Mianowicie zawsze ćwiczyłem na maksach co dawało rezultaty, ale po czasie pojawiały się stagnacje(szczególnie klatka). Wstyd się przyznać, że długi czas nie "aktualizowałem" swoich wiadomości na temat treningu. Mea Culpa!
Obecnie poszerzyłem swoje wiadomości o zaniżanie ciężaru w celu stopniowego zwiększania, przystosowania organizmu i uniknięcia wczesnej stagnacji. Głównie chodzi o trening 5x5. Domyślam się, że w innych typu Klasyczny Split ma to też zastosowanie? Chociażby to, że w momencie progresu nie zwiększamy maksymalnie ciężaru tylko stopniowo o np. 1.25-2.5 kg klata itp? (wcześniej zwiększałem maksymalnie )
Ale jak to sie ma w przypadku regresji? Tu dochodzimy to kwestii Reverse Pyramid Training (RPT). Z założeń treningu, a raczej tego co rozumiem mamy zawsze brać swoje maksy. Szczególnie w 1 serii cwiczenia głównego. Jest to wyznacznik progresu. Więc jakiekolwiek zaniżanie nie ma tutaj sensu? A samo zwiększanie ciężaru( w momencie gdy jest progres) stopniowo czy maks obciążenie?
Nurtuje mnie ta kwestia, ponieważ regresja mi sprzyja i mam dylemat. Do tego stoje przed wyborem treningu na masówkę:
Split z zasadami RPT (tj. wiekszość złozonych cwiczeń,regresja, mało objętościowo, ale cięzko i intensywnie) czy Trening 5x5 .
W przypadku 5x5 wiem jak zacząć. Zas w drugim już nie bardzo. Zaczynac od zaniżonych ciężarów czy od razu heja z maksami , a potem na spokojnie dokładać ?
Zmieniony przez - Crap w dniu 2012-12-13 20:05:22
Zmieniony przez - Crap w dniu 2012-12-13 20:06:16