Olej ryżowy zawiera ok. 33% tłuszczy nienasyconych, więc nie jest polecany do smażenia.
...
Napisał(a)
wszystkie tluszcze roslinne(poza oliwa z oliwek i olejem kokosowym) zawieraja duzo kawasow omega 6, ktorych w diecie jest za duzo i maja dzialanie prozaplane.
Olej ryżowy zawiera ok. 33% tłuszczy nienasyconych, więc nie jest polecany do smażenia.
Olej ryżowy zawiera ok. 33% tłuszczy nienasyconych, więc nie jest polecany do smażenia.
...
Napisał(a)
I słonecznik warto wymienić na bardziej pełnowartościowe orzechy. Poza tym - dajesz 0,5l mleka do owsianki?
...
Napisał(a)
Nie, mleko było rozbite na owsiankę, kawę i osobno wypitą szklankę. Bardzo lubię mleko, stąd taka ilość, ale jeśli to za dużo, to jakoś się z nim pożegnam, trudno. Słonecznik do wymiany, ok. Robię notatki.
...
Napisał(a)
Tej wody z cytryną mnie musisz pokazywać w dzienniku ;). I nie musi być idealnie, co do grama. Tak jak było dzisiaj jest ok, jeśli chodzi o dokładność. Zgadzam się, że mrożonka lepsza niż puszka. Pamiętaj, że w wielu dziennikach widzisz tylko cześć tego co dziewczyny jedzą. Do tego dochodzą warzywa. Większość wlicza tylko strączkowe, korzeniowe i owoce. A oprócz tego jedzą sporo innych warzyw, których wliczać już nie musisz.
"If you want to have the body you never had, you must do things you’ve never done." http://www.sfd.pl/annajak__wraca_do_formy-t1073805.html
...
Napisał(a)
Wyszłam z założenia, że cytryna to owoc, nawet utworzyłam już sobie szablon na to. Ech, ten zapał nowicjusza
Dzisiaj wyszło w miarę dokładnie, bo miałam odpowiednie warunki, żeby wszystko na spokojnie ułożyć i policzyć. Zobaczymy jak to będzie, kiedy zacznie mi się większy młyn w pracy, ale dałam sobie tę końcówkę września na przyzwyczajenie do planowania, także może nie będzie źle. Powinnam chyba zacząć też wstawać i jadać o mniej więcej podobnych porach, bo jak na razie to wszystko u mnie żyje własnym życiem. A że warzyw można więcej i się nimi nie chwalić wiem, tylko nie do końca umiem sobie wyobrazić dlaczego ugotowanie marchewki (albo zjedzenie jej na surowo) mimo wszystko nie zaburzy tego bilansu. Na razie podchodzę do nich ostrożnie, jak już zrozumiem, to będę wcinać jak zawsze, czyli dużo.
No i ten olej. Nie jestem fanką oliwy, jak trzeba to się przemęczę, ale może lepszy byłby olej lniany? Mówię tutaj nie o smażeniu, tylko o jedzeniu na zimno, polewaniu, albo prosto z łyżeczki. Kokosowym można zastąpić, jak wyczytałam, masło. Mam chyba zbyt małą wyobraźnię żeby ogarnąć jak to może smakować. Ktoś próbował?
Dzisiaj wyszło w miarę dokładnie, bo miałam odpowiednie warunki, żeby wszystko na spokojnie ułożyć i policzyć. Zobaczymy jak to będzie, kiedy zacznie mi się większy młyn w pracy, ale dałam sobie tę końcówkę września na przyzwyczajenie do planowania, także może nie będzie źle. Powinnam chyba zacząć też wstawać i jadać o mniej więcej podobnych porach, bo jak na razie to wszystko u mnie żyje własnym życiem. A że warzyw można więcej i się nimi nie chwalić wiem, tylko nie do końca umiem sobie wyobrazić dlaczego ugotowanie marchewki (albo zjedzenie jej na surowo) mimo wszystko nie zaburzy tego bilansu. Na razie podchodzę do nich ostrożnie, jak już zrozumiem, to będę wcinać jak zawsze, czyli dużo.
No i ten olej. Nie jestem fanką oliwy, jak trzeba to się przemęczę, ale może lepszy byłby olej lniany? Mówię tutaj nie o smażeniu, tylko o jedzeniu na zimno, polewaniu, albo prosto z łyżeczki. Kokosowym można zastąpić, jak wyczytałam, masło. Mam chyba zbyt małą wyobraźnię żeby ogarnąć jak to może smakować. Ktoś próbował?
...
Napisał(a)
Oliwa na zimno jest ok, do smażenia za to lepszy olej kokosowy albo rzepakowy.
Κατά τον δαίμονα εαυτού.
------
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/DT__Ghorta_ghrrromi_fat-t1096396.html
...
Napisał(a)
Rzepakowy - chętnie, bardzo chętnie, tylko z tego co tu na forum czytam wcale nie jest tak łatwo go dostać w dobrej wersji. Czy ten kokos bardzo zmienia smak potraw?
...
Napisał(a)
Scale
Tak, jeśli wstajesz o 12:30 to chyba właściwa pora. Chociaż, prawdę mówiąc, zastanawiałam się po jakim czasie od wstania powinno się zjeść. Generalnie zasadę mam taką, że wstaję i najpierw piję wodę z cytryną, potem, po jakimś czasie, wcinam owoc i piję kawę, a dopiero na końcu jem normalne śniadanie. Kiedy pracuję oczywiście te odstępy pomiędzy kolejnymi etapami są mniejsze, w dni wolne panuje duża dowolność. I pewnie nie jest to dobre.
nie ma godzin rozpoczęcia okna żywieniowego, najpóźniej zjeść należy 15 min po treningu.
Zliczanie najlepiej wychodzi jak się planuje rozpiskę na cały dzień, najlepiej dzień wcześniej a nie tuż przed wykonaniem posiłku. Jeżeli osiągniesz odpowiednią ilość białka w diecie, dorzucisz odpowiednią ilość warzyw i owoców (w sumie nie powinno być mniej niż 600 g dziennie) to całą resztę kaloryczności możesz uzupełniasz tłuszczem.
Zdrowe odżywianie nie polega na zakazach a na połączeniu instynktu ze zdrowym rozsądkiem!
nic na siłę wszystko młotkiem! Pełen chill out :D
http://www.sfd.pl/przeróbka_termiczna_pączka_w_maśle_na_wersję_fit-t1086128.html
...
Napisał(a)
Jesc najopozniej 15 min po treningu?? A co to za mity?
W tym jednym posilku gdzie masz 100gr ww na raz nie ma nawet dobrego zrodla bialka bo mleko naprawde nim nie jest. I to jest bardzo duzy ladunek ww na raz i wyrzut insuliny w polaczeniu z pol litrem mleka, ktore rowniez ma dzialanie insulunogenne.I jezeli ten mielony len jest kupny to go wywal. Dawno sie tl utlenily, a w takiej formie sa szkodliwe.
Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 16/09/2015 09:38:44
Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 16/09/2015 09:41:12
W tym jednym posilku gdzie masz 100gr ww na raz nie ma nawet dobrego zrodla bialka bo mleko naprawde nim nie jest. I to jest bardzo duzy ladunek ww na raz i wyrzut insuliny w polaczeniu z pol litrem mleka, ktore rowniez ma dzialanie insulunogenne.I jezeli ten mielony len jest kupny to go wywal. Dawno sie tl utlenily, a w takiej formie sa szkodliwe.
Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 16/09/2015 09:38:44
Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 16/09/2015 09:41:12
...
Napisał(a)
Olej kokosowy używany do smażenia nie zmienia smaku potraw (nawet ten nierafinowany, który pachnie kokosem). Na zimno może to sugestia przez zapach, ale mi bardziej smakuje do słodkich rzeczy. Rafinowany jest bezzapachowy i bezsmakowy, ale trochę mniej wartościowy, co nie znaczy, że zły do smażenia. Smażyć też można na maśle klarownym - możesz sklarować sama, albo kupić gotowca w wiadereczku.
Smak oliwy można trochę zmienić robiąc oliwy smakowe - czosnkową, chilli, z ziołami. Ale jak masz się zmuszać i ma ci nie smakować, to do sałatki daj inne źródło tłuszczu, bo witaminy A, D, E i K owszem rozpuszczają się w tłuszczach, ale tłuszcz zwierzęcy to też tłuszcz (niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę). A jak masz oliwę pić z łyżeczki, to ja już bym chyba kupiła tran.
Z wliczaniem na początku rozumowałam dokładnie tak jak ty :), że jak nie będę wliczać, to na pewno będę przekraczać założony bilans. Ale po jakimś czasie zobaczyłam, że te warzywa (oprócz tych wymienionych, które trzeba wliczać) wcale nie maja aż tylu ww ile myślałam, a poza tym jemy codziennie plus minus tyle samo warzyw, więc nasz potencjalny "błąd" jest codziennie taki sam. Jak sobie zrobisz sok pomidorowy z 1 kg pomidorów i go wypijesz na raz, to go wlicz. Ale jak schrupiesz jedna marchewkę, mimo, ze to korzeniowe, to spokojnie możesz "zapomnieć" wpisać :).
Smak oliwy można trochę zmienić robiąc oliwy smakowe - czosnkową, chilli, z ziołami. Ale jak masz się zmuszać i ma ci nie smakować, to do sałatki daj inne źródło tłuszczu, bo witaminy A, D, E i K owszem rozpuszczają się w tłuszczach, ale tłuszcz zwierzęcy to też tłuszcz (niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę). A jak masz oliwę pić z łyżeczki, to ja już bym chyba kupiła tran.
Z wliczaniem na początku rozumowałam dokładnie tak jak ty :), że jak nie będę wliczać, to na pewno będę przekraczać założony bilans. Ale po jakimś czasie zobaczyłam, że te warzywa (oprócz tych wymienionych, które trzeba wliczać) wcale nie maja aż tylu ww ile myślałam, a poza tym jemy codziennie plus minus tyle samo warzyw, więc nasz potencjalny "błąd" jest codziennie taki sam. Jak sobie zrobisz sok pomidorowy z 1 kg pomidorów i go wypijesz na raz, to go wlicz. Ale jak schrupiesz jedna marchewkę, mimo, ze to korzeniowe, to spokojnie możesz "zapomnieć" wpisać :).
"If you want to have the body you never had, you must do things you’ve never done." http://www.sfd.pl/annajak__wraca_do_formy-t1073805.html
Polecane artykuły