SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kij i Marchewka / Kendra/podsumowanie str.13

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 18925

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Dallas piszą w swej książce ISWF, iż takie przestawienie się kubków smakowych trwa miesiąc - dwa, u niektórych nawet nieco dłużej. Dlatego nie poddawaj się, trzymaj michę
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1861 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 28814
Niedziela DT

Obudziłam się dziś wypoczęta, zakwasy znacznie odpuściły - miałam ochotę na trening. Ten okazał się być dość litościwy dziś
Źle przygotowałam się do treningu - nie ogarnęłam wszystkich oznaczeń i finał był taki, że zgłupiałam i zrobiłam kilka głupich błędów.

Trening:

DZIEŃ 6 – niedziela, góra ciała
A1 Wyciskanie hantelek siedząc, 5x6-8, 75 s, Burns
10kg x 8/8/8/8/6
A2 ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki piersiowej, 5x6, 75s, ISO-dynamic (12s, 9s, 7s, 5s, 3s, 1s)
6x 20kg/20kg/20kg/20kg/25kg/30kg
B1 wyciskanie sztangielek, 5x 12-15, 3010, 75s
10kg/rękę x 15/12/12/12/11
B2 Wiosłowanie sztangielką, 5x 12 – 15, 2012, 75s, peak contraction
10kgx 12
8kg x 12/12/12/12
C1 Wyciskanie wąsko na skosie ujemnym, 4x8-10, 3010, 60s, stutter reps
20kg x 10/8/8/8
C2 Uginanie młotkowe, 4x8-10, 5050, 60s, superslow up and down
6kg x 8
5kg x 10/10/8
_______________________________________________________________
Komentarz:
A1 - źle zrozumiałam technikę "burns" i nic mi nie płonęło. moja wina. Do poprawki niestety dopiero następnym razem.
A2 - ISO mnie zabiło. Miałam ochotę płakać, cała się trzęsłam w spięciu. Zyebałam też - właśnie się zorientowałam - liczę, a tu 6serii...myśle wth...a ja zrobiłam w każdej serii jeden czas, a nie w każdym powtórzeniu inny.... stąd progresja ciężaru.
B1 - mam nadzieję, że chodziło o klatę (?), bo już o mało nie zaczęłam robić barków po raz 2. Powoli, nie byłam w stanie progresować.
B2 - powoli i dokładnie. OK.
C1 - "wąsko" odczytałam jako "triceps" i robiłam z łokciami przy ciele. Czy o to chodzi??
C2 - tempo powalało, spompowało mi łapy nieziemsko.

_________________________________________________________________

Miska:


__________________________________________________________________

Jt podsumuję tydzień.


Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-10-07 15:49:54

Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-10-07 16:48:33
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Jeśli masz problemy z przewodem pokarmowym, sprawdź jak reagujesz na jabłka/gruszki/inne owoce obrane i nie obrane, oraz jak reagujesz na owoce cytrusowe.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1861 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 28814
Skalar owszem mam delikatny, ale akurat owoce nigdy mnie nie podrażniały. Prędzej zboża/ przyprawy i wzdymające warzywa/strączki.
_________________________________________________________________

Podsumowanie tygodnia 1.

Tydzień szokowy. Idzie przeżyć, chociaż zaliczyłam zakwasy 2012. Prawie cały tydzień chodziłam jak narciarz biegowy posuwistym krokiem. Tydzień 2 – niestraszny mi.

Trening:
Bardzo morderczy, ale i edukacyjny. Absorbuje sporo czasu zarówno na siłce jak i w domu (trzeba coś poczytać, obejrzeć, zaplanować). Różnorodny – nudy nie ma. Zupełnie rujnuje moje dotychczasowe nastawienie treningowe – ciężary schodzą na drugi plan, trzeba złapać się za mordę i walczyć. Podoba mi się!

Pomiary:
Póki co jedynie cm, bo złamany fałdomierz mam, kupię w tym miesiącu nowy. Dodam, że czuję spadki .

MIEJSCE/ 1.09/8.09/ZMIANA
BIUST 94 92,5 (-1,5cm)
POD BIUSTEM 79 77 (-2cm)
TALIA 73 73 (bz.)
PĘPEK 86 84 (-2cm)
KOLCE 93 92 (-1cm)
BIODRA 101 101 (bz.)
UDO 58 58 (bz.)
ŁYDKA 36 36 (bz.)
BICEPS LUZ 31 30,7 (-0,3cm)

Miska:
Bałam się wysokich węgli, że napuchnę, że utyję itd. Ku mojemu zdziwieniu wchodzi mi wszystko elegancko. Póki co głodna nie jestem, ale czuję, że organizm się nakręca – póki co zero ciągot, pełna satysfakcja miskowa.

Suplementacja TREC:
Póki co wrażenia pozytywne – wszystko łatwo się łyka/rozpuszcza i smakuje OK. Liczę bardzo na Jointa i BCAA, że pomogą mi szybko się regenerować, bo tego mi trzeba.




wypiska później.


Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-10-08 09:06:35
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Bardzo udany tydzień Gratuluję przetrwania
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1861 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 28814
Marta udany, fakt
_________________________________________
Poniedziałek DT

Zakwasy na górze ostro dają - myślę, że gdybym poprawnie Burnsy zrobiła ręce byłyby dziś bezwładne, a tak to jeszcze jakoś nimi ruszam
Trening zniesłam lepiej niż tydzień temu - aż nieswojo się czuję

Trening:
Dzień 1 – dół ciała
A1 Przysiad przedni 4x6-8, 3010, 75s, stutter reps
20kgx8
25kgx8/8/7
20kgx8
25kgx8
25kgx8
25kgx6

A2 Uginanie nóg leżąc, 4x6-8, 5010, 75s, slow eccentrics
3szt.x 8
4szt x 8/8/7
3sztabki x8
4sztabki x8/7/6

B1 RDL 4x6-8, 3010, 75s, stutter reps
40kgx8
45kgx8/8/8
30kgx8
35kgx8
40kgx8/6

B2 Prostowanie nóg na maszynie, 4x10-12, 3012, 75s, peak contr action
35kgx 12/12
37,5x12
40kgx10
40kgx10
35kgx10
35kgx10
35kgx8

C1 Wypady dalekie, 3x10-12, 2010, 60s
8kg/rękę x 12/12
9kgx12
10kgx12 (jedna seria więcej)
3x10 16kg (2x8kg)
C2 Wspięcia na palce stojąc, 3x8-10, 2212, 60s, peak contr action
5sztx10
6sztx10
7sztx10
8sztx8
3x10 6sztabek
_______________________
Komentarz:
A1 - ciężko, ledwo wstawałam.
A2 - powoli i dokładnie, dobrze weszło
B1 - o jesu...połączeniu B1+B2 masakra
B2 - tradycyjnie - mdłości i zaburzenia widzenia.
C1 - robił chłopak obok ze mną i zayebiście mi się robiło z nim, noga nie chciała czasem wracać, ale poszło.
C2 - nie lubię robić łydek, bo mam uczucie jakby mnie skurcz zaraz miał złapać. Dokładałam, w ostatniej ciężko było mi się wzbić na palce, więc trochę płycej. Całe "C" o jedną serię więcej, bom zapomniała, że tu dla odmiany 3, nie 4.

__________________________

Miska:
data zła, bo modyfikowałam wczorajszą i trochę namieszane w kolejności. Wiecie o co chodzi w każdy razie




Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-10-08 17:44:42
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
4nn Instruktor Sportu
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 18856 Wiek 37 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 105215
Ale spadki b1 i c1 zgadza się, o to chodziło

"Don't let go, Never give up,
It's such a wonderful life"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1861 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 28814
Wtorek DT

Dobry trening, miałam sporo energii nawet nie wytyrałam się do cna. Daje to nadzieję na pomyślną przyszłość
Czułam wzrost siły i wytrzymałości - pomimo tego, że bezpośrednio po treningu byłam dętka, jakoś szybko wróciłam do sił i nie czuję się jakby przejechał po mnie tir.

Dzień 2 – góra ciała
A1 Push Press, 5x6-8, eksplozywnie, 75s
20kg/25kg/30kg/35kg/37,5kg
8/8/7/7/6
8x 20kg/25kg/30kg/32,5kg/35kg
A2 ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki, 5x6-8, 2012, 75s, peak contr action
25kg/28kg/30kg/33kg/35kg
8/8/8/7/7
8x 25kg/27kg/28kg/30kg/ 6x30kg
B1 WL 5x6-8, 3010, 75s
25kg/27,5kg/30kg/32,5kg/35kg
8/8/8/8/7
8x 25kg/27,5kg/30kg/32,5kg/32,5kg
B2 Wiosłowanie siedząc, 5x10-12, 2012, 75s, peak contr action
8x 23kg/26kg/32kg/34kg/36kg
12x 23kg/27kg/32kg/32kg/32kg
C1 Wyciskanie wąsko na skosie, 4x6-8, 3010, 60s, stutter reps
20kg 8/6/6/6
20kg 8/8/6/6
C2 Modlitewnik, 4x6-8, 5050, 60s, superslow up and down
10kg/12,5kg/15kg/15kg
8/8/7/6
4x8 12,5kg

+ 20min wioślarz (3948m)
18 minut aero na wioślarzu (3322m)

Komentarz:
A1 - ostatnia ciężko.
A2 - większa moc niż ostatnio
B1 - ok
B2 - f*** - pomyliłam liczbę powt. i zamiast 10-12 zrobiłam 8...myślenie słabo mi wychodzi na trenieostatnio robiłam szerszym chwytem, dziś wężej, bo nie mogłam znaleźć długiej kierownicy
C1 - mam problem z czuciem tricepsów - rypie mnie to ćwiczenie ostro, ale najbardziej to bolą mnie przedramiona. Zastanawiam się w ogóle czy mam triceps, bo ani go nie widać, ani nie czuć.
C2 - ok.
wiosło - lepsza wydolność - płynęłam równo, oddech równy - ale przetyrało.

_____________________________________________________________________
Miska:

Zaczynam powoli jeść więcej posiłków niż w wypisce - wczoraj podzieliłam ostatni posiłek na 2, dziś jeśli bedzie łapał mnie głód tez tak zrobię. W każdym razem staram się rozkładać węgle po równo i w ostatnim posiłku bez ww. Nadchodzi mały głód




Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-10-09 13:36:23
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1861 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 28814
Środa DT

Power is back
Czuję się zregenerowana, energia, pozytywne nastawienie treningowe

Trening:
DZIEŃ 3 – interwały + brzuch
Interwały pod hasłem "Your mind will quit 100 times before your body ever does".

Orbitrek – 20s/40s, 12x
ostatnio: 15s/ 45s 10x

Po 7-8x zdawało mi się, że już nie mogę - błoto w ustach, brak tchu, nogi padały - po każdej szybkiej sekwencji dosłownie jęczałam z wycieńczenia - powtarzałam w głowie, że tylko mi się zdaje, że mogę więcej "dalej, dalej, dalej".
Długo dochodziłam do siebie, ale w końcu doszłam

Brzuch
A1 kneeling cable crunches, 5x10-12, tempo 3021, bez odpoczynku
A2 brzuszki na piłce, 5x max, tempo 3021, 45s
B1 serratus crunches, 5x10-12, tempo 3022, bez odpoczynku, peak contraction
B2 double crunches, 5xmax, tempo 3021, 45s
ostatnio: 4obwody

Komentarz:
A1 - zmniejszyłam ciężar o 5kg, cacy.
A2 - tu bolał mnie lędźwiowy, nie mogłam się dobrze ułożyć na piłce, ale ok - średnio 15x.
B2 - dużo lepiej niż ostatnio, chociaż tempa i tak nie byłam w stanie utrzymać. Cholernie trudne ćwiczenie dla mnie.
B2 - 10-12x. sprawniej, ale paliło cholernie.


Miska:
Miałam nie jeść płatków, ale skończyła mi się mąka amarantusowa, która notabene jest genialna do omletów/placków, a nie miałam czasu gotować ryżu. Może dziś uda mi się kupić amarantusową mąkę + quinoa.



Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-10-10 13:14:24
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1861 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 28814
Czwartek DT

6 dzień treningowy z rzędu. Mam się nieźle - nigdy jeszcze nie regenerowałam się tak szybko jak teraz. Chwilo trwaj.
Kolana trochę nawalały mi w nocy - nie tyle ból co uczucie gorąca. Reszta OK.

Trening:

Bałam się tego treningu po zeszłotygodniowej masakrze i słuszne to były obawy. Myślałam, że nie skończę - bułgary prawie do wymiotów i mówię to z całą powagą. Przemilczę resztę odczuć.

DZIEŃ 4- czwartek, dół ciała
A1 Wypychanie na suwnicy, 4x15-20, tempo 3010, 75s, stutter reps
45kg 4x15
3x15 35kg
1x 15 42,5kg

A2 Wznosy z opadu, 4x15-20, tempo 3010, 75s, slow eccentrics
cc 20/20/20/18
4x15 cc
B1 Przysiad bułgarski, 4x10-12, tempo 3010, 75s, stutter reps
cc 10/10/10/10 (ostatnie dwie serie na raty 6+4)
3x 10 cc
1x 6 cc

B2 Uginanie jednej nogi leżąc, 4x8-10, tempo 3012, 75s, peak contr action
4x10 1szt.
4x10 jedna sztabka
C1 Wypady, 3x10-12, tempo 2010, 60s
3x10 8kg/rękę
3x10 6kg/rękę
C2 Wspięcia na palce siedząc, 3x15-20, tempo 2212, 60s, peak contr action
20kg 16x/15x/15x
3x15 15kg

Komentarz:
A1 - koszmar.
A2 - koszmarek.
B1 - MEGA KOSZMAR.
B2 - ujdzie
C1 - nic już nie czułam.
C2 - ujdzie


Generalnie pomimo koszmarności tego treningu udało mi się progresować. Rozpiera mnie jednak radość, że w przyszłym tygodniu już nie będę musiała powtarzać tego treningu...mam nadzieję, że radość ta nie jest zbyt pochopna, chociaż na prawdę ciężko mi wyobrazić sobie gorszy koszmar. Mało w życiu treningowym przeżyłam - pewnie dlatego.
________________________________________________________________
Miska:



Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-10-11 18:00:19
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Kij i Marchewka / Arphiel / podsumowanie str. 31

Następny temat

Kij i Marchewka / Agueda / podsumowanie str. 13

WHEY premium