Obecnie doszedłem do takiej diety:
http://www.ilewazy.pl/dziennik/mojeprodukty/5aa8cf
Wiem, nie jest ona pierwszej klasy, nie bijcie za te croissanty, ale naprawdę musiałem jakoś podbić kalorie , a na gainer nie miałem hajsu. Zalać mnie za bardzo nie zalało, ogólnie nie jest tragedii (ćwiczę od września). Plan mam taki, aby zredukować z 10kg do lipca (chyba starczy czasu). Teraz porównałem swoją dietę z zapotrzebowaniem:
Współczynnik BMR 2160.13
Aby utrzymać wagę
Kalorie 3726.22
Węglowodany 55% 2049.42kcal = 512.36gram
Białko 15%% 558.93kcal = 139.73gram
Tluszcz 30% 1117.87kcal = 124.21gram
I się zastanawiam z czego obciąć kalorie. U mnie jest za dużo białka, więc może na początek z niego uciąć pierwsze 100kcal? Później wyórwnać trochę tłuszcze i dalej już ucinać tak, aby przejść lekko na low carb? Dobrze kminię?