SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Łuska na redukcji

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 7983

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Usunięty przez nightingal za pkt 1 regulaminu
Znawca
Szacuny 39 Napisanych postów 3267 Wiek 48 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 134398
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 745 Napisanych postów 3413 Wiek 48 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37245
Nie pod linijke nie, ale primo glodowka makrosowa, secundo glodowka odzywcza....wartosc tego co Twoj organizm wykorzysta z tego co pokazalas jest niewielka. Nie wiem, moze Tobie sie wydaje, ze musisz mniej jesc mniej zeby chudnac, tak to glownie kobietom kladzie sie do glowy....chlebek chrupki z lisciem salaty i serkiem...a sorry jeszcze plaster pomidora.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 44 Wiek 32 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 1100
W tym przypadku tak, to były dosłownie 3 plasterki rzeczonego ziemniaka pływającego w zupie. Ważyłam przed dodaniem. Ziemniak jest właściwie przypadkiem, mój samiec uznał, że "ten jeden to za dużo do kotleta", więc go odziedziczyłam :P Zaraz poprawię poprzednie posty, dzięki za rady. I dzisiejsza miska mam nadzieję, że będzie nieco lepsza.

Nie, Tetiszeri, nic takiego mi się nie wydaje. Pisałam we wstępie o tym, jak wyszłam na podobnym podejściu. Naprawdę chciałabym nauczyć się dobrze jeść, ale ciężko mi opanować wszystkie zasady, o których tu piszecie. Zanim w ogóle założyłam ten wątek stoczyłam dość długi bój z myślami, bo liczenie i ważenie wszystkiego na dłuższą metę mnie przeraża. Jest cała masa rzeczy do przeczytania, informacje bywają sprzeczne. Jedni mówią, że tyle białka, inni, że mniej, że cardio złe, że cardio dobre. Nie oczekuję gotowych rozwiązań i między innymi dlatego do Was przyszłam. Żeby się nauczyć na konkretnych przykładach z własnych dzienników.


Zmieniony przez - Scale w dniu 2015-09-14 12:49:36
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 96 Napisanych postów 1023 Wiek 40 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 38195
Ważysz głównie mięso, węglowodany (kasze, ryże) i tłuszcze. Jak gotujesz na kilka dni, to ważysz raz. Ja nie odmierzam porcji mięsa. Jak kupię 500 g, robię z tego 4 porcje po 125g., Ale jak mi sie trafi ryba 440, to się tylko zastanawiam, czy chcę z tego 2 porcje po 220 czy 4 po 110 (u mnie musi być parzyście, bo gotuję dla 2 osób ;). Różnice w białku "koryguję" jajkami (np. zamiast 2, jem 3 do sniadania), albo sobie podmienię źródło weglowodanów na takie, co ma więcej albo mniej białka.
Każdy musi znaleźć sposób prosty i łatwy dla niego. Kilka dni i znajdziesz sposób na siebie, że to nie będzie uciążliwe.
Dużo dziewczyn tutaj wyszło po jakimś czasie z ważenia, bo się nauczyło jak jeść, żeby działo się to co ma się dziać.
A zasada jest prosta - ustalasz rozkład - dzielisz BTW w miarę po równo na liczbę posiłków, jaką lubisz jeść i tak jesz. Trzymając się tylko tej zasady sama zauważysz, że banan solo nie pasuje, bo to same węglowodany i brakuje białka i tłuszczu.

"If you want to have the body you never had, you must do things you’ve never done." http://www.sfd.pl/annajak__wraca_do_formy-t1073805.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 745 Napisanych postów 3413 Wiek 48 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37245
Wiesz ja mysle, ze nawet jezeli wyglada to przerazajaco to warto nauczyc sie pewnych rzeczy. Pozniej jest latwiej. Tak, wiedzy jest duzo do przyswojenia, ale nie wszystko naraz. Wazne rowniez zebys obserwowala siebie bo strategie zywieniowe to sprawa szalenie indywidualna i wszystko mozna zaczac w zasadzie od "to zalezy". Dlatego lektura innych dziennikow jest czysto edukacyjna i przynosi wymierne korzysci.



Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 14/09/2015 16:08:47

Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 14/09/2015 16:09:08
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 44 Wiek 32 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 1100
Podsumowanie dnia.

Dzisiaj, zaczęłam dzień dużo, dużo wcześniej niż ostatnio. I szybciej go skończę. Dzisiejsza miska:



Chyba rozumiem, co dzisiaj poszło nie tak. Zbyt obfite śniadanie i dopychanie owoców wieczorem. Czyli lepiej mniej, a częściej i bardziej różnorodnie. Ot, taka Ameryka w konserwach dla Was, ale dla mnie kolejna lekcja. Mimo wszystko nie wyrobiłam węgli i kalorii, chociaż udało mi się zmieścić z tłuszczami i białkiem...w miarę. No i teraz pytanie, co w takiej sytuacji robić.

a) dopchnąć czymś jeszcze, by dobić limitów? I czym? Kolejnymi owocami? Żytnim chlebem? Ryżem z warzywem?
b) nie dopychać, żeby przypadkiem nie pogorszyć sytuacji z resztą makro?

Postaram się na przyszłość oszczędzić takich dylematów i sobie i Wam.

Trening:

Zgodnie z rozpiską, zrobiłam dzisiaj zestaw A. Zmodyfikowany pod względem pompek - robiłam je na piłce, bo bez piłki właściwie nie odrywam się od podłoża na tych patyczkach, które nazywam rękami.

Tak czy inaczej, po rozgrzewce składającej się z pajacyków, skłonów i wymachów, udało mi się zrobić 2 serie poniższego zestawu

1) Wznosy nóg z leżenia x15
2) Wspięcia na palce obunóż x15
3) Przysiady klasyczne z hantlami x15
4) Wejście na ławkę z hantlami - zamiast ławki użyłam niskiego stołka i choć drżałam o swoje życie, dało radę x15
5) Wznosy z opadu x15
6) Pompki na piłce x30
7) Podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia, oburącz
8) Pompki w podporze tyłem - Zamiast tego, wstyd się przyznać, pochodziłam po domu w pozycji "pompki w podporze tyłem" czując się jak krab.

Wszystkie ćwiczenia wymagające obciążenia zrobiłam z moimi hantlami 3kg. Ja wiem, że to niby pryszcz, ale naprawdę dały mi w kość.
I teraz kolejne pytanie. Czy po takim treningu jest sens robić jakieś lekkie cardio, czy też trzymać się podziału, który wymyśliłam wcześniej?



Zmieniony przez - Scale w dniu 2015-09-14 19:08:10

Zmieniony przez - Scale w dniu 2015-09-14 19:08:52
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 96 Napisanych postów 1023 Wiek 40 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 38195
280g węglowodanów to jest dużo - nie dziwię się, że nie mogłaś tyle zjeść. Poczekaj, aż Ci bardziej doświadczone dziewczyny coś napiszą, ale jak nikt nie napisze do jutra, to ja bym podbiła tłuszcze do 70-75g, dołożyła trochę białka - tak do 100-120g, a resztę węglowodany.
Np. 120g białka, 180 g węgli, 75g tłuszczu. Ale tak jak mówię, niech to oceni, ktoś, kto się czuje na siłach.

"If you want to have the body you never had, you must do things you’ve never done." http://www.sfd.pl/annajak__wraca_do_formy-t1073805.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 44 Wiek 32 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 1100
Byłoby wspaniale, gdyby można było rozpisać to w takich proporcjach. Białko jakoś ogarnę, ale obcięcie węgli to byłaby czysta przyjemność. Z niecierpliwością czekam na werdykt Swoją drogą, skoro tu wyliczone zapotrzebowanie kaloryczne to ok. 1800, czy nie powinnam jeść poniżej tego poziomu, żeby móc w ogóle mówić o redukcji przy takim obciążeniu treningowym, jakie mam obecnie? Daję z siebie wszystko, co na ten moment mogę, ale przecież ono jest naprawdę znikome.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 396 Wiek 27 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 12563
Makrosami możesz tak manewrować, tutaj akurat to nie są wielkie zmiany jak wprowadzanie drastycznie niskich węgli czy tłuszczu. Zacznij od 1800, żeby później mieć z czego schodzić! Bo będzie działać to tak, że wystartujesz na 1600, waga coś poleci ale w pewnym momencie organizm się zatrzyma i... no właśnie będziesz musiała obciąć a w takim wypadku nie byłoby z czego. Lepiej zacząć z dużej puli, zwiększać aktywność, żeby nie musieć tych kalorii tak ciąć a jak już podłapiesz co nie co to będzie można manewrować ;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 44 Wiek 32 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 1100
@maid
Słuszna uwaga, dzięki. Postaram się gorliwie wypełniać dzienny limit kalorii, miałam już jedno spektakularne jo-jo i nie mam ochoty na nic podobnego raz jeszcze.

Mimo wszystko czekam na zielone światło przy zmianie tego zapotrzebowania na węgle, bo już na samą myśl o ryżu dostaję palpitacji, a to przecież dopiero początek.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

ula redukuje fat

Następny temat

Powrót do formy... po latach

WHEY premium