Raport z treningu:
Dziś weszłam na trening lekki.
I po kolei:
HIM, HAM, Mawashi
1. Wejście na stopień 4x10 na nogę: sztanga 15kg
2. Ściąganie drążka V wyciągu górnego jednorącz 3x8,8,6,6: 1x5kg, 2x6,5kg
Orbi 10min: zrobione.
3. Wznosy bioder na jednej nodze w oparciu o ławkę 3x5-15: 2x9, 1x8 na nogę.
4.
Wyciskanie hantli jednorącz 3x10-12 na rękę: 1x12x6kg, 1x10x8kg, 1x010x10kg
10 min. marszu bieżnia skos dodany: szybki marsz w tempie 6km/h skos 6
5. Landmine 3x6 na stronę: obciążenie 7,5kg.
6. Brzuchy na piłce 3x20: zrobione.
10 min biegu na bieżni: w tempie od 8,5 do 13 km.
Komentarz:
Wejście na stopień - tu poprzestałam na 15kg bo za każdym razem, pod koniec serii nogi zaczynały mi się załamywać. Jest wtedy duża pokusa żeby pochylić się do przodu i depnąć z samych palców żeby łatwiej było - a nie tędy droga...
Wznosy bioder na nodze są masakryczne. Przy ostatnich powtórzeniach to taki dygot mięśni jak przy padaczce chyba..
Wyciskanie hantli jednorącz - tu miła niespodzianka nie spodziewałam się że popchnę te 10kg. Ale przy ostatnim powtórzeniu to lustro oplułam.. (1,5m dalej)
Brzuch - nie jest ciekawie, mam wrażenie że jakiś słaby się zrobił.. Na burpees też wysiadam i na raty muszę robić..
Nie podoba mi się to!
Dieta:
1500kcal, 90B/90Ww/80T
Miska taka jak ostatnio+suple i drink-bar..
Nowa dieta wejdzie mniej więcej za 8 dni?
To do końca nie jest przewidywalne..