[Fit] super_agniecha, to jedziemy z tą redukcją (pods: 13,20)

a na zakwasie? to wpisuj chleb razowy (przelicz BTW i dodaj jako swój produkt)
bo wiesz mąka to mąka - trudno dociec czy razowa, czy pełnoziarnista
taka nie przetworzona i nie "przeżarta" przez zakwas nie jest dobrym źródłem ww

Ale zakwas ja, nie jest to obowiązek od strony redukcji, ale zdrowsze
dodaj 10g tłuszczu odejmij 25g ww w tym rozkładzie co masz

Dzięki za kolejne wskazówki.
Prawie wszystkie rzeczy, które jem przygotowuję własnoręcznie. To raczej z obliczeniami i tabelkami mam jeszcze drobny problem. Postaram się wszystko przeliczać i wstawiać jako własne produkty. Jeśli chleb na zakwasie jest zdrowszy, to zmienię. Zanim przygotuję zakwas będę jadła taki jak teraz, czyli mąka 1850, czasem pszenna, czasem żytnia czasem orkiszowa. Mam nadzieję, że to ok.

Dziś trening. Myślałam, że nie dam rady. Ale po wielkiej porcji fasoli poczułam się jak Popeye po szpinaku i poszło całkiem nieźle. Czuję się po prostu cudownie po ćwiczeniach, nie sądziłam że można polubić siłownię... a jednak

Jak zawsze 3x12
1. MC klasyczny 19/24/26 kg
2. Prostowanie nóg w siadzie 25/27,5/30 kg
3. Wyciskanie na poziomej ławce leżąc 14 /16 /18
4. Przyciąganie linki wyciągu dolnego w siadzie 25 / 27 / 30 kg
5. Ściąganie drążka wyciągu górnego w siadzie nachwyt 22 / 24 / 25 kg
6. WYCISKANIE “FRANCUSKIE” JEDNORĄCZ SZTANGIELKI W SIADZIE 2,25kg
7. Plank 1 minuta

Niestety podciągania nie było z braku pomocnika. Ale jestem dumna z wyciskania, te 18 kg to był naprawdę spory wyczyn dla mnie, ale na koniec ze szczęścia ryczeć mi się chciało

Jedzonko. Zmieniłam ilość tłuszczy i węgli tak jak szefowa kazała. Nie wrzuciłam też wszystkich warzyw, jakaś dodatkowa garść ich się pojawiła w menu.

życzę wytrwałości, będę zaglądać

Zmieniony przez - agatha38 w dniu 2013-11-16 13:54:30

Witaj Agata, motywacja podglądacza przyda się na pewno dzięki.

Dziś dzień wolny od ćwiczeń. Czyli zero aerobów czy siłowni, chyba trochę przesadziłam i raz na jakiś czas odpoczynek się należy, nogi bolą, delikatne zakwasy doskwierają. Oczywiście marsz z psem za momencik, ale tego do ćwiczeń nie zaliczam, to czysta przyjemność.

Jedzonko na dziś. Nadal to dla mnie trochę sudoku, chleb jeszcze nie przeliczony poprawnie, ale dziś piekę kolejny, tym razem wszystko poważę zamiast proporcji na oko, więc od jutra będzie skrupulatniej.

Na początek pytanie. Wczoraj zmierzyłam sobie czas i dystans spaceru z piesem. 1,1h 7km czyli 6km/h. Było dość wyczerpująco, bo ja mam taki hardkorowy spacer w kaloszach po polnych drogach. I zastanawiam się, czy po prostu marszować sobie na maksa, czy z pulsometrem w jakichś widełkach.

Ćwiczenia. Dziś między 4 a 5 posiłkiem 30 minut aerobów plus rozgrzewka i rozciąganie.

Dzisiejsze posiłki mają się tak. Na śniadanie była ostatnia kromka chleba nieprzeliczonego. Nowy już pachnie pięknie. Zakwas wstawiony




Zmieniony przez - super_agniecha w dniu 2013-11-17 18:18:11

Po prostu sobie maszeruj

Powodzenia!

Też życzę powodzenia i polecam wypróbować chlebek żytni na zakwasie z przepisu Oveji
https://www.sfd.pl/Lady_w_kuchni,_czyli_nasze_babskie_przepisy_;_-t696301-s5.html 

Dzięki dziewczyny za wsparcie. Przepis na chlebek obejrzany, wypróbuję na pewno za 5 dni

Ogólnie miesiąc temu wyglądałam nieco gorzej. Ale przez ten tydzień z innym jedzeniem czuję się dużo lepiej. Mam więcej energii i zapału do pracy. Jedzenie rzeczywiście zmienia wiele. Dziś poprzeglądałam przepisy w dziale kuchnia i jutro chyba placki selerowe będą. Fajnie, że znalazłam to forum.

Jedzonko na dziś. Musze przyznać, że już trochę ogarnęłam przygotowywanie posiłków, więc od dziś pozbędę się warzyw z tabelki. Mam nadzieję, że sobie mogę tak począć i nie dostani mi się w łeb marchewką od Obligues za takie samowolki