Reem jest świetnym fighterem, rzucanie takim kawałem kloca jak Bigfoot niesamowite.
Jak dla mnie, to największy problem jest w tym, że w swojej uber-formie jest po prostu drętwy, nie potrafi już ruszać się w połowie tak szybko i kombinować grapplingu z uderzeniami jak 220 funtowy Overeem.
I tak najbardziej zszokował mnie Woodley - wiadomo, że umiał uderzyć, ale przeciwko solidnym zawodnikom popisał się jak dotąd wyłącznie tuleniem do klatki piersiowej.
A tu doyebał lepszego Lombarda niż Lombard ostatnio.
"Only he who battle wins.
The scald sang to their kings.
Let the battle be fought to be won"