rekompozycja wg. Dawidowicza - str. 46

Dawidiwicz nie wiem jakie Ty masz nastawienie do czegos takiego, ale ja bym Ci polecił do szamania (a raczej picia) w tej pracy surowe jajka. Ja biore sobie np. 5 jaj, troche mleka, 2 łyżki oleju lnianego, troche słodzika i rozbełtuje to w szejkerze. Mi smakuje bdb, a że sie wchłonie troche mniej niż z gotowanych jaj... trudno i tak to jest dobra opcja. Dodatkowo masz praktycznie samo białko i tłuszcz czyli dla Ciebie idealne

ja bym się czego innego obawiał niż słabego wchłaniania - salmonelli

juz sprawa problemu z jedzeniem zalatwiomna - mam dwie przerwy po 15 min ;) na szybko da sie oszamac miche ;) teraz powiem tak - kolo polnocy pouzupelniam dziennik ;) trzymka

Sprzedam kolejny patent, masło orzechowe + wiórki kokosowe + białko + ew. nieco słodzika i oleju/oliwy (byle smacznej, lniany tu słabo pasuje ) w małe pudełeczko i heja. Nawet mały gryz takiego czeguś to spora dawka kalorii, wchodzi migiem i nim się zorientujesz 1/4 dziennej podaży kcal za Tobą, tylko serce się kroi bo to pyszne a niezbyt wypada... (a nawet nie powiem jak z żurawinką wchodzi, uuu ).

sprytne masło robisz sam?

Oberwiemy za spam!

Masło z migdałów można fajne kupić, jak nie jest solone i dosładzane, to jest duża szansa że równocześnie nie były orzechy przesmażane czy coś. Kwestia ceny. A ja sam posiłkowałem się kupnym z arachidów, choć to najgorsze jakościowo rozwiązanie. A obecnie nie jadam, wolę orzechy włoskie przekąsić.

Kami a jakiej fiirmy? ja sante kiedys szamalem :)

Jak masło z ziemnych to żadna firma nie jest dobra, bo surowiec lipny. Choć sante z całego tego szajsu najlepsze. Jak dorwiesz z migdałów, bo pewnie z włoskich to awykonalne u nas, ooo to wtedy można się bawić...

przecie maslo orzechowe mozna samemu zrobić

nawet przepisy w dziale kuchnia sfd byly

witam!:)
mało pisałem, wiem wiem, nieładnie ;)
ogólnie powoli wdrażam się do tej roboty - chociaz nie wiem po co - skoro w niej nie zostane na niewiadomo jak długo ;)

treningi - nie dałem rady ;) planuję spokojnie od środy zacząć ćwiczyć - niestety ograniczę się do 2 treningów tyg.


micha - w pracy trzymane zasady low carb (mam 2 przerwy 15 min, więc daje rade) - mięcho + np ogórki w jeden pojemnik, ser z oliwa w 2gi i jazda.

waga spadła na równe 82,5 kg, pas - około 81-82


zarówno w piątek po pracy jak i sobotę wpadły małe cheaty, nie załuję bo na sylwete się nie odbiły negatywnie ;)