Główną przyczyną naszych porażek i sukcesów w życiu jesteśmy my sami
Nowy dziennik - pods. str 5
http://www.sfd.pl/Trening_siłowy,_Trening_biegowy_i_jak_to_pogodzić__dziennik_Kessika-t1065957.html
dziennik pierwszy podsumowanie s. 24
http://www.sfd.pl/Potrzebuję_pomocy__redukcja-t1014685.html
a tu jedzonko
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Kessik_piecze_i_gotuje_ale_czasem_też_trenuje-t1078111.html#post4
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
Poprzedni dziennik:http://www.sfd.pl/DT_ilomi-t1046928.html
Teraz pokazałaś jeszcze że masz zdrowe podejście do wszystkiego i wiesz kiedy przycisnąć,a kiedy zluzować i to jest mega ważne. Zobaczysz że jak na chwilę odsapniesz to wrócisz ze zdwojoną mocą
Bo w życiu twardym trzeba być nie miętkim
DT aktualny: http://www.sfd.pl/Setterka_DT_2-t1068046.html
DT 1: http://www.sfd.pl/Setterka_go_on-t1062061.html
"Będzie dobrze, tylko spokojnie, spokojnie.. " Corum
dziennik 2 http://www.sfd.pl/atraMento_#2_redukcja_i_rehabilitacja-t1030787.html
dziennik 1 http://www.sfd.pl/atraMento__DT-t946816.html
+kuchnia http://www.sfd.pl/[BLOG]_Ketchup_&_atraMent-t1079031.html
Na razie cisnę z tym programem dopóki nasz współlokator nie spakuje siłki i się nie wyprowadzi ;) Może do końca czerwca uciągnę. Potem plan jest na przemęczenie się do końca lipca z wytrzymkami - i tu mam pomysł na program na poprawę maks. powt. w pompkach i podciągnięciach + jakieś ćwiczenia unilateralne na nogi, bo to zrobię z kettlami. No a w sierpniu urlop.
Jak zakupię własny sprzęt, już na nowym, to rozważam - tu niespodzianka - program od Angeli z powerworkout - miesięczny. Stricte na siłę w JEDNYM wybranym lifcie. Taka zabawa z programowaniem + dietę od znajomej pani dietetyk, która jest w fanklubie Tadeusza i całkiem niedrogo robi diety dla sportowców, bo właśnie rozkręca praktykę (dam namiary, jak kto chętny).
To taka jest marszruta. Dietetycznie planów nie ma, na razie będę jeść jak wpadnie.
No i - mam wrażenie, że cała moje spadki w redu, to była woda w mięśniach. Pojadłam truskawek i suszonych fig i wszystko ładnie napuchnęło z powrotem. Pewnie cała różnica, to tak na prawdę to +1, które jakimś cudem udało mi się zbudować
Zmieniony przez - jurysdykcja w dniu 2015-06-17 11:53:54
Zmieniony przez - jurysdykcja w dniu 2015-06-17 11:55:05
Głupie odchudzanie - liczę na Waszą pomoc!
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44