Z karuzelą w głowie dzisiaj lepiej.
Trening "odrobiony" , chociaż jestem nieźle wkurzona na siebie
Zabijcie mnie ale mam ogromny problem z wyciskaniem stojąc na barki.
Nie mogę po prostu nie mogę... Nie wiem czy to wina za dużego dla mnie obciążenia , ale jest pod rząd wiosłowanie hantlą , wyciskanie leżąc i wyciskanie stojąc co dla mnie jest za dużym wysiłkiem. Mam mięśnie zmęczone okropnie po tych 2wóch ćwiczeniach a do tego po nich mam robić wyciskanie stojąc ... no dla mnie na razie to jest awykonalne.
Żebym mogła zrobić te 3 ćwiczenia pod rząd to wyciskanie stojąc musiałabym robić obciążeniem łącznym max 6-7kg bo nie wiem czy więcej dałabym radę wycisnąć.
Nie można tego wyciskania stojąc przenieść do treningu A i coś z A dać w to miejsce do B ? Nie znam się dlatego pytam. Bo tak jak jest teraz to progresu prędko nie będzie...
trening B
1) plank max czas 38s , 46s. (chyba coś chciałam oszukiwać w 1obw)
2)
Martwy ciąg z hantlami 15x 12kg . 15x 12kg
3) Wykroki z hantlami 15x 9kg , 15x 9kg
4) wiosłowanie hantelką 15x 4,5kg , 15x 4,5kg
5) wyciskanie hantli leżąć na barki 15x 9kg , 15x 9kg
6) Wyciskanie hantli stojąc na barki 6x12kg (przerwa ok 15s) 6x12kg . 3x12kg
7) uginanie przedramion (biceps) 15x 12kg , 15x 12kg
8) wyciskanie francuskie stojąc (triceps) 15x 1,5kg , 15x 1,5kg
No nie wiem... Mam jakąś niechęć do ćwiczenia dzisiaj , zrobiłam przymuszając się. Byłam już bliska płaczu jak nie dałam rady wycisnąć stojąc... Nie wiem czemu , jakieś wahania nastrojów mam.