NIKA/ dziennik: redukcja, etap 1, GO!

Dzisiaj drugi dzień poza radarem, ale myślę, że było ok. chociaż dieta okropna.

DIETA:
jabłko duże jakieś 200g (100 kcal)
cappuccino z Coffee Heaven x 2 (200 kcal)
szklanka soku pomarańczowego (100 kcal)
warzywa na patelnię z ziemniakami i suszonymi pomidorami 400g (250 kcal)
espresso podwójne (0)
papierosy - 10000
alkohol: jakaś nalewka borówkowa ze Słowenii - ilości nieduże, ale znaczące (ok. 20% , mmmmm) - nie wiem ile kcal, ale bez tego było licho, około 700 kcal, więc na pewno nie przekroczyłam kcal , a tego się bałam.

AKTYWNOŚĆ
jazda na rowerze miejskim - myślę, że około 80 minut.

JUTRO WRACAM DO DIETY I TRENINGU.

Ta dieta na pewno nie jest "w miarę" nawet nigdzie blisko.

No ale wyjazd to wyjazd ostatecznie. Ciężko trzymać miseczkę.

ja dzisiaj mam za to przebitke nie złą heh

wiem, wiem, ze dramat

U mnie dramat po całości. Co to byl za dzien. Ale jeszzcze sie nie skonczyl ha. pzdr

Ostatni dzień wyjazdu, miałam dziś wrócić do diety , ale zostałam jeden dzień dłużej. Mimo to wrzucam miskę tego, co zjadłam do tej pory.
Dojdzie do tego kolacja (raczej płynna )

Cały ten 3 - dniowy jest trochę niezaplanowany, spałam u koleżanki, szukając mieszkania na nowy rok akademicki, więc dlatego też wpadła impreza, posiadówki na balkonie przy likierze i papierosach, póki co nie potrafię się odnaleźć w tych okolicznościach dietetycznie.

Ale chyba nie wpłynie to negatywnie na redukcję, zakładając, że trzymałam się limitu kcal?

Te jogurty to bardzo słaby wybór. Likier to wiadomo, o fajkach nawet pisać nie trzeba. Postaraj się jak najszybciej ogarnąć sytuację, że tak to ujmę "życiową", dopiero wtedy ta Twoja redukcja będzie miała ręce i nogi. :)

Też palę (paczkę na tydzień) i jakoś bardzo mi to nie przeszkadza, nawet w bieganiu.

Zdrowe nie jest wiadomo.
Bez piwa bym nie przeżył 2 tygodni więc tu wyboru nie mam

Ja jestem zadowolony z siebie jak sie zmieszcze w jednej paczce na dzień, przeważnie 1.5 paczki, a podczas sesji i do 2.5 dochodziło. Teraz jak nie popale pare godzin to mną telepie, no chyba, że pogram w jakieś gta, to jakoś mi czas leci

No prosze, ale się tu zebrał klub anonimowych palaczy Ja jestem typowym social smoker, palę gdy jestem w towarzystwie; na codzień kiedy nie mam przy sobie papierosów nie muszę i nawet nie lubię, ale na spotkaniu towarzyskim paczka wanilinowych Diarumów czy jakichś Pink Elephantów jest na miejscu Ale gdybym poczuła, że palenie zaczyna mną kierować na pewno chciałabym coś z tym zrobić, więc eedie, ogarniaj się!

Już wszystkie zawirowania życiowe za mną, mam nadzieję, że teraz nic nie będzie stało na drodze redukcji, siłownię mam, tylko ćwiczyć i chudnąć

Zmieniony przez - nika_23 w dniu 2013-10-06 19:26:50