Szacuny
2
Napisanych postów
407
Wiek
33 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
6402
Przyznam szczerze, że od kiedy redukuje nic mi jeszcze nie poleciało. Może mam wrażenie, że lutro delikatnie mówi co innego, ale wątpie, abym przy deficycie nabrał masy mięsniowej. Doszedłem do wniosku, że jako osobie łatwo łapiącej fat wysokie węgle zdecydowanie nie służą. Być może ma to jeszcze związek ze zbyt wysoką podażą energii. Planuję zmniejszyć kcal, dodać białka i tłuszczy kosztem węgli. Prezentowałby się to następująco:
Szacuny
7
Napisanych postów
1224
Wiek
29 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
15106
Wygląda chyba sensownie. Miałem to samo co ty, ale mój organizm dopiero po pewnej regularności przestawia się. Ile czasu już od redukcji ? Może jesteś za bardzo niecierpliwy ?
Szacuny
2
Napisanych postów
407
Wiek
33 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
6402
Ponad trzy tygodnie. Nie wiem czy jestem zbyt niecierpliwy, ale skoro waga stoi to chyba coś jest nie tak. Będę kombinował, ale na pewno nie odpuszczę :). Może ktoś jeszcze się wypowie, co o tym myśli?
Szacuny
2
Napisanych postów
407
Wiek
33 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
6402
Mam niestety porównanie na dwóch - domowej i własnej. Obydwie wskazują ponad 83. Ja przyjąłem założenie, żeby redukcję skończyć na początku stycznia z wagą ok. 75-76kg, a wtedy wejść na masówkę. Chyba się to z takimi efektami trochę rozciągnie.