[M]malgorzatap/DT(pods.54,58)

czekajac na nowe wytyczne ciesze sie jeszcze dietowa wolnoscia

pomiary sa

tos poleciala na wszytkoch frotnach

Ładnie

malgorzatap

pomiary sa

I jakie ładne .

Dzieki dziewczyny , mam wrażenie,ze to po prostu woda zeszła
Dzisiejszy trening
Ciezko było sie zmobilizować sennie dzisiaj i mało sił
Trening A tydzien 12
Chyba ostatni tydzień tego treningu


1A. Mostek biodrowy ze sztangą 3 serie 35 kg - w ostatniej serii ledwo dociagnelam ostatnie
1B. Wioslowanie sztangą w opadzie tułowia 3 serie z 32,5 kg - pierwsze dwie bez dwóch, ostatnia pełna
2A. Box przysiad ze sztangą 40 kg 3x minimum - niższy box niż zwykle, w ostatniej serii ostatni z kladzeniem sie do przodu
2B. Pompki 3 serie - ciezko
3. RDL w wersji amerykańskiej 3 serie z 40 kg - 1 pełna, następne 2/3, bez rękawiczek, ręce mokre i sztanga sie wysuwała
4. Unoszenie wyprostowanej nogi w leżeniu na boku 1 seria na nogę - OK
5. Spięcia brzucha na piłce trzymając hantlę oburącz, tuż poniżej obojczyków seria z 12 kg ( z kettlem)- OK
6. “Wyciskanie” liny wyciągu ze skrętem klęcząc 1 seria na stronę - z 7,5 kg, ciezko, skurcze w łydkach mnie lapaly, muszę intensywnie działać z suplementacja , orzechy dorzuciłam do miski, muszę tez trochę ograniczyć kawę na jakiś czas
Ledwo żyje teraz, kręci mi sie w głowie za każdym razem jak wstaje,chyba muszę wiecej pic

Dubel

Zmieniony przez - malgorzatap w dniu 2014-01-07 21:12:17

DNT (moze znajde czas na pilates)




kalkulator klamie az sie kurzy - wlasnie sprawdzilam kolejne tabelki - dzisiejszy rozklad powinien dac 1701 kcal (czysto matematycznie sprawdzajac z rozkladu B/T/W) - malo to istotne bo rozklad sie liczy ale stad takie duze wahania w poszczegolnych dniach)


Zmieniony przez - malgorzatap w dniu 2014-01-08 10:41:54

Pilates był ( notabene, na siłowni czarno, nawet na pilatesie full - do tej pory było kilka osób,teraz pełna sala- do końca miesiąca powinno sie przerzedzic ale na razie ciezko)
Jutro liczę na szybkie wyjście z pracy i może dopadne pracowego fizjoterapeute od ćwiczeń siłowych to mi sprawdzi przysiad
( dzis sie dowiedziałam,ze jedna z dziewczyn u mnie w pracy to vicemistrzyni kraju w trójboju sprzed kilku lat, niestety dzis był jej ostatni dzień w pracy przed macierzyńskim wiec straciłam jak na razie okazje na fachowe porady )

Udało mi sie pójść na pracowa siłownie wiec zrobiłam z tego użytek i razem z fizjo porobilam mnóstwo rożnych ćwiczeń. Konkluzja główna była " gdzie sie tak dobrze nauczyłam ćwiczeń ?"
Dał kilka dobrych rad np.na czym sie skupić przy przysiadzie jak zmęczenie powoduje kładzenie sie do przodu. Pokazał co robić, zeby podciaganie miało sens a nie było takim " wiszeniem" ( robiłam bez gumy wiec to były podciagania z podskoku+ długie opuszczania )
Zwrócił uwagę,ze muszę pilnować pleców i trzymać brzuch przy wyciskaniu na skosie bo przy większym ciezarze mam tendencje do pogłębiania lordozy ( oraz pilnować zeby ruch za każdym razem był do klatki bo przy 20 kg tak jest zawsze za to przy 25 kg juz ruch jest niepełny przez co nie wykorzystuje w pełni mięśni klatki/pleców )
No i powiedział, ze przy planku swietnie trzymam brzuch/tilta/pośladki tylko mam tendencje do unoszenia barków w stronę głowy i stad nie mam jak ściągnąć łopatek - jak ustawiłam lepiej ręce to nagle sama poczułam ze to jest to!
Bardzo kręcił głowa na " good morning", powiedział,ze nie lubi tego ćwiczenia( łatwo o kontuzje przy nieprawidłowym wykonaniu) i lepiej robić RDL ( chociaż nie miał zastrzeżeń do techniki)
Wiosło sztanga i hantlami, mostek bez uwag, brzuszki na piłce tez OK, poprawił trochę ustawienie w woodchoperze ( jakoś płynnej szło ) wiec był to bardzo owocny trening ale chyba jutro sie nie ruszę