pani w obuwniczym_redukcja

Ja bym na twoim miejscu zrobila 2-3 dni przerwy bez zadnych cwiczen, nawet aero. Tez ktoregos tygodnia bylam taka wymeczona, przez 2 dni siedzialam na doopie. I na nastepnym silowym bylo juz dobrze Czasem organizm potrzebuje te pare dni na odsapniecie

Buniu, być może to sposób, dzięki. Ale nie wiem czy tu jest tylko ciało zmęczone, czy też ja.

Poniżej wklejam, to co wypluła maszyna wczoraj. Spisuję też wartości. Oczywiście, nie mając porównania - niewiele to mówi o postępie, ale będzie punkt wyjścia do dalszych zmian!

Przyznaję, że jeszcze nie wiem, co oznaczają wszystkie skróty, ale się dowiaduję. Natomiast "Proteiny" - nic mi nie mówi. Jak interpretować ten wskaźnik?

Masa ciała: 72,8kg
Tłuszcz: 32,4%
Masa tłuszczu: 23,6 kg
FFM: 49,2 kg
Masa mięśni: 46,7 kg
BMI: 25,2
Wiek metaboliczny: 37

Masa kości: 2,5kg
Proteiny: 11,3 kg - ??
TBW - 35,4 kg (48,6%)
ICW - 20,3 kg
ECW - 15,1 kg
ECW/TBW - 42,7%

BMR - 1501 kcal
Wskaźnik tkanki trzewnej - 3 ??? - w skali jestem w niskiej partii wartości "średnie"

Analiza segmentowa - masa mięśni:
Masa mięśni korpus - 27,3 kg
Lewe ramię - 2,2 kg
Prawe ramię - 2,2 kg
Lewa noga - 7,5 kg
Prawa noga - 7,5kg

Analiza segmentowa - masa tłuszczu:
Korpus - 11,4 kg
Lewe ramię - 1,3 kg
Prawe ramię - 1,3 kg
Lewa noga - 4,7 kg
Prawa noga - 4,9 kg

A dziewczyny czasem nie pisaly, te maszyny to taki pis na wode ja tam sie nie znam, ale dla mnie to taki gadzet zeby wiecej kasy na treningi osobiste wydusic ...

Nie no yaha - do wszystkiego trza mieć dystans, weszłam na to ustrojstwo, jako ciekawostkę , a na trening indywidualny to żaden z tych instruktorów nie ma szansy mnie namówić, bo mi każą robić półprzysiady i martwe ciągi bez opuszczania do końca..., a najlepiej to jakbym poszła na maszyny jednak..

A wracając do ustrojstwa - obserwowanie raz w miesiącu czy coś się zmienia może być jakimś porównaniem. Oczywiście, lustro i pomiary zostają najważniejszym wyznacznikiem

Mój organizm sam zadecydował o konieczności wypoczynku, najpierw dostałam jęczmień na oku, wczoraj spuchło mi gardło, dziś boli. I całkiem mnie rozbiło. Czyli organizm mówi mi "nie".

Miska z wczoraj i zaplanowana na dziś - lepsza na pewno, zobaczymy czy ją wchłonę.

cuda panie cuda
problem z tymi ustrojstwami jest tez ze niestety nie za bardzo daje sie obserwowac cokolwiek, no najsmieszniej było z Agak u ktorej poziom tłuszczu w czasie reduckji "wrósł" zgodnie z podaniami jednaj maszyny.
problem lezy w fluktuacjach wody maszyny działaja zgodnie z zasada impedancji tłuszcz = brak wody miesnie =woda. Wejdziesz bardziej opita bedziesz miala wiecje miesni, wejdziesz odwodniona bedziesz miala wiecej tłuszczu

A przypominam ze u kobiet nie tylko mamy fluktuacje dzienne wody i w zaleznosci od temperatury czy tego co zjedliśmy czy tego jak sie ruszałyśmy to jeszcze dochodza zmiany miesięczne

Zmieniony przez - obliques w dniu 2012-07-13 10:28:53

Obli - dziękuję za tę wyczerpującą i zrozumiałą odpowiedź. Czyli włożę to sobie między bajki . No ale przynajmniej się zważyłam

Dziś miska średnia. Czysta ale nie dobita - a obliczenia poniżej raczej na oko poczynione. Męczy mnie jakiś syf i boli gardło.

Miska dobita, ale choroba nadal mnie trapi.
Nogą i ręką ledwo ruszam, a głos całkowicie straciłam.

W pas.

Pomiary z dziś - kręcę się w kółko przy podobnych wartościach, ale też nie oczekiwałam jakiś zmian ogromnych - treningi mi wypadły.

Poniżej też miska na dziś.