dzień 69. (74. dzień cyklu @)
sen: 1.30: 9h – ostatni raz tak późno, nie ma co
płyny: woda, ocet jabłkowy rano, trochę wody z gotowania cukinii i wody z gotowania brokułu ,wywar z wątroby, trochę wywaru z serc
suple: Castagnus x2
Duże wydęcie, jakby „zagazowanie” (twardy brzuch) oraz ból brzucha po 3. posiłku. Zapewne po surowej i półsurowej cukinii, ewentualnie rzodkiewkach, chyba najmniej podejrzana jest wątróbka.
Powiem, że jest ciężko z tym rozkładem – więcej czasu i myśli poświęcam planowaniu miski. Mam nadzieję, że to jedynie na początku.
Nogi dziś już na szczęście lepiej.
Odczuwałam niewyspanie z ostatnich dni.
25.06.15r., czwartek
dzień 70. (75. dzień cyklu @)
sen: 1: 10,5h – po pierwsze, długo spałam, a po drugie, nie ma co zakładać, że przeczytam tylko jeden rozdział książki, bo czytam do końca...
płyny: woda, ocet jabłkowy rano, wywar z serc, woda z gotowania brokułu, trochę wywaru z mintaja
suple: Castagnus x2
PRZ to przedtreningowy, PO – potreningowy.
Późno ostatni posiłek i myślałam, że nie dobiję, ale po treningu trochę głód się włączył.
Trening D zakres: 10-8
1. MC 5x
55x10/60x10/65x10/70x9+1/75x7 [już na początku sprawdzany (w domu obejrzałam trochę filmików z techniką/błędami) i było dobrze, mam pilnować ułożenia głowy; 10. powtórzenie przy 70kg brzydkie, bo musiałam poprawić sztangę – już zupełnie puścił chwyt, oczywiście mimo pasków]
62.5x8/67.5x8/72.5x8/77.5x8//82x5x?5/75x?5 [z 82.5kg poprosiłam o sprawdzenie i lipa... za wysoko schodziłam, a w konsekwencji robiłam nogami, właściwie bez pleców - po poprawieniu techniki 75kg okazało się za ciężkie i już w ogóle zakończyłam, ale stanowczo będę musiała to poprawić – schodząc z ciężaru]
60x8/65x8/70x8/75x8/80x6 [R: 15/35/45/55; w którejś/któryś serii/-ach ciągnęło mnie w lewej nodze, a w łydce aż było uczucie podobne do drętwienia; bałam się tej 80-ki, ale dołożyłam i nawet jakoś lepiej mi się robiło niż z 75kg]
60x10/65x7/x10/70x8/x6 [masakra - było gorąco i tak się pociłam, że nie mogłam utrzymać sztangi... w 3. serii zdjęłam rękawiczki i sztanga odrobinę mniej się ślizgała, ale i tak mega słabo]
62.5x10/67.5x10/72.5x10/77.5x6/x4 [R: 45/55; ostatnio przy 70kg puszczał chwyt, tym razem było jakoś lepiej; za wysoko zaczęłam, powinnam od 60kg raczej]
55x12/60x12/65x12/70x10/x8 [przy 70kg mimo pasków oczywiście masakrycznie puszczał mi chwyt, dlatego tyle; trochę znowu czułam ten kręgosłup :/]
55x12/60x12/65x12/70x8/x8 [bolały mnie plecy w dolnym odcinku :/ (nie na tyle, żeby przerwać, ale jednak), dziwne, wcześniej tego nie było]
45x15/55x15/60x15/65x10/x8 [jak widać, lepiej nakładać przy progresowaniu więcej kg]
45x15/55x15/57.5x15/60x12/x10? [chyba za wolno progresowałam, skoro zatrzymałam się na 60kg - albo byłam zmęczona 5 seriami, albo też po prostu jakaś osłabiona]
2. Goblet squat 5x
16x10/18x10/20x10/23x10/25.5x10
18x8/20x8/23x8/25.5x8/30.5x4 [w ostatniej serii czułam trochę kręgosłup – to za dużo]
18x8/20x8/23x8/25.5x8/30.5x5 [nie ma nic pomiędzy 25.5 a 30kg niestety]
16x10/18x10/20x10/23x10/25.5x8 [tu już na szczęście lepiej było utrzymać ciężar; po przedostatniej serii trochę więcej przerwy]
16x10/18x10/20x10/23x10/25x6
14x12/16x12/18x12/20x12/23x10 [z ciężarem łatwiej mi się siada głęboko niż bez obciążenia]
14x12/16x12/18x12/20x12/23x8 [tutaj, pamiętając o bólu poprzednim razem, miałam nie wychodzić poza 18kg, ale robiłam bez dyskomfortu, więc pocisnęłam]
12x15/14x15/16x15/18x10/x10 [przy 18kg trochę bolały mnie plecy w dolnej części]
12x15/14x15/16x13/x13/x11
3. Wykroki chodzone 3x
12x10/14x10/x10 [16-ki na 3. serię zajęte]
14x8/x8/16x8 [mogłam zrobić 14/16/16]
12x8/14x8/x8/x8 [4 serie, bo jakoś dziwnie to rozłożyłam – mogłam wziąć 16-ki w 3. serii, nie wiem, czemu tego nie zrobiłam, i wyszło tak]
12x10/14x10/x8 [w ostatniej serii nie utrzymałam sztangielek]
12x10/x10/14x10
10x12/12x12/14x10 [14kg już technika do nadzoru]
8x12/10x12/12x12 [teraz to już nie jestem pewna, czy dobrze zapisałam obciążenie]
6x15/8x15/10x15 [dobite, ale to 10kg to już ledwo]
4x15/6x15/8x15
4. Łydki 3xmax na stepie z obciążeniem w ręce
18x20/20x20/23x20 [10+10 ze zmianą ręki; starałam się schodzić w miarę nisko; nie wiem, czy tu jeszcze progresować z ciężarem, czy lepiej skupić się na powolnym, głębokim ruchu i np. jeszcze dać jedno obciążenie na wszystkie serie?]
18x20/20x20/23x20 [robione 10+10 – ze zmianą ręki]
16x20/18x20/20x20 [pilnowałam, by nisko schodzić]
16x20/18x20/20x18 [chyba robię mniej dokładnie niż na początku, bo aż niemożliwy taki progres]
14x20/16x20/18x20 [z 18kg już bardzo ciężko]
12x20/14x20/16x20
12x20/14x20/16x16
10x15/12x15/14x15 [to na stepie jest dobrze; właściwie wzięłam zakres jak reszty ćwiczeń]
8x16/10x14/x14 [robię na stepie, jedną ręką podpieram się o ścianę, w drugiej trzymam obciążenie, co serię zmieniam rękę - dobrze tak jest?]
5. Szrugsy 3x
10x10/12x10/x10 [chciałam 14-ki na 3. serię, były zajęte, ale jak widzę po poprzednich treningach, to dobrze]
12x8/x8/x8 [technika z serii na serię coraz gorzej, ale bez patologii]
10x8/12x8/14x8 [z 14kg już technicznie gorzej – za ciężko]
10x10/12x9/x8 [12kg już trochę niepewnie]
8x10/10x10/12x9
7x12/9.5x12/x12 [przed tym była przerwa i kończone w domu – niewygodnie i ciężko z moimi hantlami; technikę to na początku miałam chyba jednak dobrze i tak będę robić]
6x12/8x12/10x12 [nadal raczej źle, próbowałam z tym pochyleniem się, ale gorzej czułam wtedy ćwiczenie]
6x15/8x15/10x9.5 [zorientowałam się, że źle to robię, bo nie pochylam się do przodu, tylko mam proste plecy –do poprawy]
4x15/6x15/8x15 [miałam nie robić ze względu na obolałą górę po przedwczorajszym treningu, ale poszło "z rozpędu" i ok]
+ brzuch:
3x: spięcia?x20/russian twist 6kg [to pierwsze nie wiem, jak nazwać – nogi ugięte, unoszenie z leżenia do rąk nad kolanami, do siadu; russian twist nieliczone, ale za duże obciążenie wzięłam; tutaj chcę coś innego niż dotychczas, aczkolwiek chyba też nie russian twist, to pierwsze może zostawię]
1x20: brzuszki/odwrotne brzuszki/1x15 unoszenie ciała bokiem 10kg [coś chyba zepsułam przy MC w kręgosłupie, bo go czułam, jak leżałam przy brzuszkach i w ogóle ten brzuch mi jakoś nie szedł, więc tylko tyle... nie wiem, jeśli jest tu potrzebny, to zmienię na inne ćwiczenia, a jak nie, to w ogóle odpuszczę]
1x20: brzuszki/odwrotne brzuszki/unoszenie ciała bokiem 10kg [nie zdążyłam więcej, ledwo to – może to i dobrze, bo nie chcę przemęczać brzucha, żeby dobrze go trzymać przy innych ćwiczeniach]
1x20: brzuszki/odwrotne brzuszki/unoszenie ciała bokiem 10kg [było tak gorąco, że nie dokończyłam ]
3x20: brzuszki/odwrotne brzuszki/unoszenie ciała bokiem 10kg/12kg/14kgx15 [nie wiem teraz, jak rozłożyć kg w unoszeniu bokiem: ponownie 10/12/14 czy 10/12/12 czy 12/12/12]
3x20: brzuszki/odwrotne brzuszki/unoszenie ciała bokiem 10kg/10kg/10kg [j.w.]
3x20: brzuszki/odwrotne brzuszki/unoszenie ciała bokiem 8kg/10kg/12kg
3x20: brzuszki/odwrotne brzuszki/unoszenie ciała bokiem 10kg/8kg/10kg [powinnam była inaczej rozłożyć obciążenie w unoszeniu, ale było pozajmowane]
brzuszki 20/15/10?15? [tylko to, bo już ledwo dawałam radę - porządnie zmęczył mnie ten trening]
__________________________________________________________________________
Trening nóg – super. Chociaż gdzieś przy wykrokach miałam kryzys (ale to raczej bardziej fizyczny).
Powiem szczerze, że bardziej restrykcyjnie ustalone diety ryją mi psychę :/ Oprócz większej trudności w przygotowywaniu posiłków (bo przyzwyczajona byłam do czegoś innego) mam też wtedy wrażenie, że coś źle zrobię i zepsuję założenia. A poza tym stresem to mam wtedy ciągoty na to, czego nie można. Ehh. No i pewnie na początku jest najgorzej. Także dobrze, że to tylko tymczasowo.
26.06.15r., piątek
dzień 71. (76. dzień cyklu @)
sen: 00: 7,5h – pff, znowu trochę przesadziłam wieczorem
płyny: woda, ocet jabłkowy rano, pokrzywa, wywar z siemienia, trochę wywaru z mintaja, woda z gotowania cukinii
suple: Castagnus x2
(1/4 omleta pół godziny przed następnym posiłkiem)
Byłam dziś głodna, szczególnie późnym popołudniem/wieczorem (no i nadal jestem chociaż teraz to właściwie bardziej nienasycenie), może także z powodu niecelowej dużej przerwy między 1. a 2. posiłkiem, ale w sumie to już od rana, więc to pewnie głównie po DT nóg.
Czułam dziś pupę i ogólnie trochę w nogach wczorajszy trening.
Zmieniony przez - nolose w dniu 2015-06-26 22:43:16