Zmartwienie większości z nas. Kto by nie chciał mieć pokaźnego bicepsa? Poniżej spróbuję pomóc wam do tego dojść
Jak ćwiczyć?
Podstawą treningu bicepsa są izolacje... i nie przetrenowywanie! Często widzę jak ludzie wykonują nawet dziesiątki serii na biceps w nadziei, że to pomoże im szybciej osiągnąć efekty. W praktyce wygląda to zupełnie inaczej, bo biceps, jako partia mała, nie lubi dużej ilości serii. A jak z powtórzeniami?
Tutaj sprawa jest prosta. Robimy 3 ćwiczenia po 3 serie. Pierwsze to ćwiczenie "ogólne", dwa kolejne to izolacja.
Zacznijmy od uginania przedramion ze sztangą prostą (jeśli bolą cię nadgarstki przy wykonywaniu można zmienić na łamaną, jednak jeśli nie ma takiego problemu, uważam, że wykonywanie tego ćwiczenia sztangą prostą jest o wiele lepsze ze względu na lepsze rozciągnięcie mięśnia).
Wykonujemy 3 serie w taki sposób by wymęczyć nasz biceps całkowicie i nie musieć kombinować w kolejnych ćwiczeniach. Poleciłbym zrobienie takkich 3 serii:
1 seria: 16 powtórzeń
2 seria: 25 powtórzeń
3 seria: 8 powtórzeń
Ciężary oczywiście dobieramy tak, by ostatnie powtórzenia wykonywać z trudem.
Kolejne ćwiczenie to uginanie sztangielki chwytem młotkowym siedząc lub na modlitewniku. Ważne jest, by robić to z maksymalną izolacją mięśnia dwugłowego ramienia. Chwyt młotkowy rozwija mięsień znajdujący się bezpośrednio pod głową, którą tak bardzo sobie cenimy. Więc skoro nie ćwiczymy tejże "głowy", to po co zajmować czas na takie ćwiczenie? A dlatego, że dobrze wyćwiczony tenżę mięsień wypycha naszą głowę bicepsa, dzięki czemu jest on wysoki. Ćwiczenie to wykonujemy z następującą ilością powtórzeń:
seria 1: 16 powtórzeń
seria 2: 14 powtórzeń
seria 3: 12 powtórzeń
Warto w tym miejscu zauważyć, że generalnie bicepsy są partią lubiącą mało powtórzeń, więc wykonywanie na biceps 8 czy 6 powtórzeń to nieporozumienie. Nie zbudujemy w taki sposób nawet połowy tego, co wykonując tych powtórzeń na przykład 16.
Ostatnim ćwiczeniem na biceps, będzie uginanie go "w bok" w podporze o kolano lub w opadzie tułowia. Sprawa z powtórzeniami będzie wyglądała dokładnie tak samo jak w powyższym ćwiczeniu. Uginanie "w bok" ćwiczy wyłącznie głowę właściwą i wiąże się z naprawdę niesamowitym napompowaniem mięśnia. Po wykonaniu serii tego ćwiczenia będziecie mieli wrażenie, że wasz biceps zaraz eksploduje!
Czy napisanie dwa razy, żeby poczekać, aż skończę wpisy to naprawdę za mało, by zrozumieć, że mi na tym zależy?
Zmieniony przez - DreamEvil w dniu 2013-03-31 19:33:27