UFC 162: Silva vs. Weidman - wyniki i dyskusja po gali.

przy obecnych cyrkumstancjach uważam że Weidman wygra w rewanżu!

Głównie chodziło mi o to, że rzadko widzimy takie obalenia - zwykle jak by ktoś był w takiej sytuacji to albo by było "dobra, wejście w nogi obronione" albo by się szarpali nie wiadomo ile - tu pokazał dużo sprytu i doświadczenia zapaśniczego, Anderson na pewno się tego nie spodziewał. No i Weidman dostał go z doświadczeniem z dwóch Sonnenów plus sporo czasu na kolejne treningi, Sonnen dostał w obu walkach teoretycznie słabszego w zapasach(o ile nie było regresu teraz to i praktycznie na pewno) Spidera.

Belfort znów wydymany ale spodziewałem się tego.

W końcu obejżałem gale, w gruncie rzeczy calkiem niezła, ale dupy nie urwała.
ME dziwny w każdym tego słowa znaczeniu, Weidman zaj**iście nie pozwolił wciągnąć się w gierki Andersona no i o dziwo frustracja dopadła tego drugiego, widać było że w 1 rundzie poczuł ciosy Weidmana, tak jak w tej walce nigdy sie nie zachowywał, nawet w Abu Dhabi.
Niech już sobie zakończy kariere dwoma superfajtami i ok, widać, że MW nie jest dla niego wyzwaniem, nie daje motywacji.
Co do nowego mistrza no to sorry ale coś czuje, że UberVictor naj**ie dla Weidmana.
Reszty walk nie komentuje bo nie ma co.

Mam nadzieję że Belfort zawojuje. A to dlatego że kibicuję mu zawsze, bardzo chciałem żeby pokonał Andersona i stawiałem że to zrobi ale mu nie wyszło. Ale teraz jest w lepszej formie i używa kopnięć!

Rewanż już w grudniu? To Silva jeszcze w 2013 będzie mistrzem ponownie.

Ta, Dana chce ich ustawic 28 grudnia na UFC 168.

ale super news sikam pod siebie :)

wiktor902

Rewanż już w grudniu? To Silva jeszcze w 2013 będzie mistrzem ponownie.

Hm, ale przecież Silva wyraźnie powiedział, że co prawda nie kończy kariery, ale nie będzie już walczył o pas. Wiadomo, że to różnie bywa i sportowcy zmieniają decyzje. Ba, nawet wracają z emerytury. Jednak myślę, że Silva tak szybko nie zmieni zdania. Swoją drogą lepiej dla niego jeśli by już sobie odpuścił walkę o pas. Trzeba wiedzieć kiedy zejść ze sceny. Jest imho świetnym sportowcem i nie chciałbym patrzeć jak zalicza lanie w kolejnych walkach.

Jakie lanie, wypadek przy pracy. Na tyle walk ile on stoczył jedna przegrana, a tyle osób już mu kolejne lania wróży... To co mówił po walce to bzdury, przegrał, legenda nieco upadła, był w szoku, coś musiał powiedzieć.

Nie zapominajcie kto to jest, akurat AS może zrobić wszystko.

Ale ja go bardzo cenię w dalszym ciągu. Wolałbym jednak, aby odszedł w wieku 38 lat, a nie 40 kilku jako wyniszczona, wyblakła legenda. Swoją drogą pojawiają się już jakieś nowe opcje jeśli chodzi o najbliższe losy Andersona:
http://sport.wp.pl/kat,1878,title,Anderson-Silva-zmierzy-sie-z-Royem-Jonsem-Juniorem,wid,15797665,wiadomosc.html