Crazy_Thug/redukcja/Believe in Yourself

Jeszcze nic nie dalem a juz jeden sie cieszy

wagę podam w niedziele ale obawiam sie ze bez rewelacji. W lustrze jakbym widzial delikatne zmiany sle waga i pas slabiutko. Dokladnie napisze w niedziele po porannym ważeniu

właśnie miałem Ci to pisać, na tym podciąganiu moze wydaje mi się ale chyba troche fatu poleciało

Zmierzam do tego, że waga albo stoi, albo w górę i żebyś się nie przejmował. Mi też na początku poszło do przodu 1-1,5kg. Ale to pewnie wiesz.

myśle że fat lekko w dół, troche z boczków zeszło. waga na początku spadła mi o 1kg potem podskoczyła o 2kg a teraz myśle że będzie w kole tej z której startowałem. wiem że żeby spadała potrzeba chwile czasu ale może wreszcie zacznie lecieć. więcej będę wiedział w niedziele to dam znać. w każdym razie jade ok 2700kcal i areo 4 razy w tygodniu po 30min (w końcu nie dodałem tych 5min ), bez żadnych spalaczy czy innych specyfików. micha jest czysta w 90% może więcej. 100% nie utrzymam mam silną wole ale nie aż tak

Spróbuj też po jakimś czasie Tabatę dorzucić 1x w tyg. U mnie fajnie ruszyło po tym.

myśle że dam 2 razy po treningu środowym i sobotnim bo potem mam dnt. kcal jeszcze sie zastanawiam czy już obciąć czy jeszcze poczekać chwile

Tylko weź pod uwagę, że poprawnie wykonana Tabata mocno obciąża CUN.

robiłem już wcześniej tabate tyle że tam leciało areo 5xweek i 1xgodzina gry w pilke. do tego siłownia, tabata po każdym treningu i nogi jak z waty, nie miały kiedy sie zregenerować, po schodach ciężko było wejść

i co, waga leciała wtedy ?

Nie bo micha kulala teraz nie jest tak zle wiec moze będą ze mnie ludzie