29 czerwca 2012 / dzień 13 z 21
DT
TRENING 5
Obwody: 4
Powtórzeń: 15
Przerwa między ćwiczeniami: 55 sek. (skrócona o 5 sek.)
ROZGRZEWKA powtórzenia x ciężar
-"Good Morning” 20x [25kg]
-
Wyciskanie sztangi na płaskiej 20x [25kg]
-Woodchopper 20x [5kg] na każdą stronę
-Wypady w tyl 20x [7kg x 2] na każdą nogę
-Ściąganie drażka szeroko nachwytem 20x [25kg]
WŁAŚCIWE / obwody x powtórzenia
a. "Good Morning” 4x15
[30kg] / [35kg] * PROGRES
b. Wyciskanie sztangi na płaskiej 4x15
[27,5kg] / [30kg] * PROGRES
c. Woodchopper 4x15
[5kg] / [7,5kg] na każdą stronę
* PROGRES
d. Wypady w tył 4x15
[8kg x 2] / [9kg] na każdą nogę
* PROGRES
e. Ściąganie drażka szeroko nachwytem 4x15
[30kg] / [30kg] *
_____________________________________________________________________
*BYŁO / JEST
UWAGI
Nie ukrywam, że zdecydowanie lepiej mi się ćwiczy z mniejszą ilością powtórzeń. W pewnym momencie zostałam sam na sam ze swoim żelastwem, z czego niezmiernie się cieszyłam. Ale, niestety nie na długo
W połowie podszedł jakiś koleżka, znam go z widzenia. Miał dwa dni imprezowe i nie mógł się zabrać za trening i na około opowiadał jak się bawił przez ostatni dni. W pewnym momencie stwierdził, że mam łapę (biceps) za dużą jak na kobietę i że on ma prawie taki sam ... Hmmm, na co ja rzekłam że znaczy że się opierdziela na treningu, jak mu nie rośnie, i w ogóle że w wiosłowaniu wczoraj założyłam na sztangę tylko 20 kg mniej niż on. Czyli ewidentnie się opierdziela...
Trzeba było widzieć jego styrania po tej wypowiedzi. a ja dalej swoje...
We wszystkim PROGRES, oprócz ostatniego- drążka. Ostatnie powtórzenie, - dłuuuuugaaaaa "męska wypowiedź"
Tradycyjnie z efektami dźwiękowymi. W pewnym momencie podeszła do mnie jakaś laska, taka landrynkowa - pełen make up, fryzura, ani kropli potu po godzinie treningu/ pedałowaniu z gazetką w rękach , zapytała mnie dlaczego ja tak głośno oddycham/sapie , i czy ja się nie wstydzę tego Odpowiedź była krótka- Bo ja to LUBIE
W wypadach też zwiększyłam ciężar. Ale jakoś jeszcze mam trochę blokadę psychiczną do tego ćwiczenia. Robiłam je bardzo powolutku. Może to jest dobra metoda - powolutku .
----------------------------------------------------------------------
MISKA
Suplementacja : omega3 / tran / CLA / Enzymy trawienne TREC DIGEST PLUS , Magnes, Lecytyna
Napoję : Woda 3,5 L, kawa, melisa
Warzywa : Pomidor, ogórek
BRAK JAGODOWYCH - skończyły mi się, ale już zakupione.
EDIT: Byłam dziś u lekarza/ ortopedy. Poszłam z wynikami rezonansu. Po krótkim wywiadzie powiedziałam że trenuje siłowo. Na co on: "PO CO Dlaczego mnie to?
Z mojej strony padło: "BO CHCĘ FACETOWI PRZYPIERDZIELIĆ, że mam takie zboczenie
fajny wyraz twarzy miał ale już nie pytał
Stwierdził że z rezonansu wynika że dolegliwości mam nie w tym miejscu, gdzie powinnam. Skierował mnie na kolejne fizjo. Tym razem KRIO i ultradźwięki. Dobrze że to obejmuję ubezpieczenie, i nie muszę za to bulić...
Ale i tak jestem mega wquta, bom nadal nie wiem co mi jest i dlaczego pojawia się ten ból. Wolałabym wiedzieć i w razie czego unikać tego co mi szkodzi.
Może faktycznie "MAGIK" miał racje, mówiąc że powodem mogły być przykurczy. W każdym bądź razie Jak na razie nic nie boli ... mam kontrolę u niego za 1,5 tygodnia. A przed treningami- porządnie się rozciągam.
Zmieniony przez - chernushka w dniu 2012-06-29 22:55:16