...
Napisał(a)
Ryby są chyba be... :'-(
Wstałam dziś rano z zaklejonymi oczami.
Plama (ta duża na prawej ręce) swędzi..
Ta na lewej zrobiła się jak by ciut wyraźniejsza..
Miska na dziś bez ryby na ten moment.
Odstawiać?
I jeszcze 'a propos protokołów mi zaleconych:
Je się wykonuje jednokrotnie czy też powtarza przez jakiś czas?
Wstałam dziś rano z zaklejonymi oczami.
Plama (ta duża na prawej ręce) swędzi..
Ta na lewej zrobiła się jak by ciut wyraźniejsza..
Miska na dziś bez ryby na ten moment.
Odstawiać?
I jeszcze 'a propos protokołów mi zaleconych:
Je się wykonuje jednokrotnie czy też powtarza przez jakiś czas?
...
Napisał(a)
na okredke mozesz 3miesiace
No tak ryby potrafia niestety, to owocow morza to ty juz zupelnei nie probuj. Czyli cofka i poczekaj az sie unormuje i wolowine zacznij , albo jajka
Masz pod gorke, kurcze...
No tak ryby potrafia niestety, to owocow morza to ty juz zupelnei nie probuj. Czyli cofka i poczekaj az sie unormuje i wolowine zacznij , albo jajka
Masz pod gorke, kurcze...
...
Napisał(a)
"w następnym tygodniu wracają warzyw psiankowe, zasada wprowadzania taka sama jak ryb, w następnym wołowina i baranina, i jajka po kolei."
Tak mam zalecone. Więc czekam do piątku (bo to tydzień rybny wtedy się skończy) i wrzucam pomidory i ziemniory?
Czy po zejściu objawów od razu za to się łapię?
A to że mam pod górkę, hm, no cóż...
Będę miała zgrabne nóżki!!!!!!
Tak mam zalecone. Więc czekam do piątku (bo to tydzień rybny wtedy się skończy) i wrzucam pomidory i ziemniory?
Czy po zejściu objawów od razu za to się łapię?
A to że mam pod górkę, hm, no cóż...
Będę miała zgrabne nóżki!!!!!!
...
Napisał(a)
po zejsciu objawów mozesz od razu nowość wprowadzać, , widac ze jestes uczuleniowcem wiec trzymaj sie zasady minimum 72h od wprowadzania nowych produktow
...
Napisał(a)
Meldunek dla Szefowej!!!
Trening zrobiony, pomiary wykonane.
Nie wiem kiedy wrzucę - teraz idę się przespać trochę bo dziś tylko 4 godziny snu miałam. A później szykuję syna do wyjazdu na wycieczkę.
Jak dam radę - to może dziś się uda, a jak nie to jutro z rana wstawię.
Edit: wyspałam się (1 godzina!) i wstawiam relację.
Zmieniony przez - Corum w dniu 2013-06-17 14:48:17
Trening zrobiony, pomiary wykonane.
Nie wiem kiedy wrzucę - teraz idę się przespać trochę bo dziś tylko 4 godziny snu miałam. A później szykuję syna do wyjazdu na wycieczkę.
Jak dam radę - to może dziś się uda, a jak nie to jutro z rana wstawię.
Edit: wyspałam się (1 godzina!) i wstawiam relację.
Zmieniony przez - Corum w dniu 2013-06-17 14:48:17
...
Napisał(a)
Najpierw trening:
Dziś był B (nowy)
Rano: 100
I dalej:
Rozgrzewka: HIM, HAM, Mawashi.
1. Wypady 4x10 (na nogę): 4x10x11kg(z hantlami - waga jednej).
2. Przyciąganie drążka wyc.dolnego do mostka 3x8-10: 1x10x10kg, 1x10x12,5kg, 1x10x15kg.
10 min orbi: zrobione.
3. Goblet squat 3x8-10: 1x10x13kg, 2x10x15kg (z hantlą).
4. Wyciskanie hantli jednorącz stojąc 3x6-8: 2x8x6kg, 1x6x8kg.
10 min szybkiego marszu na bieżni skos dodany: nachylenie 8, prędkość 6 km.
5. Wznosy nogi w leżeniu na boku 3x10: zrobione.
6. Podciąganie nóg w zwisie 3x5: zrobione.
Komentarz:
1. Na cztery serie to 22kg do kupy dały się we znaki... Wykonanie z dalekim wykrokiem i dotknięciem kolanem ziemi.
2. Znane mi ćwiczenie ale dawno nie robione - będę dokładać.
3. Goblet - nowość. Fajne ćwiczenie. Trochę ciężar na czuja ale druga seria z 15kg była już w nogach odczuwalna - robione tyłkiem do ziemi oczywiście.
4. Wyciskanie jednorącz. Wystarczyło te 8kg..
5. Niby unoszenie nogi tylko ale daje popalić całemu ciału. Skorzystałam z filmiku który podsunęła mi Arphiel. Za co jeszcze raz dzięki..
6. Tu nie wiedziałam czy ma być w zwisie z podparciem, czy na drążku, czy nogi proste czy ugięte w kolanach.. Zrobiłam w zwisie na drążku z prostymi nogami. Potrzebowałam asekuracji żeby ciało nie bujało się. Tu jest ważne powolne opuszczanie żeby wahadła z siebie nie zrobić. Ciężkie ćwiczenie ale dobre..
Pytanko dotyczące spaceru pod górkę: Czy zwracać uwagę bardziej na stopień nachylenia czy na prędkość? Czy po prostu dostosować tak żeby dobrze się przypocić?
Dziś 25 dzień cyklu. @ może się pojawić równie dobrze jutro jak i za tydzień (ach ta babska niepewność w okresie przejściowym..). Ale na razie nie czuję się na nadejście.
Miskę i aptekę zacznę wrzucać w posty od 1 dnia @. Wtedy też zacznę protokół estrogenowy przez 2 tygodnie.
No i teraz mój mały koszmarek: pomiary!
Biorąc pod uwagę jak wyglądałam w czwartek kiedy waga skoczyła ponad 68kg i wyglądałam jak balon - teraz- rewelacja.
Ale ile ja tej pokrzywy i mniszka i liścia brzozy wypiłam..
Więcej niż przeciętny Rosjanin wódki w miesiąc. .
No i bieganie do upadłego.
Gdy biegam dłuższy czas jednym rytmem dużo bardziej się pocę..
Błąd w pozycji "pod biustem". Różnica od ostatniego to oczywiście -0,5cm a nie 1cm..
Zmieniony przez - Corum w dniu 2013-06-17 15:29:17
Dziś był B (nowy)
Rano: 100
I dalej:
Rozgrzewka: HIM, HAM, Mawashi.
1. Wypady 4x10 (na nogę): 4x10x11kg(z hantlami - waga jednej).
2. Przyciąganie drążka wyc.dolnego do mostka 3x8-10: 1x10x10kg, 1x10x12,5kg, 1x10x15kg.
10 min orbi: zrobione.
3. Goblet squat 3x8-10: 1x10x13kg, 2x10x15kg (z hantlą).
4. Wyciskanie hantli jednorącz stojąc 3x6-8: 2x8x6kg, 1x6x8kg.
10 min szybkiego marszu na bieżni skos dodany: nachylenie 8, prędkość 6 km.
5. Wznosy nogi w leżeniu na boku 3x10: zrobione.
6. Podciąganie nóg w zwisie 3x5: zrobione.
Komentarz:
1. Na cztery serie to 22kg do kupy dały się we znaki... Wykonanie z dalekim wykrokiem i dotknięciem kolanem ziemi.
2. Znane mi ćwiczenie ale dawno nie robione - będę dokładać.
3. Goblet - nowość. Fajne ćwiczenie. Trochę ciężar na czuja ale druga seria z 15kg była już w nogach odczuwalna - robione tyłkiem do ziemi oczywiście.
4. Wyciskanie jednorącz. Wystarczyło te 8kg..
5. Niby unoszenie nogi tylko ale daje popalić całemu ciału. Skorzystałam z filmiku który podsunęła mi Arphiel. Za co jeszcze raz dzięki..
6. Tu nie wiedziałam czy ma być w zwisie z podparciem, czy na drążku, czy nogi proste czy ugięte w kolanach.. Zrobiłam w zwisie na drążku z prostymi nogami. Potrzebowałam asekuracji żeby ciało nie bujało się. Tu jest ważne powolne opuszczanie żeby wahadła z siebie nie zrobić. Ciężkie ćwiczenie ale dobre..
Pytanko dotyczące spaceru pod górkę: Czy zwracać uwagę bardziej na stopień nachylenia czy na prędkość? Czy po prostu dostosować tak żeby dobrze się przypocić?
Dziś 25 dzień cyklu. @ może się pojawić równie dobrze jutro jak i za tydzień (ach ta babska niepewność w okresie przejściowym..). Ale na razie nie czuję się na nadejście.
Miskę i aptekę zacznę wrzucać w posty od 1 dnia @. Wtedy też zacznę protokół estrogenowy przez 2 tygodnie.
No i teraz mój mały koszmarek: pomiary!
Biorąc pod uwagę jak wyglądałam w czwartek kiedy waga skoczyła ponad 68kg i wyglądałam jak balon - teraz- rewelacja.
Ale ile ja tej pokrzywy i mniszka i liścia brzozy wypiłam..
Więcej niż przeciętny Rosjanin wódki w miesiąc. .
No i bieganie do upadłego.
Gdy biegam dłuższy czas jednym rytmem dużo bardziej się pocę..
Błąd w pozycji "pod biustem". Różnica od ostatniego to oczywiście -0,5cm a nie 1cm..
Zmieniony przez - Corum w dniu 2013-06-17 15:29:17
...
Napisał(a)
Szefowo.
Zrobię sobie zdjęcie tuż po @ i jak mnie zaleje to sama zobaczysz jak to wygląda. Szkoda że wcześniej mi to do łba nie przyszło.
Podejrzewam że gdyby nie ziółka, bieganie i - niestety - Furosemid to wyglądało by to całkiem inaczej..
W sumie zastanowiła mnie jedna rzecz:
Biorę w sumie ten lek dwa razy w ciągu miesiąca (po 2 piguły). Na saunę nie pójdę bo mnie po prostu nie stać.
A gdyby zamiast tego świństwa podrzucić sobie jakiś termogenik?
Tylko się nie śmiać proszę...
Ciekawe czy w połączeniu z bieganiem i ziółkami efekt był by podobny?
No i chyba zdrowszy dla nerek.
Ale to tylko taka myśl ad hoc która mi wpadła podczas pisania tego postu..
Do dzisiejszego dnia należy dopisać aeroby: 35min, 5km przebiegnięte.
Skąd ja mam na to zdrowie?
Chyba coś ze mną nie w porządku..
Zrobię sobie zdjęcie tuż po @ i jak mnie zaleje to sama zobaczysz jak to wygląda. Szkoda że wcześniej mi to do łba nie przyszło.
Podejrzewam że gdyby nie ziółka, bieganie i - niestety - Furosemid to wyglądało by to całkiem inaczej..
W sumie zastanowiła mnie jedna rzecz:
Biorę w sumie ten lek dwa razy w ciągu miesiąca (po 2 piguły). Na saunę nie pójdę bo mnie po prostu nie stać.
A gdyby zamiast tego świństwa podrzucić sobie jakiś termogenik?
Tylko się nie śmiać proszę...
Ciekawe czy w połączeniu z bieganiem i ziółkami efekt był by podobny?
No i chyba zdrowszy dla nerek.
Ale to tylko taka myśl ad hoc która mi wpadła podczas pisania tego postu..
Do dzisiejszego dnia należy dopisać aeroby: 35min, 5km przebiegnięte.
Skąd ja mam na to zdrowie?
Chyba coś ze mną nie w porządku..
Poprzedni temat
Mięśnie+dobra dieta
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- ...
- 60
Następny temat
Proszę o propozycje treningu. Zdjęcia.
Polecane artykuły