepyszne <3
Obiadek "swojski" chleb ze smalcem i tatarem, do tego doładowanie azotowe w postaci domowych buraczków z czosnkiem, cebulką czerwoną i octem jabłkowym mojej mamy, które są mega pyszne.
Na kolację placek owsiany, ale byłem tak wymęczony, że zniknął zanim wyciągnąłem aparat i tak mam zdjęcie tylko połowy z kolacyjnych owoców:
W bidonie po wf'ie (9:30)-magnez, wapń, potas-rozpuszczone w 0,5l wody
Po treningu 2000mg Witamina C-rozpuszczona w 0,5l wody
Przed snem 1 tab Universal Nutrition Daily Formula
Pozdrowienia i miłego weekendu!
To tyle mocnego zanudzania, teraz trochę mniejsze zło:
16.10.2015r.
Spoko dzień, uświadomiłem sobie parę istotnych spraw, trójgłowe bolały jeszcze po środzie mimo, iż nie miały wycisku. ;o
FBW
Doczekałem się:
-przysiady ze sztangą 10x40kg 10x40kg 10x42,5kg 10x42,5kg
-martwy ciąg z hantlami 15x20kg 15x20kg 15x22,5kg
-wyciskanie hantli leżąc na ławce skośnej 10x15kg/4serie
-ściąganie do klatki drążka wyciągu górnego szeroko 12x35/4serie
-wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia 10x25kg/3serie
-unoszenie hantli na bok stojąc 12x7,5kg 12x7,5kg 15x7,5kg 15x7,5kg
-uginanie ramion ze hantlami 10x12,5kg/3serie
-francuskie wyciskanie sztangi łamanej do czoła 10x7,5kg/3serie
-wznosy nóg w zwisie 3 serie po 6
-wypchnięcia palców 20x250lbs 20x270lbs 20x290lbs
Na treningu ogień, w wielu ćwiczeniach poszedł progres, wymęczyłem się, triceps jest dosłownie martwy. Plecy bolą jak się zgarbie o milimetr. Co dziwne pojawiły się nowe żyły, których jeszcze nie miałem okazji poznać, a myślałem, że jak nabieram wody i masy to żyły i widoczność mięśni będzie gorsza. Dzisiaj tricepsy bolały co przeszkodziło w wykonaniu wyciskania i francuzów, ale wszystko zaliczone.
Zapowiadało się, że będzie ciężko na treningu bo na wfie dzisiaj biegłem 1000m i to na 2000% możliwości. Nogi bolały ale po zjedzeniu przedtreningowego i kawie, czułem dosłownie że stopniowo od góry nóg zaczyna spływać energia i ból zanika, nim dotarłem na siłownie ból dotarł do końca i zniknął.
Jutro mija pierwszy tydzień, a że dzisiaj był trening siłowy to podsumowanie tygodnia na siłowni zrobię tu:
Co na MINUS
1.Używane ciężary, ale na to nie ma rady. Wszystko w swoim czasie.
2,Słabe zmęczenie najszerszego grzbietu, klatki piersiowej i barków, a są to priorytety u mnie.
3,Francuskie wyciskanie sztangi, nie polubiłem go niestety, ale to nie jest ważne, trochę mnie mało ono satysfakcjonuje, ale wiem, że jest świetne, bo tricki mnie tak nigdy nie bolały jak po środzie i po dziś.
4.Mała, a właściwie brak progresji ciężaru w niektórych ćwiczeniach, w zaleceniach trenera miałem, że jeśli wykonam ćwiczenie i czuję jeszcze zapas 2,3 powtórzeń to zwiększam obciążenie, ja czuję ten luz, może nawet większy, jednak po dodaniu obciążenia, nie jestem w stanie dojść do dolnego progu ;/
Co na PLUS Wszystko nie wymienione
Co na PODWÓJNY PLUS:
1."pompa"
2.chęć do treningu
3.przysiady, martwy ciąg, wyciskanie i łydki
4.progresja w niektórych ćwiczeniach
5.zaskoczenie przy wyciskaniu (ok. 50% swojej wagi) BTW dzisiaj ogarnąłem że podczas wyciskania ważę +/- tyle ile wynosi mój cel
Na śniadanie naleśniki, niestety czas mi nie sprzyjał, a pieczenie trochę go zajmuje nie zdążyłem zrobić zdjęć, ale wyszły przepyszne <3
Obiadek "swojski" chleb ze smalcem i tatarem, do tego doładowanie azotowe w postaci domowych buraczków z czosnkiem, cebulką czerwoną i octem jabłkowym mojej mamy, które są mega pyszne.
Na kolację placek owsiany, ale byłem tak wymęczony, że zniknął zanim wyciągnąłem aparat i tak mam zdjęcie tylko połowy z kolacyjnych owoców:
W bidonie po wf'ie (9:30)-magnez, wapń, potas-rozpuszczone w 0,5l wody
Po treningu 2000mg Witamina C-rozpuszczona w 0,5l wody
Przed snem 1 tab Universal Nutrition Daily Formula
Pozdrowienia i miłego weekendu!
...
Napisał(a)
Kiedyś zastosowałem się do zaleceń, żeby w każdym posiłku dostarczać źródła witamin, a że obiad jem na wytrawnie , a kolację i śniadanie na słodko, to do obiadu lecą warzywa , do kolacji już od prawie roku owoce, a do śniadania od miesąca. Nie widzę w tym żadnych problemów co więcej, dostarcza mi to więcej energii i poprawia regenerację tak czuję. A, że jestem nienazarty i kocham owoce to wpadają w niemożebnych ilościach, a w czym przeszkadzają owoce na kolację?
...
Napisał(a)
Ja też jem często owoce na noc :) bo niby czemu nie
a u Nobody to pewnie tabliczka czekolady na noc nie zaszkodzi :)
a u Nobody to pewnie tabliczka czekolady na noc nie zaszkodzi :)
...
Napisał(a)
Z ciekawości się spytałem. U mnie bardzo rzadko, ale może zmienię nawyki bo owoce smakują mi bardziej od slodyczy. Z resztą jest to jedzenie pełnowartościowe i w naszym wieku wyjdzie tylko na zdrowie ;)
...
Napisał(a)
mało co mu możesz zaszkodzić
trener, instruktor, zawodnik ifbb
http://www.sfd.pl/Marian__Dziennik_i_porady_dla_Juniorów-t993712.html
...
Napisał(a)
taki wysuszony ze niech je co chce
Dziennik Treningowy
https://www.sfd.pl/[BLOG]rutkow__inaczej_niż_było_......-t1193068.html
...
Napisał(a)
BPL-Gnie wiem jak innych ale mnie te gify strasznie irytuja i wala po oczach ze sie na reszcie ciezko skupic
czepiasz sie
NAJCZĘŚCIEJ POLECANE SUPLE !!!
http://www.sfd.pl/***NAJCZĘŚCIEJ_POLECANE_w_OiS***-t963318.html
NIE WIESZ JAKI CYKL SOBIE UŁOŻYĆ? ZAJRZYJ
-http://www.sfd.pl/***Gotowe_zestawy_ze_znanych_produktów_sklepu_SFD***-t793565.html
...
Napisał(a)
17.10.2015r.
Pospałem prawie 8,5h z przerwami, 9:30-15:00 byłem w pracy i dość mocno się ugoniłem (bardziej mega intensywne interwały niż cardio). Trójgłowe znowu nie dają spokoju i to cieszy, czwórki i dwójki przysłały pozdrowienia z wakacji podczas pierwszej przebieżki w robo. Dzisiaj wieczorem dużo nauki z własnej woli. I tak mnie wbiło, że znowu miałem życiowe rozkminy. Ale realizuje swoje marzenia, cele/zajęcia na nadchodzące lata:
-siłownia i masa,
-nauka i wymarzone liceum, potem wymarzone studia,
-pisać teksty i zacząć w końcu nagrywać i koncertować
Dosyć pie...lenia :)
Niby odpoczynek ale 2km w sumie sprintem zrobiłem :)
1rząd od lewej: kolacja naleśniki z owocami - śniadanie placek owsiany z zasmażanym szpinakiem, pieczarkami i boczkiem
2rząd od lewej: obiad ziemniaki w mundurkach, mięso z indyka, bakłażan, kalafior i cukinia (wszystko na parze) - śniadanie ryżanka z wiórkami, rodzynkami i śliwkami suszonymi oraz micha owoców
Dzisiaj odstawione wszelkie syntetyki-czasem robię jeden taki dzień, żeby się nie przyzwyczajać za bardzo.
Pospałem prawie 8,5h z przerwami, 9:30-15:00 byłem w pracy i dość mocno się ugoniłem (bardziej mega intensywne interwały niż cardio). Trójgłowe znowu nie dają spokoju i to cieszy, czwórki i dwójki przysłały pozdrowienia z wakacji podczas pierwszej przebieżki w robo. Dzisiaj wieczorem dużo nauki z własnej woli. I tak mnie wbiło, że znowu miałem życiowe rozkminy. Ale realizuje swoje marzenia, cele/zajęcia na nadchodzące lata:
-siłownia i masa,
-nauka i wymarzone liceum, potem wymarzone studia,
-pisać teksty i zacząć w końcu nagrywać i koncertować
Dosyć pie...lenia :)
Niby odpoczynek ale 2km w sumie sprintem zrobiłem :)
1rząd od lewej: kolacja naleśniki z owocami - śniadanie placek owsiany z zasmażanym szpinakiem, pieczarkami i boczkiem
2rząd od lewej: obiad ziemniaki w mundurkach, mięso z indyka, bakłażan, kalafior i cukinia (wszystko na parze) - śniadanie ryżanka z wiórkami, rodzynkami i śliwkami suszonymi oraz micha owoców
Dzisiaj odstawione wszelkie syntetyki-czasem robię jeden taki dzień, żeby się nie przyzwyczajać za bardzo.
Poprzedni temat
Poziom bF pomocy ^
Następny temat
NAPALM z vitargo+HARD MASS+CM3?
Polecane artykuły