Arphiel 2013/ 1rok str. 54

Nie wkurza Cię odkręcanie nakrętek przy zmianie obciążeń na gryfie w seriach? Ja się zastanawiam, czy nie kupić zapinek, bo odkręcanie i skręcanie zajmuje mi więcej niż 1 min. i jest męczące.

Dzień 33 (tydzień 5)
08.02.2013 DT

napoje: woda +3l, kawa, dziurawiec+przywrotnik+pokrzywa x2, z liści malin, zielona, mięta, bratek, drin
warzywa: papryka, kalafior, brokuł, szparagowa, pomidor, cukinia
suple: omega3, ZMA, wiesiołek, BCAA, vital-x-pack, D3, kolagen

160/40/160
http://potreningu.pl/dzienniki/zywieniowy/503fda9e9a634cc72f04ede6/arphiel/dzien/2013-02-08

Trening
Dzień4.
1. MC romanian 4x 6-8
(rozgrzewka 30kg/ 40kg) 62,5kg/ 65kg/ 67,5kg/ 70kg x6
(rozgrzewka 30kg/ 40kg) 60kg/ 65kg/ 67,5kg(5+2)/ 70kg x4

2. wznosy bioder 3x 10-12
60kg/ 65kg/ 65kg
60kg/ 65kg/ 65kg x10

3. przysiad bułgarski 3x 4-6 na noge
14kg/ 16kg/ 16kg
14kg/ 14kg/ 16kg x5

4. obwód 4x20 1min przerwy
Leżąc bokiem:
- unoszenie bokiem nogi prostej w gore
- unoszenie bokiem nogi zgietej w górę
- prostowanie i uginanie nogi uniesionej
- trzymając uniesiona bokiem prostą noge w gorze uginasz ja przed siebie dotykając kolanem lekko przed soba i znowy w gore do wyprostu

+wieczorem jeszcze będzie 30min insanity i obwody na brzuch

1. Ok.
2. W drugiej serii nie jestem pewna powtórzeń – na pewno więcej niż 12 bo na początku pogubiłam się w liczeniu i musiałam jeszcze raz liczyć. CUDOWNE PIEKŁO
3. Ledwo ledwo, musiałam się bardzo pilnować, żeby technikę pilnować i nie ułatwiać sobie tylną nogą
4. Na pożegnanie obwody paliły jak nigdy.

Wrażenia ogólne: PĄPA Nuki sztywne i spomowane jak rzadko. RDL poza nogami i tyłkiem napompował mi łapy - od trzymania sztangi. Wznosy jak to wznosy zmasakrowały tak, ze pogubiłam się w liczeniu. Stanowczo stawiam je jako moje ulubione ćwiczenie Przerwy między poszczególnymi ćwiczeniami były dłuższe bo skurcz w stopie mnie łapał.


Obli, jeszcze upewnię się czy dobrze myślę
w seriach roboczych wszytskie serie do upadku miesniowego - czyli ciężar dobieram tak, żeby po serii „nie móc wstać z ziemi” bez konieczności progresji z serii na serię tylko po rozgrzewce daję maxa i jadę?
Bziubzius jesteś cudowna Teorię znam ale wprowadzić ją w czyn w tak szybkim i złożonym ruchu to dla mnie już wyczyn Staram się jak najmniej ciągnąć rękoma i nawet tak bardzo nie czuje ich pracy.
Teraz w poście przygotowawczym do przemiany, Obli dała krok po kroku co i jak to tym bardziej będę ćwiczyła No i oczywiście to co napisałaś też bardzo mi pomoże (i zapewne nie tylko mi).
Ruda, tak Twoje wypiski bo ja cały czas Cię podglądam
Chuda, gdyby ta moja bestia jeszcze chętniej biegała bo wcześniej to ja ją ciągnęłam a na koniec jeszcze nieść musiałam
Raczej dalej uprawiała dywanówki i inne hopki-galopki
Meybee mogę podać z tym, że ja mam to samo co podano w poście czyli ławka, stojaki, drążek, sztangi hantle, gumy i obciążenie. Taki no-name z Allegro a nie Keltony
Porandojin już się przyzwyczaiłam i mam tak to wyćwiczone, że 2sztangi w niecałe 60sek zmieniam Ale co fakt to fakt, teraz brałabym na zaciski a nie skręcane. Nie wiem czy same zaciski będą trzymały jak sztanga ma gwint. Jak zdecydujesz się na test to daj znać bo jestem ciekawa


Filmy:

bułgar 16kg x6→



Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2013-02-08 18:30:25

Dżisas 16 kg bługar suabo mi
Mnie to taki ciężar miażdży jak stoję ze sztangielką

Dzień 34 (tydzień 5)
09.02.2013 DNT

napoje: woda +4l, kawa x2, dziurawiec+przywrotnik+pokrzywa x2, skrzyp, zielona, mięta, bratek, drin
warzywa: papryka, pomidor, kalafior, brokuł, cukinia, kapucha czerwona i kiszona
suple: omega3, ZMA, wiesiołek, vital-x-pack, D3, kolagen, kombucha

160/40/160
http://potreningu.pl/dzienniki/zywieniowy/503fda9e9a634cc72f04ede6/arphiel/dzien/2013-02-09

Bieg 30min + rozciąganie

Miał być wyjazd ale plany się pomieszały i siedziałam w domu, żeby nie marnować dnia pobiegałam sobie. Bardzo fajnie dzisiaj się biegało, temperatura na małym minusie, bez wiatru. Przyspieszyłam tempo i standardową trasę przebiegłam w niecałe 25min, pozostałe 5min zrobiłam mini interwały tzn. szybciej/wolniej ale bez szaleństw
Pod koniec stopa zaczęła lekko pobolewać w tym samym miejscu co wczoraj skurcz miałam. Rozmasuje ją i wygrzeje porządnie bo na jutro mam w planach wytrzymałość (już nawet zdecydowałam którą ).

Mika ale to łącznie 16kg czyli po 8 na łapę i jednak zakres 3x 4-6 daje większe możliwości brania ciężaru niż 5x 10

wiesz może, jaką długość ma twoja trasa?

Pomiary. Brzuch mnie trochę dziwi bo jak patrzę i macam to wygląda, że więcej spadło. W lustrze po prostu lepiej wygląda niż w tabeli



Fałdy 04.01 / 10.02
tric: 9mm / 9mm (-)
brzuch: 11mm / 10mm (-1mm)
udo: 17mm / 16mm (-1mm)


Dont, nie wiem ale sprawdzę w googlach i napiszę

Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2013-02-10 12:32:51

Ach ile minusów

Ale ciezar w bulgarze Az mnie nogi rozbolaly

Ladne minusy w tabelce

w dni wolne -25g ww

Dzień 35 (tydzień 5)
10.02.2013 DSW

napoje: woda +4l, kawa, dziurawiec+przywrotnik+pokrzywa x2, skrzyp, zielona x2, mięta, bratek, drin
warzywa: papryka, pomidor, kalafior, brokuł, cukinia, szparagowa, kiszona, brukselka
suple: omega3, ZMA, wiesiołek, vital-x-pack, D3, kolagen, kombucha

160/40/135
http://potreningu.pl/dzienniki/zywieniowy/503fda9e9a634cc72f04ede6/arphiel/dzien/2013-02-10

nr 19
10-1 thrusters 20kg
10-1 burpee (pompka męska + wyskok)
10-1 box jump (laweczka na wzsokosc kolan)
1-10 zarzut 20kg
1-10 swing sztangielka 15kg
czas: 33:48
z pozdrowieniami dla Mis

Popełniłam jeden błąd, do thrustow mogłam załadować 25kg bo o ile 10-6powt. było wyzwaniem tak później jakoś łatwiej one szły pomimo, ze byłam bardziej zmęczona. Burpee i boxy były straszne, pierwsza seria jeszcze ciągiem później najgorzej szlo 66655 i 55566.
Utyrała mnie ta wytrzymka, po swingach tyłek aż pulsuje. Nogi też jak z waty.
Zarzut raz leiej raz gorzej, na początku lepiej technicznie szedł i szrugs już lepiej wychodził teraz jeszcze nad wybiciem z bioder muszę popracować. Starałam się wziąć uwagi Bziu do serca i poprawić ale nie wszystko na raz. Po kolei będę poprawiała co mam do poprawy.
Film załaduje się za jakieś 3 godziny to dorzucę go później


Zauważyłam, że całkiem szybko tętno mi się uspokaja po biegach/hopkach-galopkach vel. insanity/wytrzymkach.

Tak jest Pani Kapitan Już dzisiaj zdążyłam uciąć i powiem tylko jedno - głodno
Krewetko coś leci bardziej cieszy mnie, że lustro pokazuje większe zmiany niż cm
Viki tak się zastanawiam czy na pewno dobrze robię tego bułgara dlatego film dałam do oceny. Czuję pracę przedniej nogi i jak najmniej pomagam sobie tylną (tylną staram się, żeby tylko utrzymywać równowagę).

Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2013-02-10 20:30:17