Hola hola kawalerze, może z łokcia chcesz w parterze ?

jak dla mnie te wszystkie "Combaty"i inne "wynalazki" są:"o dvpę potłuc" jak ktos nie ma bazy w Judo/Zapasach to już wogóle szkoda na to czasu,już chyba lepiej nosic kose, klamkę albo szybko biegac,niz bawic sie w takie wynalazki,wiem ze brutalne ale prawdziwe a co do komiksów to polecam kazdemu serię "Thorgal" tylko ostrzegam uzależnia Bullet jak będziesz miał chwilę to przejdz się w swoim mieście np.do jakiegos Empiku i sobie poczytaj,tylko zacznij od poczatku t.j.:"Gwiezdne Dziecko","Aaricia","Zdradzona Czarodziejka","Wyspa Wśród Lodów" a potem jak leci(bo tam oni troche pokręcili z kolejnością na poczatku),Imo dla mnie ta seria to mistrzostwo swiata rysunki Rosińskiego i scenariusz Van Hammea Bajka BTW ku przestrodze,dla wszystkich trafiłem na to przypadkiem:http://banki.wp.pl/kat,6598,title,Pozyczylam-10-tys-zl-i-stracilam-mieszkanie,wid,15151549,wiadomosc.html?ticaid=1fa67 

Klamke to 99% ludzi może sobie wsadzić w dupę w pożytkiem dla siebie i innych, bo i tak nie mieli by odwagi jej użyć, z kosą jest podobnie.

Thorgal - dobry komiks.
Nóż, 20 lat praktyki w obieraniu kartofli i nikt nie podskoczy. Zresztą żołnierz też nie po to nosi karabin żeby się na gołe pięści naparzać.
A poza tym jak już wcześniej pisałem są sytuacje że baza w Judo czy co tam jeszcze chcesz też ci nic nie pomoże, a umiejętność walki na małym dystansie w zwarciu na ograniczonej przestrzeni ze szczypaniem po policzkach i klapsach (gdzie kto lubi) jak raz.

Zmieniony przez - redskin w dniu 2012-12-05 22:51:25

"Klamke to 99% ludzi może sobie wsadzić w dupę w pożytkiem dla siebie i innych, bo i tak nie mieli by odwagi jej użyć, z kosą jest podobnie." ja bym się nie wahał ani sekundy,jezeli byłoby zagrożone życie mojego dziecka,czy rodziny,OBELX a ty bys się zawahał?

A mialeś naładowaną ostrymi broń w rękach, odbezpieczoną wśród ludzi? Wiesz jakie to sk***iałe uczucie kiedy Twój błąd może kogoś zabic? Powiem Ci, że ch**owe

Do tego jak się nie ma dobrze wytrenowanego strzelania to łatwo można sobie samemu krzywdę zrobić. Chyba najlepiej gaz i baton, no i mieć też w tym trochę treningu.

Najlepiej nauczyć sie unikać takich sytuacji, wtedy zazwyczaj żyje sie najdłużej

jeżeli masz na mysli niewinnych ludzi to masz rację,ale nie stałbym nigdy i nie czekał jezeli ktos chciałby zrobic mi krzywdę lub komus mi bliskiemu, to chyba normalne

No ja mam o tyle farta, że nigdy nie musiałem się przed nikim bronić, raz typek jeden w autobusie zachowywał się lekko agresywnie ale chyba mu jaj zabrakło, nie wstał.

co do aikido,to jako to jako ciekawostke dorzuce moja rozmowe z Karolem Matuszczakiem,ktory zaczynal od tego stylu i ma czary pas,byl swego czasu jednym z najwyzszych stopniem w Polsce,bo wtedy w Polsce nie bylo specjalnie czego trenowac jeszcze(dopiero pare/nascie lat pozniej stal sie prekursorem bjj u nas) i troche opowiadal juz na treningach mma jakie to gowno

w sali obok cwiczyly te asy w kimonach,to wlasnie nam mowil,ze im sie wydaje,ze sa niezniszczalni,a ze te cale aikido jest tak marne,ze,zeby wykorzystac to czego tam ucza musialby ktos zaatakowac w scisle okreslony sposob,bo oni sie tam ucza wlasnie odpowiedzi na konkretne akcje,no nie wytlumacze tego,bo musialbym pokazac,tym niemniej stwierdzil jasno,ze to straszna slabizna. choc wiadomo,ze lepsze takie cos,niz nie trenowac nic,bo zawsze cos tam wyciagniesz z tego pewnie