1. Ściąganie drążka szeroko nachwytem do karku 5x20(stałe obc)
20x6 szt./ 20x6 szt./ 20x6 szt./ 20x6 szt./ 20x6 szt./ 20x6 szt./ 20x6 szt./ 20x6 szt./ 20x6 szt.
20x20/20x25/20x25/20x30/20x30/10x30+10x25
Zastosowałem się do rad i w końcu czułem to co należało.
2. MC 6x3(stałe obc.) + regres 6,10,12,16,20
8x60/6x80/2x100/1x110/3x130/3x130/3x130/3x120/3x120/3x120/6x110/10x90/12x80/16x70/ 22x60
6x70/5x90/3x110/3x110/3x110/2x110
No i zonk. Prostownik miał tydzień na regenerację, ale na czas nie zdążył. Ciężko było już od rozgrzewki z 70 kg, a zredukowany w stosunku do zeszłego tygodnia docelowy ciężar sprawiał wrażenie takiego, który mógłby mi przy dalszym brnięciu w ćwiczenie zrobić niezłe kuku. Po 2x110 miałem myśli samobójcze.
3. Wiosło jednorącz we wsparciu o ławkę skośną 6x6(stałe obc) + regres 12,16,20
6x27/6x27/6x27/6x27/6x27/6x27/6x27/12x22/16x18/20x16
6x25/6x25/6x25/6x25/6x25/6x25/6x25/6x25/6x25/6x25/16x20/20x20/12x20/16x16/12x16/20x16
W związku z failem w MC postanowiłem ukarać plecy dziesięcioma seriami zasadniczymi i taką ilością regresów, która zwyczajnie usatysfakcjonuje grzbiet. Mimo tego chaosu, który często wplata się w ruch nareszcie czuję magię pracy łopatką i bardzo sobie to obce dotąd uczucie chwalę.
*Bonus: wiosłowanie sztangielkami leżąc na ławce skośnej 3x
8x14/8x14/10x14
Świetnie wchodziło. Ostatnie ruchy to już właściwie ¾ ROM, ale i tak efekt był.
4. Pullover z linami wyc. górnego 3x15
11x2 szt./12x2 szt./15x2 szt.
15x2 szt./15x3 szt./15x3 szt./10x3 szt.+10x2 szt.
Ameryki nie odkryję – proste ręce robią różnicę. Czuć to co trzeba.
5. Podciąganie kolan w zwisie na drążku 5x10
25xcc/25xcc/25xcc/25xcc
10xcc/10xcc/10xcc/25xcc/25xcc
Trzy pierwsze serie normalnie, ale jako że chwyt zaczął mi puszczać, przeniosłem się po nich na poręcze. Odczucia pozytywne.
6. Spięcia brzucha z talerzem za głową 5x10
10x10/10x10/10x10/10x10/8x10
10x10/10x10/10x10/10x10/10x10
Git.
Cóż, wyszła zupełna odwrotność treningu z zeszłego tygodnia – praca najszerszych chyba życiowa, za to w martwym miałem wrażenie, że tydzień temu dostarczyłem sobie bodziec na 2 tygodnie.
Zrzut: