Rafał Noras w drodze po wymarzoną sylwetkę.

No no pojadłeś ;) pewnie trening konkretny, po takich owockach hehe :D co do kukurydzy, ja zawsze na porcje daje max z łyżkę, dwie i to w max 2 posiłkach. Uważam, ze nie zaszkodzi :)

Seba - dokładnie jak sie nie przyłożysz to będzie źle A co do diety to juz wczoraj musialem zjesc inaczej bo z pojemników zimne posiłki jadłem z 2 tygodnie a wczoraj pierwszy dzień w tym roku cały w domu więc wykorzystałem


Laura - no bardzo podjadłem owoce były po treningu ;( A co do kukurydzy na masie ja laduje ile mi sie podoba, ale dziennie nie moglbym jej jeść :D

Wchodze, patrze na te pysznosci i się zastanawiam czy dziennikow nie pomyliłam - Na zdrowie, rooosnij ;)

no widzisz Doris czasami potrafie zaskoczyć hehee dziś cięzki dzień, a tu nogi coś zaczeły mi posłuszeństwa odmawiać:D

Muczakos94

no widzisz Doris czasami potrafie zaskoczyć hehee dziś cięzki dzień, a tu nogi coś zaczeły mi posłuszeństwa odmawiać:D

Nigdy nie twierdziłam, że jest inaczej przecież ;)
Dlatego najlepszy jest trening nóg z rana, przynajmniej nie ma takiego ogólnego zmęczenia czymś tam innym.

Rafał - pytanie mam, ile u Was waży mniej więcej sama sztanga na suwnicy ? 10 czy 20 kg?

Przeważnie to jest 20kg, teraz na siłowni mam trochę cięższą bo aż 30kg.
Jak jest suwnica standardowa, nie przerabiana to raczej będzie 20kg.

Nogi z rana dobry pomysł, mniej w żołądku, mniejsze prawdopodobieństwo wymiotów.

ja zawsze trenuje rano 10-11. Właśnie teraz zbieram swoje menele hehe. A co do sównicy u nas ma 20kg.. ale jest tak dziwna, że w góre opór jakby ważyła 40kg. Więc mało co na sównicy robie ;) nooo dzisiaj to mam katorge na nogach, a nawet jak rano zrobie nogi to i tak w połowie treningu często mam rewolucje w brzuchu, ale słabe giry mam więc nic innego mi do głowy nie przychodzi jak tylko je zakatować więc do tych rewolucji w brzuchu sie musze przyzwyczaić na treningu nóg

imo zalezy od suwnicy, ale dokladnie nie da sie czesto oszacowac co z ta sztanga, bo czesto jest kabel wspomagajacy(czy jak to nazwac, jest milion typow suwnic-smithow) i niekiedy jest tak ze na jednym nawalisz 80kg i jest ciezko a na innej dowalisz 140kg i jest tak samo ciezko... czasem jest tak ze jak bys dokladal pare kg wiecej to sama sztanga wazy tez troche wiecej, wiem ze glupio to brzmi ale pewnie ktos kojarzy ocb

dokładnie lord rozumiem oco Ci chodzi ;) U Siebie na sównicy 60kg na barki cięzko wypchnąć a w dół prawie nie czuć. A w Zabrzu nałoże 100kg i można powiedzieć, że o wiele łatwiej i opuszczanie w dół czuć, ale w góre takiego oporu nie ma ;) Dlatego sównica sównicy nie równa, a u mnie jeszcze jak w góre taki Opór to z niej nie korzystam bo tylko do jakieś kontuzji doprowadzić może

Rafał czy my o tej samej suwnicy mówimy ?Wg mnie ta Wasza to z 10 kg waży, pytałam nawet SZEFA z ciekawości :D
Faktycznie jak jest taki opór to lepiej się przerzucić na coś innego bo w ten sposób to tylko kontuzji się można nabawić.

Co tam u Ciebie byku?