TRENING 2
14.02. Trening walentynkowy po wieeeeelkim obiedzie.
05.02. na wyjeździe, w Pure
28.01. Spoko, choć bardziej męcząco, niż podejrzewałam.
1. PRZYSIAD + PUSH PRESS 4x(8-12)
18x12, 22x12, 24x12, 24x12
16x10, 24x10, 24x10, 24x10 (z dwoma kettle - męczące zaskakująco)
18x12, 20x12, 22x10, 24x10 (fajnie, kolana nie bolą, chociaż mam wrażenie, że dziwnie tę sztangę trzymam, zbyt odsuniętą od piersi)
2. MC ROMANIAN 4x(8-12)
38x12, 42x12, 46x12, 50x12 (chyba ten zakres obciążeń jest lepszy, czułam pupę i uda, a nie przedramiona)
48x10, 50x10, 50x10, 50x10 (nie wzięłam rękawiczek...ten rumun mi chyba nie idzie)
48x12, 52x12, 54x12, 56x10 (tutaj spore rozczarowanie, że tak mi było ciężko i łapki bolały)
3. BUŁGARY 3x(8-12)
12x10, 12x10, 12x10
8x10, 12x10, 12x10, 12x10 (mi się pokićkało, że mają być 4 serie)
8x12, 12x12, 12x8 (lubię to ćwiczenie, kolana ok)
4. WZNOSY BIODER NA JEDNEJ NODZE 3x(8-12)
12x12, 12x12, 12x12 (ok)
10x12, 12.5x12, 12.5x12 (fajnie, piecze)
8x12, 12x12, 12x10 (o dziwo dość ciężko)
5.
WSPIĘCIA NA PALCE NA JEDNEJ NODZE 3x(8-12)
- (późno się już strasznie zrobiło, nie zdążyłam)
12x12, 16x12, 16x12
12x12, 16x12, 16x12 (również poczułam to 16)
Dziś obiad 4 daniowy w knajpie i praktycznie nic poza tym - ale totalne pyszności, dawno czegoś tak pysznego nie jadłam.
Wrzucam również plecową samoj**kę, bo jeszcze moich pleców w tym dzienniku nie było. Wychodzi, że tłuste, ale już coś tam się dzieje fajnego.
Zmieniony przez - jurysdykcja w dniu 2015-02-15 01:10:27