Crazy_Thug/redukcja/Believe in Yourself

Dzień 8 Tydzień 2

PIĄTEK:

1. Przysiad tylny 5x12
12x50 /12x60/ 12x70 / 12x90 / 12x100
12x51 /12x71/ 12x81 / 12x91 / 12x103,5

2. Przysiad przedni 4x8
10x50 / 10x60 / 8x70 / 8x80
8x51 / 8x61 / 8x71 / 8x83,5

3. Uginanie nóg 4x10
10x12 / 10x22 / 10x22 / 10x22 (mcnpn jedna hantla)
10x20 / 10x27 / 10x35 / 10x42

4. Wspięcia na palce stojąc 5x15
15x50 / 15x50 / 15x70/ 15x70
15x51 / 15x71 / 15x91/ 15x111 / 15x111

+ areo 30min

Odczucia:

1. dużo lepiej jak tydzień temu. przy ostatniej serii pod koniec nieco opadłem z sił ale nikt nie mówił że bedzie lekko
2. jw ostatnia seria już ciężko ale jeszcze z zapasem
3. dojechał sprzęt więc można było wrócić do docelowej wersji jaką miało być uginanie. ciężar bez szaleństw ale poczułem
4. tu dosyć dobrze. nie zauważyłem że miało być 5 serii i za szybko poleciałem w góre z ciężarem. ostatnie serie ciężko czyli tak jak trzeba, za tydzień chyba nie będę zaczynał tak nisko z ciężarem

dobry trening, ładnie wszedł nie to co tydzień temu z tygodnia na tydzień będzie to coraz lepiej wyglądało, przynajmniej taką mam nadzieję

Dieta:

dzień wcześniej decyduje co będę jadł i w proporcjach mniej więcej celuje tak żeby wszystko się zgadzało ale dzisiaj mały problem bo makro się zgadza, nawet nieco za dużo, za to zabrakło 100kacl. no nic trzeba żyć dalej






Zmieniony przez - Crazy_Thug w dniu 2013-10-05 10:47:59

Dzień 9 Tydzień 2

SOBOTA:

DNT, areo 40 min na czczo

Dieta: z dzisiaj nie bede wpisywał bo sam nie wiem co bedzie. na sniadanie poszła jajecznica z 5 jajek i 4 kromki chleba. reszte dnia będę poza domem ale micha będzie w miarę czysta, ilości na oko. pzdr

wpisuję się i będę zaglądał

FighterSSJ zapraszam

Dzień 10 Tydzień 2

NIEDZIELA

DNT, dzień relaksu i nic nierobienia.


Dzień 11 Tydzień 3

PONIEDZIAŁEK:

1. Podciąganie na drążku 4x6-8
8xCC / 7xCC/ 6xCC / 6xCC
8xCC / 8xCC/ 7xCC / 6xCC
8xCC / 8xCC/ 7xCC / 6xCC

2. Wiosłowanie ze sztangą w opadzie 5x12
8x40 / 8x50 / 8x62 / 8x62 / 8x62
12x42 / 12x52 / 12x62 / 12x72 / 12x72
12x50 / 12x60 / 12x70 / 12x60 / 12x50

3. Podciąganie sztangi do brody wzdłuż tułowia 4x6-8
8x20 / 8x35 / 8x35 / 8x35
8x22 / 8x27 / 8x35 / 8x37
8x25 / 8x30 / 8x35 / 8x40

4. Zarzut sztangi ze zwisu 4x6-8
8x35 / 8x42 / 8x42 / 8x42
8x37 / 8x42 / 8x47 / 8x52
-------------------------

5. Uginanie ramion ze sztangą stojąc 4x6-8
8x20 / 8x25 / 8x30 / 8x30
8x25 / 8x25 / 8x32 / 8x32
8x20 / 8x20 / 8x25 / 8x30

+ 33,5min areo. jedyne z czego jestem zadowolony po dzisiejszym dniu

Odczucia:
Rzeczy trzeba nazywać po imieniu a więc dawno nie miałem tak ch**owego treningu. Ogólnie cały dzień łaziłem jakiś obolały i rozkojarzony. W wiośle pomyliłem talerze i zamiast 15kg i zrobić serię 40kg to założyłem 20kg i poszła seria 50, a że było coś nie tak skumnąłem się przy serii 70kg bo coś ciężko poszło jak na 3 serie podciąganie do brody ok. Zarzut tu zaczeły się schody. Wkradł mi się jakiś ból barku i strasznie kół więc zarzut odpuściłem, wolę żeby nie odnowiła się kontuzja. W bicepsie mocno zaniżony ciężar ale nawet tu odczuwałem ten bark więc dałem sobie spokój. Ogólnie nie jestem zadowolony z dzisiejszego dnia

Filmy:

Wiosło 60 i 70kg. Na telefonie było jasno ale jak sie nagrało to okazało się że praktycznie g**** widać. No nic nagrałem to wrzucę żeby nie było nudno. Średnio technicznie mi to wyszło ale to raczej przez taki lipny dzień niż ciężar. PS: z powodu nadchodzącej zimy siłownia obecnie nie stoi u mnie na strychu bo jest za zimno więc proszę się nie śmiać z wystroju wnętrza









Dieta:

zgodnie z planem

Nie denerwuje cię to szczekanie psów ? Mi by przeszkadzało . W wiośle jak będą lepsze dni i bez bólu barku to dokładaj ciężaru .

musze ci powiedzieć że szczeganie zauważyłem dopiero jak włączyłem sobie film na kompie powoli będę dokladał ciężaru. dzisiaj też był taki plan ale błąd w obliczeniach normalnie wiosłuję ok 90-100kg

widzę że parę osób czyta bądź przegląda temat, szkoda że tak mało pisze, ale co zrobić

Dzień 12 Tydzień 3

DNT. W ramach innej aktywności fizycznej (nie nie sex jak to bylo u kogoś w dzienniku ), kosząc trawę tak z ciekawości zmierzyłem sobie ile przejdę. wyszło prawie 700m, w sumie myślałem że będzie więcej ale widocznie to tylko złudzenie

Dieta:

ziomuś, a gdzie fotki szamy ?

odrazu bardziej kolorowo by się zrobiło.

ja czytam ale nie nie piszę wiele, bo nie mam pojęcia o treningu facetów. także milcząca obecność jest, ewentualnie mogę pospamować, ale nie wiem, czy jest to mile widziane, więc też milczę. ;) Ale jezdem i zaglądam trzymając kciuki ;)

Crazy, odpalaj turbiny bo smalcu masz fest do zrzucania. Bez pyerdolenia tylko do roboty!