Szacuny
471
Napisanych postów
13028
Wiek
33 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
79809
Na moje to nie ma co tutaj redukować. Tu jest potrzebna rekompozycja. A żeby zrobić taką sylwetkę jak chociażby Jen Selter to bez masy się nie obędzie. No i zależy też od Twoich predyspozycji
Szacuny
203
Napisanych postów
8582
Wiek
36 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
74835
Masz bardzo dobrą sylwetkę… Tutaj jest problem z podejściem i Twoimi dużymi wymaganiami oraz skrzywionym postrzeganiem siebie. To czego Ci brakuje to spokoju i cierpliwości, wpadłaś w pułapkę dużych oczekiwań w krótkim czasie. Wyluzuj, zacznij zdrowo jeść (w odpowiednich ilościach), trenuj, ciesz się tym, co robisz i bądź cierpliwa.
Szacuny
1
Napisanych postów
140
Wiek
44 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
4636
Katastrofą można nazwać to jak się odżywiałaś ale na pewno nie to jak wyglądasz. Zapewne to frazes ale wszystko siedzi w głowie. Jest fajny koleś Gog Van (czy jakoś tak - poszukaj na yt), który zaleca konfrontacje pani X z paniami X, Y, Z stojącymi np. od najchudszej do najgrubszej..... Wszystkie Panie stają w złym miejscu bo postrzegają się jako grubsze niż są w rzeczywistości
Przeglądam dzienniki dziewczyn i też próbuję dokonać takiej konfrontacji. Chyba na starci nie jest z nami tak źle ;) Musimy się trochę popocić i będzie cacy.
https://www.sfd.pl/Dziennik_Nobivac-t1042166-s4.html
Pozdrawiam
PS .Co do Twoich ideałów to owszem Pani ze zdjęcia nr 1 ok, ale już ze zdj nr 2 nie ok - wygląda na głodną, nożynki takie cieniutkie. Naprawdę Ci się podoba? ;)
Szacuny
11148
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Mnie ciekawi, czy masz świadomość, jak bardzo odtłuszczone i drobne są te dziewczyny. Taki wygląd to z reguły forma pod zawody, którą ma się, o ile nie jest się genetycznie sucharkiem, kilka tygodni w roku po z reguły ciężkiej redukcji. Tak w ramach realizmu popatrz sobie na nasze forumowe bikiniary czy na profile na facebooku dziewczyn, które faktycznie mają jaja pokazać też foty na masie. Strasznie hardkorowe masz oczekiwania względem swojego ciała.
Szacuny
0
Napisanych postów
50
Wiek
29 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
654
Dzięki dziewczyny za te odpowiedzi, serio, podniosło mnie to trochę na duchu, bo przyznaję, że ja jak zobaczyłam te zdjęcia nie byłam zadowolona.
Wiecie co, męczy mnie właśnie to, że wcześniej udało mi się tyle schudnąć, a teraz może i jest lepiej, niż kiedy zaczynałam od zera, bo zaczęłam się ruszać i uważać na to, co jem, ale drugie podejście do tego, mimo kolejnej męczarni skończyło się bez efektów.
Najbardziej frustruje mnie to, że pamiętam komentarze ludzi, że wtedy tak schudłam, wszyscy pytali jak to zrobiłam, a teraz wstyd mi ich spotkać, bo wydaje mi się, że znów jestem gruba i wszyscy będą mnie oceniać.
Szacuny
0
Napisanych postów
50
Wiek
29 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
654
Po prostu chciałabym z tego jak mogę wyglądać, wyciagnąć jak najwięcej jestem w stanie.
Cały czas patrzę na siebie i widzę ile jeszcze jest do zrobienia,
o ile lepiej mogłoby być.
Wiem, że to złe, ale nie potrafię się zadowolić 'dobrze', potrzebne mi najlepiej, najlepiej jak ja mogę.
Zawsze najbardziej bolały mnie komentarze, że 'jesteś w sam raz',
kiedy ja nie chcę być w sam raz...
Zmieniony przez - ndoadot w dniu 2015-03-16 10:56:46
Szacuny
471
Napisanych postów
13028
Wiek
33 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
79809
Dużo schudłaś i jak to się odbiło na Twoim zdrowiu? Masz zaburzenia miesiączkowania - ciekawe czy sobie hormonów nie skopałaś. Przydałyby się badania pod kątem tarczycy chociażby.
Wyciągniesz dużo ze swojej sylwetki jak będziesz jeść i ćwiczyć. Tak jak jurysdykcja napisała - bez odpowiednich genów nie ma szans żeby przy normalnym jedzeniu krata na brzuchu była widoczna 365 dni.
Szacuny
0
Napisanych postów
50
Wiek
29 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
654
Kurczę, serio jestem teraz pełna zapału i motywacji,
jak pisałam ten post to nawet nie wiedziałam, czy ktokolwiek mi odpisze,
dziękuję!
Wiem, odbiło się kiepsko, ale wiecie jak to jest, tylko osiągnięcie celu się dla mnie liczyło,
25 marca mam wizytę u lekarza, usg i coś tam, miałam wczesniej badania krwi, ale termin z wizytą dopiero teraz. Coś niby z tarczycą było brane pod uwagę, ale sprawdzałam potem te wyniki jedynie z internetem i wszystko wydawało się być okej.
Tak czy siak miesiączka nadal nie wróciła, a w kwietniu minie rok.
Jeśli chodzi o wchodzenie na te 1700 początkowe, to wymyśliłam tak, że ten tydzień 1300, następny 1500 i kolejny już docelowy 1700
Zmieniony przez - ndoadot w dniu 2015-03-16 13:17:15