Dzień 26 i 27
Dwa dni treningowe: nogi i barki
Piątek, dzień 26
1 posiłek:
jajecznica z 5 jajek (4 całe, 1 białko) + ciemne pieczywo + oliwa z oliwek + po 30-40 minutach 50g gainera.
posiłek 2,3,4:
250g wieprzowinki + 100g ryżu + surówka koperkowa
70g gainera po trenie
5 posiłek:
200g gulaszu wołowego + 100g kaszy + ogórek kiszony
posiłek 6:
twaróg
Nogi:
1. przysiady drop set, 4 serie
2. wykroki chodzone
3. prostowanie na maszynie, ostatnia seria zrzucałem 10kg co parę ruchów i do zajechania czwórek
4. uginanie leżąc przodem
5.
wspięcia na palce, łydki od tego tyg. będę robił osobno bo już nie mam na nie siły. Zresztą niedługo rowerek się zacznie to dostaną też swoje
Po treningu nogi same się uginały i ledwo co doszedłem na przystanek... skurcz po drodze jeden mnie złapał
10g jabłczanu
50g, 70g gainerka
3 kapsy energonu x 1000
Dzisiaj z rana lekkie swędzenie nóg i teraz na wieczór już zakwasy zaczynają wychodzić.
Dzień 27, sobota.
Dzisiaj trening barków, który średnio jakoś lubię.
Dieta identyko jak wczoraj tylko zamiast woła jest 5 jajek z ciemnym pieczywem
Tutaj zakupy mięsiwa, które starczy do poniedziałku. Jeszcze w lodówce u siebie mam 600g kuraka
1. wyciskanie z przed głowy
2. unoszenie na boki w siadzie
3. unoszenie przed siebie hantli naprzemiennie
4. unoszenie w leżeniu przodem, skos +, tylny akton barów
5. odwodzenie z linkami górnego wyciągu, tylny akton
6. szrugsy na maszynie
7. szrugsy hantlami
10g jabłek ulęgałek
50g, 70g gainerka
3 kapsy energonu x 1000
Ten gainer ratuje mi życie z węglami
Super smak + podnosi mnie fizycznie po ciężkim trenie nóg. Szybki zastrzyk glukozy idealnie tutaj się wpasowuje
Energon x 1000 podbiera mi dziewczyna
Zapodaje sobie 1 tab. przed nauką i mówi, że super jej się uczy na tym. Już są plany zakupu tego produktu "na spółę"
Zabrała mi już 15 kapsów na zapas
Przepraszam za taką ilość wypocin i pozdrawiam