dalczego ostatnio z etykiet produktów białkowych całkowicie znikneły aminogramy ?

Jak w temacie : dlaczego ostatnimi czasy zniknęły z etykiet tabele ze składem aminokwasów w białku ?
zwróćcie uwage jeak dużo ostatnio na rynku jest produktów ( gł z rynku USA) ktore na etykietach nie mają rozpisanego składu aminokwasowego w białku ( whey i inne ) .
Powód jest prosty. otóz ceny surowca ( whey i aminokwasy ) ida mocno do góry, co zatem robią cwani producenci ? dosypują do whey (który kosztuje 8,50 euro/kg ) tauryny ( ktora kosztuje 2,50 euro/kg) oraz glicyny ( koszt 4,00 euro/kg ) i juz np do 40% whey dochodzi dalsze 40% tauryny + glicyny i mamy 80% białka . Cud ??!! a w składzie podają : koncentrat białek serwatkowych, tauryna, glicyna - czyli sa ok ? ??? NIE SĄ OK ponieważ nie podają ile tej tauryny i glicyny dosypali!!! a ich oszczędnośc kasy niech sobie kazdy policzy sam.
Całkiem innym tematem jest pytanie :jak sobie radzi nasz organizm z tak duza dawką tauryny i glicyny ? producenci oczywiście dosypują enzymy trawienne , ale mimo to proszę sie zastanowić po co nam tak dzue dawki tauryny i glicyny ? i co sie z tymi aminokwasami dzieje ? (oczywiście jeśli Was to ciekawi odpowiem )
pozdr
mc

Zmieniony przez - marek.c w dniu 2012-11-03 15:14:48

Ciekawa teoria. Ja i tak nie wierze w zadne składy, w to, ze soi nie ma w białkach nawet z najwyzszej polki gdzie jest niby 100% serwatki... Po prostu w to nie wierze, bo to jest biznes a w biznesie XXI wieku oszukuje sie na czym sie tylko da.

to nie toeria ale fakty. Kolego tu nie chodzi o twoją wiare ale o legalne deklaracje na etykietach po których bez badań widać wałek !!!! Chodzi tu to ze niczego im nie mozesz zarzucić poniewaz nie podaja ile tej tauryny i glicyny jest . A to o czym piszesz ze np w whey jest soja można zbadac i juz producent jest oszustem. W przypadku ktory podałem oszusztwo jest ale w"białych rękawiczkach" a nie tak bezczelne o jakim Ty muwisz . A to spora róznica (poczytaj etykiety )
pozdr
mc

Zmieniony przez - marek.c w dniu 2012-11-03 15:21:42

Wniosek: nie jeść prochu

wniosek błędny !! poprawny : czytaj etykiety ze zrozumieniem.
mc

Ja nie czytam etykiet tylko broszury reklamowe , a w wyborze gainera kieruje się ładnym opakowaniem
Nie no żarty sobie robię, bo temat trochę śmieszny. Kurczaków też lepiej nie jeść bo nie wiadomo co im do paszy dosypują. Kupiłem raz bezsmakowe carbo pisało tam dekstroza, fruktoza, vitargo, ryboza, maltodekstryny ale co z tego skoro nie pisało w jakich ilościach, rozpuszczało się za dobrze a proch smakował jak cukier puder , także wiadomo że tam cukry proste głownie siadziały a tego vitargo to może tam z 5 % było jak nie mniej. Tak samo te mix wpc, wpi i coś tam to głownie 95 % wpc a reszta to wpi . No nijak tego nie sprawdzisz.

Zmieniony przez - mały_paker w dniu 2012-11-03 16:09:16

wniosek prosty; jak już kupować odżywke bialkową to czytac etykiety i zaopatrywac sie u znanych producentow. wiekszosc walkow to produkty zza oceanu, zdr

zgoda zę większość wałków to produkty zza oceanu, ale niestety zdarzają sie tez europejscy producenci dosypujący do whey,a tauryny lub innych tanich aminokwasów by obniżyć koszty. Co do "uznanych marek " to włąśnie kilka z tych "uznanych" robi wspomniany "wał w białych rękawiczkach"
pozdr
mc

Jak możesz to wyjaśnij co się dzieje w organizmie w związku z taka podażą tauryny i glicyny oraz które firmy tak robią. Jak tego nie chcesz na forum pisać to możesz na PW o tych firmach.

nic nowego niestety, wyszła taka sprawa 1-2 lata temu w jednej z rodzimych firm gdzie w jednym z tanszych bilalek w skladzie pojawila sie kreatyna i tauryna ktore podbily pole bialka na etykiecie...

Activlab?