Turururu, tararam... jaki nowy, piękny SPAM! ;-)

pocieszające - z niektórymi kontakt się utrzymał i wzmocnił, kiedy same urodziły

ale przy małych dzieciach ciężko jest bywać na lokalach - za to teraz sobie odbijam

Ja też urodziłam wcześnie. Z tamtych znajomych nie ma już nikogo. Ale za to są nowi, a teraz już mam czas na swobodne spędzanie z nimi czasu.

mi o dziwo nie brakuje ludzi jako tako, ale SAMOREALIZACJI... i snu...

Moi znajomi też się wykruszyli kiedy urodziłam,a jak juz siedze w domu tyle czasu to już w ogóle...telefon milczy, nawet sms nikt nie napisze...póki co nowych znajomych brak bo i nowe miejsce zamieszkania. No,ale ci co mieli zosatć zostali -dobrze, że choć oni :D

cytrynka, ja mam to nieszczęście, że ci co 'zostali' mieszkają strasznie daleko ode mnie...

czy ktoś ogląda rozmowy w toku? mój kanon pięknych, sexownych pośladków jest chyba wypaczony, skoro ludzie podniecają się tymi tłustoszkami...

Julietta moi znajomi też mieszkają dosyc daleko, nie jakoś strasznie daleko, bo w tym samym województwie,ale ani nie chcą (niby nie mogą) wpaść ani nic...no przykre to jest-nie wiedziałam,że tak będzie.Ja sie nie odsunęlam od koleżanek, które urodziły gdy ja jeszcze studiowałam, wręcz przeciwnie.

no widzisz, ja ogólnie to chyba mam pecha do ludzi, ciągle trafiam na tych, którzy boleśnie rozczarowywują...

Hahahahaha. Ja też natknęłam się na Rozmowy. No cóż, mam trochę inną definicję estetycznej sylwetki.