UFC 162: Silva vs. Weidman - wyniki i dyskusja po gali.

Chyba nie sądzicie na poważnie, że typ przygotowany na 5 rund zaczął siadać KONDYCYJNIE w połowie pierwszej... To nie HW.

TezAndrzej

http://3.bp.blogspot.com/-7tYXuotgQyY/UdnSEWqKb6I/AAAAAAAAAF0/020KnKYVK-0/s1600/Anderson Silva Misses Chris Weidman - UFC 162.gif

Widać że się nie opyerdalają w Serra-Longo, nie jedzą tylko pizzy. Rok przerwy, tylko trening i sparringi a Weidman tak ze stójką zaszalał.

Cios kończący też piękny sierpowy, gdzie tam cep. :P

Zmieniony przez - TezAndrzej w dniu 2013-07-08 12:04:09

No właśnie Weidman ma całkiem całkiem tą stójkę, nie jest to Belfort, ale całkiem dobrze mixuje to wszystko i timingu nabiera. Do tego zaczął się po nogi rzucać przy poddaniach Może być champion na naprawdę długo.

No tam w cornerze Weidman głęboko oddychał ale spokojnie mówił, pewny swego dalej był. I może zwolnił bo Silva pajacował, a to wejście do klinczu przy siatce z głową do przodu to nie wiem co to było Ale ch** udało się

Enediktal, zgoda że Ci co bazują na refleksie kończą się szybko, ale Anderson jeszcze niedawno był tym wyjątkiem, a nawet przez niego zmieniłem trochę zdanie co do trwałości atrybutów u tego typu fighterów.

Otóż wg mnie wiek, owszem ma znaczenie, ale znaczenie również ma utrzymanie bardzo ciężkiego treningu, czyli po prostu głód zwycięstw i motywacja. I wg mnie Silva wcale nie był past prime w tej walce- bardzo szybki, bdb refkleks, ale yebaniec chciał być lepszy od roya jj.

Dlaczego? Akcja z udawanym zwiotczeniem po ciosie go dobiła, rozluźnił wszystkie mięśnie, skupił się na tym żeby zwiotczenie wyglądało efektownie, potem już nie miał miejsce na ucieczkę.

Co innego wygłupy które wcześniej robił, a co innego ta akcja, która po prostu nie mogła się skończyć dobrze. Częśc pajacowania na pewno pomogła, bo Weidman nie próbował go sprowadzać, ale Silva nie znał miary w tej walce. Wg mnie gwoździem do trumny było oszukiwane zwiotczenie.

W rewanżu przy optymalnej ilości pajacowania IMO pocisnie Weidmana. Pytanie tylko czy będzie tym samym Silvą co w tej walce, czy to KO wsiadło mu na psychę. Imo w tej walce był w formie, miał wszystko co zawsze, ale odbiło mu za bardzo. W następnej walce może być odwrotnie Silva w ogóle nie będzie pajacował, a nawet trochę będzie się obawiał.

I teraz pytanie? Jaki Silva byłby najlepszy w rewanżu? Taki, który trochę spokorniał i dalej będzie pajacował, ale w granicach rozsądku i ze świadomością, że jego przeciwnik nie jest downem z przedszkola, z którym można grać w chvja (imo taki Silva byłby najlepszy)

A może Silva, który obsrał się konkretnie i w ogóle nie pajacuje (wtedy imo dużo by stracił bo nie za bardzo ma w tym doświadczenie, ale kto wie, może byśmy zobaczyli najlepszego Silve ever)

No i na koniec Silva który niczego się nie nauczył i znów wspina się na wyżyny robienia z siebie klauna- bardziej skupia się na tym, co wyciągnąć ze swojego arsenału pajaca niż na walce. Wtedy prawdopodobnie znów przegra

Tak więc w rewanżu najchętniej widziałbym Silve, dla którego pajacowanie jest drugorzędne i pomocne, a nie pierwszorzędne i KO-twórcze

PRzeczytajcie to co jest w linku który dałem wyżej,warto

W ogóle niezła beka z tego co Silva wyprawiał Rozyebało mnie właśnie te "zwiotczenie" i w ogóle tańczył jakby udawał atak epilepsji haha

Zmieniony przez - Puar w dniu 2013-07-08 12:47:15

zabstyl

PRzeczytajcie to co jest w linku który dałem wyżej,warto

Podpisuję się pod tym. Świetna analiza. Spider w rewanżu znowu oberwie.

Ja tez po przeczytaniu tego stwierdzilem ze Weidman drugi raz obije Andersona.

http://www.lowking.pl/gif/weidman/silvavsweidman17.gif

Dobra ta analiza ale Spider nie raz przecież przyciskał rywali a nie tylko czekał na kontrę. Z Lebenem, Franklinem choćby

Zmieniony przez - bulletskat w dniu 2013-07-08 13:32:34