Pompki w podporze tyłem - opieram ręce na kolumnie - wysokość ponad 30cm i schodzę do samej podłogi - lekko jej dotykam, ale na niej nie siadam - za nisko?
już w sobotę dużo lepiej się czułem, w niedzielę już ok, bez leków, więc wczoraj zrobiłem trening tak jak miało być - znowu zwiększyłem ciężary w przysiadach i wspięciach na palcach - zaliczone
. bardzo ładnie mi tu idzie, zwłaszcza, że trochę poczytałem i od wczoraj schodzę niżej w przysiadach - do tej pory schodziłem do pozycji uda równoległe do podłogi. wczoraj dotykałem brzuchem nóg - zejście niżej, ale chyba też i trochę bardziej się pochylam do przodu, ale nie tracę równowagi, pięty mi się nie odrywają od podłogi. muszę w ostatnich seriach walczyć żeby kolana mi nie uciekały do środka, ale daję sobie z tym radę. pełne serie po 10 powtórzeń - ciężko już zaczyna iść, ale jeszcze czuję, że nadal mogę trochę więcej
dziwna sprawa z bicepsem -
uginanie ramion ze sztanga. już w pierwszej serii poczułem, że ciężko idzie, a ostatecznie zrobiłem pełne wszystkie serie, a ostatnia poszła najlepiej jak do tej pory i tak jakby zostało mi trochę jeszcze sił - spróbuję na kolejnej sesji zwiększyć ciężar, tylko, że 2,5kg na biceps to już dla mnie dużo - na razie ostatnią serię robię 30,5kg.
dzisiaj zaczynam robić WL no nowo - pełne serie po 10, skoki po 5kg w serii kończąc na 55,5kg - ciekawe jak pójdzie. myślisz, że powinienem cisnąć 4 serię 50,5kg do 10, czy zostawić sobie trochę rezerw i wycisnąć tylko 8 razy?