Zmieniony przez - korekkom w dniu 2014-02-11 22:51:38
...
Napisał(a)
Jestem i tak zadowolony. Od listopada zmniejszyłem się w pasie, sami zresztą zobaczcie. Trochę mięśni przybyło i jest to jakiś sposób na życie. Albo będę pił albo ćwiczył, stres trzeba odreagować:) A staram się jak najbardziej 5 treningów wykonać w tygodniu. Ja jestem arcy słoikiem lub słojem zależy od słowotwórstwa i siedzę 6 dni:)
Zmieniony przez - korekkom w dniu 2014-02-11 22:51:38
Zmieniony przez - korekkom w dniu 2014-02-11 22:51:38
...
Napisał(a)
11.02.2014
Waga: 93,2kg
Dieta:
Trening: Dzień wcześniej zaplanowałem trening na rano. Jak to w życiu bywa budzik nastawiłem ale zapomniałem uaktywnić. Obudziłem się po 8 wyspany i wypoczęty. Czasami są korzyści z bycia gapą. Iść czy nie iść zadawałem sobie pytanie i po szybkich kalkulacjach postanowiłem przeprowadzić trening wieczorem przed cyklicznym treningiem cardio oraz mięśni brzucha. Zresztą i tak nie zdążyłem na cardio po treningu siłowym.
Cytując sławnego klasyka "wyżarty i wyspany" wieczorem wkroczyłem na siłownie. Ludzisków co niemiara, wskoczyłem chyba na ostatnią wolną bieżnie i rozpocząłem rozgrzewkę od 3min 8km/h następnie 3min 10km/h, 3min 12km/h i zakończyłem 2-3min spacerkiem. Następnie udałem się na stanowisko przysiadów ze sztangą. Musiałem poczekać. Dobra mam, patrzę na poprzedni trening obciążenie 62,5kg a progres to rzecz święta. Ładuję 65kg a co będę się szczypał. Jadę z przysiadami. Przysiad robię do konta prostego w kolanach niżej trochę się obawiam bo ten cholerny złom trochę ciężkawy. Rachu ciachu 4 serie zrobione z minutowymi odstępami. Ok, następne ćwiczenie przysiady ze sztangą trzymaną z przodu. Zdejmuje talerze z gryfu a tu niespodzianka. Pomyliłem talerze i zamiast 65kg miałem 75kg. Pewnie normalnie to w życiu bym tego nie podniósł, bo takie ciężkie. Oczywiście reszta ciężarów poszła również w górę bo przecież jak dałem rady zrobić przysiady, reszta to bułka z masłem. Latałem dziś jak el torpedos po siłowni. Chciałem nawet sprawdzić czy po skoku z okna polecę jak supermen ale doszedłem do wniosku że jest to głupi pomysł i szybko zrezygnowałem Nawet dam radę jeszcze dziś uzupełnić dziennik. Szkoda, że tylko dziś tak było. Pewnie przy następnym treningu znowu będę normalnym facetem.
Jak fajnie być młodym, wyżartym oraz wyspanym. Dobranoc
Zmieniony przez - korekkom w dniu 2014-02-11 23:59:52
Waga: 93,2kg
Dieta:
Trening: Dzień wcześniej zaplanowałem trening na rano. Jak to w życiu bywa budzik nastawiłem ale zapomniałem uaktywnić. Obudziłem się po 8 wyspany i wypoczęty. Czasami są korzyści z bycia gapą. Iść czy nie iść zadawałem sobie pytanie i po szybkich kalkulacjach postanowiłem przeprowadzić trening wieczorem przed cyklicznym treningiem cardio oraz mięśni brzucha. Zresztą i tak nie zdążyłem na cardio po treningu siłowym.
Cytując sławnego klasyka "wyżarty i wyspany" wieczorem wkroczyłem na siłownie. Ludzisków co niemiara, wskoczyłem chyba na ostatnią wolną bieżnie i rozpocząłem rozgrzewkę od 3min 8km/h następnie 3min 10km/h, 3min 12km/h i zakończyłem 2-3min spacerkiem. Następnie udałem się na stanowisko przysiadów ze sztangą. Musiałem poczekać. Dobra mam, patrzę na poprzedni trening obciążenie 62,5kg a progres to rzecz święta. Ładuję 65kg a co będę się szczypał. Jadę z przysiadami. Przysiad robię do konta prostego w kolanach niżej trochę się obawiam bo ten cholerny złom trochę ciężkawy. Rachu ciachu 4 serie zrobione z minutowymi odstępami. Ok, następne ćwiczenie przysiady ze sztangą trzymaną z przodu. Zdejmuje talerze z gryfu a tu niespodzianka. Pomyliłem talerze i zamiast 65kg miałem 75kg. Pewnie normalnie to w życiu bym tego nie podniósł, bo takie ciężkie. Oczywiście reszta ciężarów poszła również w górę bo przecież jak dałem rady zrobić przysiady, reszta to bułka z masłem. Latałem dziś jak el torpedos po siłowni. Chciałem nawet sprawdzić czy po skoku z okna polecę jak supermen ale doszedłem do wniosku że jest to głupi pomysł i szybko zrezygnowałem Nawet dam radę jeszcze dziś uzupełnić dziennik. Szkoda, że tylko dziś tak było. Pewnie przy następnym treningu znowu będę normalnym facetem.
Jak fajnie być młodym, wyżartym oraz wyspanym. Dobranoc
Zmieniony przez - korekkom w dniu 2014-02-11 23:59:52
...
Napisał(a)
2fat4uBardzo mało zjadłeś. Nawet te 2200 kcal, które masz w założeniu, to też przecież jest niewiele. Albo coś Ci umyka w zapiskach, albo masz spowolnioną przemianę materii.
Dokładnie spróbowałbym jeść trochę więcej, sił też będzie więcej, zrobisz więcej aero - a i tak będziesz na minusie - dałbym z 2500 kalorii minimum bo tdee to pewnie masz ze 2900 przy swoich kilogramach... Im więcej wody na młyn tym szybciej się obraca - byle tak żeby nie przelewać (na razie).
A co do progresu 7cm z obwodu na pępku w 3 miesiące to jest ok!
PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
25.02.2014
Waga: 92.3kg
Spada:) Co mnie cieszy. Ostatni posiłek przed treningiem około 18.
Nie wiem czy to dobrze, że przestałem jeść po treningu ale nowy trening i wcześniejszy ostatni posiłek przynosi zamierzone skutki.
Dieta:
Trening:
Ostatnie dni zaniedbałem poranny trening z MEL B. Brak czasu:(
Zmieniony przez - korekkom w dniu 2014-02-26 16:12:24
Zmieniony przez - korekkom w dniu 2014-02-26 16:16:25
Waga: 92.3kg
Spada:) Co mnie cieszy. Ostatni posiłek przed treningiem około 18.
Nie wiem czy to dobrze, że przestałem jeść po treningu ale nowy trening i wcześniejszy ostatni posiłek przynosi zamierzone skutki.
Dieta:
Trening:
Ostatnie dni zaniedbałem poranny trening z MEL B. Brak czasu:(
Zmieniony przez - korekkom w dniu 2014-02-26 16:12:24
Zmieniony przez - korekkom w dniu 2014-02-26 16:16:25
...
Napisał(a)
korekkom
Nie wiem czy to dobrze, że przestałem jeść po treningu ale nowy trening i wcześniejszy ostatni posiłek przynosi zamierzone skutki.
źle, posiłek potreningowy jest najważniejszy, od niego rozpoczyna się regeneracja, odbudowa zniszczonych treningiem włókien itd.
Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2014-02-26 16:26:31
...
Napisał(a)
popieram kabo - to był największy błąd mojej redukcji!!!! z mięśni wtedy leci w tempie ekspresowym, organizm sam siebie zżera. po treningu absolutnie trzeba uzupełnić białko i węgle.
Sport to zdrowie do póki nie robisz singli
...
Napisał(a)
ok. będę trochę podjadał. Pewnie znowu waga stanie. Będę jadł ale nie pełny posiłek tylko okrojony w węglowodany. A nie wystarczy woda, cytryna i miód w trakcie treningu a po treningu białko?
Poprzedni temat
Redukcja - jak często
Następny temat
I głosowanie w konkursie Zakłady na Kraty
Polecane artykuły