...::: Diabelska konsekwencja :::...

Cross Trainer 5mis
Push Press 5s <-> Unoszenie hantli bokiem w pochyleniu 5s
Hitlerki 4s <-> Unoszenie sztangi wzdłuż tułowia na wysokość czoła 4s
Kickback 4s <-> Wyciskanie francuskie 4s
Bieżnia 25min

1.Jajecznica z 6jaj na bekonie
2.Steki wołowe, kasza gryczana, warzywa
Trening --> WInogrona 550g, gruszka
3.Mięso z kury, ryż
4.Butelka martini litrowa na pół z żoną, do tego paczka ciastek ze sklepu ze zdrową żywnością, niby bez cukru.

Bez ostatniego posiłku było 2960 kcal, po wszystkim myślę z 3500-3600.

W pasie -1 na wadze +1

Dostałem dzisiaj telefon z biura, poszedłem i dowiedziałem się że chcą mnie na pełny etat, 5-6 dni w tygodniu. Mam czas do przemyślenia propozycji przez weekend, więcej kasy = mniej czasu. Nie wiem, potrzebuję teraz kasy bo żona zrezygnowała z pracy po macierzyńskim, ale z drugiej strony decyzja ta strasznie ograniczy mój czas. Zawsze jak wychodzę na prostą to coś takiego wyskoczy, każdy by się cieszył a ja mam mieszane uczucia...

Wiadomo że dupa bo czasu bardzo mało no ale tak już jest w tych czasach trzeba brać prace póki jest .

Zmieniony przez - kacper95 w dniu 2013-11-01 18:12:51

Bierz robotę, przecież jak będzie Ci za ciężko to zrezygnujesz i znajdziesz sobie lepsza posadę- to nie Polska

Dlatego właśnie czasem śmigam na basen o 06:00, aeroby o 22 w domu, gotowanie koło północy. XXI wiek, kapitalizm, trza zapi****. Ale z drugiej strony w Somalii nie mają wyboru, a więc nic tylko sie cieszyć:)

też uważam, żeby wziąc tą robotę, więcej kasy = więcej możliwości :)

Dokładnie ! jak nie będziesz miał co ze szmalem zrobić to mi wyślesz

To nie takie proste, po pierwsze godząc się na pełny etat muszę być jednocześnie dostępny (pod telefonem) w wolny piątek gdyby nie mieli nikogo na ten dzień. Dwa to będę robił same nocki za które płacą tak samo jak za dzienne godziny. Ostatnio i tak pracowałem non stop bo nie mieli nikogo odpowiedniego na tę pozycję, przeszkoliłem Irola ale ponoć się nie sprawdza... Mi było dobrze robić po 3dni/tydzień bo miałem dodatki ze składek i na dzieciaka, teraz wszystko stracę. Podsumowując, będę poza domem dwa razy więcej czasu niż dotychczas a dostanę podobne pieniądze.
Z tym że dostanę kontrakt i to jakieś zabezpieczenie na przyszłość, a te wszystkie dodatki/dopłaty mogą poucinać (co już robią z roku na rok) albo zabrać za jakiś czas...

Daget to już musisz sobie sam skalkulować. Ale tak czy siak - czas na diete i trening musisz tam wcisnąć:)

Cross Trainer 5min
Drążek nachwyt 4s <-> Wiosło sztangą 4s
Martwy Ciąg 4s
Wiosło jednorącz 4s <-> Szrugsy 4s
Spięcia brzucha 4s
Bieżnia 25min

1.Sernik bananowo-kakaowy z twarogu + 100g rodzynek
2.Klopsy wieprzowe, ryż
Winogrona 400g
3.Krążki ryżowe z masłem orzechowym
4.Mięso z kury, papryka, brokuły, ogórek, cebula, oliwa z oliwek, ketchup
5.Paluszki krabowe, orzechy laskowe

Dzisiaj nocka, jutro w planach Bear Complex albo Tabata, zależnie od samopoczucia i ilości godzin jakie spędzę w łóżku. Do drugiego posiłku kieliszek wytrawnego wina i dwa ferrero rocher po wszystkim. To chyba tyle ciekawostek. pozdro