Witam wszystkich, nadszedł dla mnie najwyższy czas na zmiany. W tej chwili mam 27 lat, za małolata szalałem jak dziki (używki i duże ilości bro/alko), co tydzień fast food, pizza 2 razy w tygodniu do jointa lub na imprezie:)
Od 4 lat nic nie biorę, od 5 lat nic nie palę, od stycznia nie piję napojów gazowanych (piwa też) i soków słodzonych. Od września chodzę na basen 2x w tyg. Siłownie zacząłem od 1 marca.
Dieta: Nie mam żadnej, ale wdrożyłem pewne zmiany. Jem rano omleta w dzień kefir i wieczorem serek wiejski. Za dnia to co mama ugotuje :)
Ogólnie ok 5 posiłków. Po 16 unikam węglowodanów, słodyczy od marca unikam jak ognia podobnie jak piwa czy fast fooda. Nie podjadłam między posiłkami i w nocy tak jak kiedyś :)
Budowa: raczej endomorfik
Waga: 80kg
Wzrost: 176cm
Wiem: 27
Obwody: talia 89, brzuch 96, uda 56, łydka 40, przedramię 26,
klata 100, i bAjceps magiczne 33cm... (wiem, że dramat)
Chociaż z drugiej strony lepiej tak niż jakiś grubas 140kg....
Podane wymiary bez napinania.
Treningi: Pn, Śr, Pt -Siłownia obecnie ćwiczę wszystkie partie ale planu treningowego jeszcze nie mam bo startuje i poznaje ćwiczenia.
Wt, Nd- Basen (w tym raz sauna 15min)
Czwartek, Sobota- Wolne, ale jak jest w miarę pogoda ok to śmigam na rowerze ok. 40km tempo średnie, ale przyspieszenia gwałtowne.
Złapałem mega zajawkę na siłke, szkoda że nie w wieku np. 22 lat :/
Oddaję co 3 miesiące regularnie krew od kilku lat, więc to osłabia organizm na ok. 5 dni (w moim przypadku) Ćwiczenia w tym okresie odpadają. Jedynie basen i jakieś rozciąganie, ew. nogi jakaś rzeźba.
Regeneracja: Dużo snu, zawsze między 9-11 godzin, praca niestety siedząca (auto lub komputer)
Cele: Usunięcie okropnego tłuszczu z brzucha, wymodelowanie sylwetki
i w dalszej przyszłości masa tak do ok 90kg.
Nie interesują mnie szybkie efekty, doskonale zdaję sobie sprawę,
że ciężka droga przede mną.
Suple: Myślę, że kiedyś na pewno, natomiast na początku chce zacząć
"na sucho".
Priorytety: 1-najważniejszy, 2,3,4 mniej ważne
1.Brzuch
2.Ramiona, Ręce
3.Plecy
Zresztą oceńcie sami, czekam na wskazówki, rady itp.
Zdobytą wiedzę i doświadczenie za kilka lat będę przekazywał
młodym ludziom którzy podobnie jak ja (od dziś) zaczynam
swoją nową drogę...

Od 4 lat nic nie biorę, od 5 lat nic nie palę, od stycznia nie piję napojów gazowanych (piwa też) i soków słodzonych. Od września chodzę na basen 2x w tyg. Siłownie zacząłem od 1 marca.
Dieta: Nie mam żadnej, ale wdrożyłem pewne zmiany. Jem rano omleta w dzień kefir i wieczorem serek wiejski. Za dnia to co mama ugotuje :)
Ogólnie ok 5 posiłków. Po 16 unikam węglowodanów, słodyczy od marca unikam jak ognia podobnie jak piwa czy fast fooda. Nie podjadłam między posiłkami i w nocy tak jak kiedyś :)
Budowa: raczej endomorfik
Waga: 80kg
Wzrost: 176cm
Wiem: 27
Obwody: talia 89, brzuch 96, uda 56, łydka 40, przedramię 26,
klata 100, i bAjceps magiczne 33cm... (wiem, że dramat)
Chociaż z drugiej strony lepiej tak niż jakiś grubas 140kg....
Podane wymiary bez napinania.
Treningi: Pn, Śr, Pt -Siłownia obecnie ćwiczę wszystkie partie ale planu treningowego jeszcze nie mam bo startuje i poznaje ćwiczenia.
Wt, Nd- Basen (w tym raz sauna 15min)
Czwartek, Sobota- Wolne, ale jak jest w miarę pogoda ok to śmigam na rowerze ok. 40km tempo średnie, ale przyspieszenia gwałtowne.
Złapałem mega zajawkę na siłke, szkoda że nie w wieku np. 22 lat :/
Oddaję co 3 miesiące regularnie krew od kilku lat, więc to osłabia organizm na ok. 5 dni (w moim przypadku) Ćwiczenia w tym okresie odpadają. Jedynie basen i jakieś rozciąganie, ew. nogi jakaś rzeźba.
Regeneracja: Dużo snu, zawsze między 9-11 godzin, praca niestety siedząca (auto lub komputer)
Cele: Usunięcie okropnego tłuszczu z brzucha, wymodelowanie sylwetki
i w dalszej przyszłości masa tak do ok 90kg.
Nie interesują mnie szybkie efekty, doskonale zdaję sobie sprawę,
że ciężka droga przede mną.
Suple: Myślę, że kiedyś na pewno, natomiast na początku chce zacząć
"na sucho".
Priorytety: 1-najważniejszy, 2,3,4 mniej ważne
1.Brzuch
2.Ramiona, Ręce
3.Plecy
Zresztą oceńcie sami, czekam na wskazówki, rady itp.
Zdobytą wiedzę i doświadczenie za kilka lat będę przekazywał
młodym ludziom którzy podobnie jak ja (od dziś) zaczynam
swoją nową drogę...





"Jeśli nie potrafisz, nie pchaj się na afisz"