DT 2KKA str. 22-23 /26 i powoli zaczynam coś robić

MoCCa, Viki – z tą chudością to nie tak do końca, wszyscy moi znajomi twierdzą, że plecy to mam niczego sobie (w sensie, że duże) a do tego mój kolega, który jest załamany, bo mam w bicepsie prawie tyle, co on (2, 5 cm różnicy) a biedny chodzi na siłkę.
A tak na poważnie to rzeczywiście nad górą muszę popracować, ale na to muszę troszkę poczekać.
Co do glutenu to dziś drugi dzień bez niego i rzeczywiście nie jest łatwo, ale dam radę. Wczoraj wyczytałam, że nawet w gumach drań jest a ja gumy sobie podjadam jak mam kryzys, czyli co? Dupa teraz muszę sobie je odpuścić.

Miska wczorajsza a w niej pomidory, ogórki + małosolne, kalarepa, szczypior, koperek, czosnek.
Picie 2 x pokrzywa, 2 x czarna kawa i woda.

z trzech składników z kolacji zrobiłam sobie "gofry", czyli ciecierzyca, kasza jaglana do blendera, jaja ubite i zmieszałam wszystko razem a później upiekłam w gofrownicy. Do smaku troszkę posypałam odżywką białkową. PYCHOTKA
dwa zjadłam o 17,30 a resztę później


no i dziś wreszcie dostałam @ i brzuch od razu troszkę lepiej






Zmieniony przez - 2KKA w dniu 2012-06-05 09:09:00

Hej Krzysiu
Dobrze, ze już mniej boli. Oglądam foty zrobione po zabiegu i wyglądasz bardzo dobrze, ba nawet ładnie ukryłaś miejsce cięcia. Jak poszło wogóle>? długo?
Nic nie widać, zeby coś było robione, ale wspaniale ze już jesteś po i wszytsko jest ok - mam nadzieje???

Rzeczywiście ogólnie patrząc jesteś chudzinka, bardzo ładnie wyglądasz - gratuluję
JA daleko w tyle za Tobą, Dorotką........ale nadrobię.

Pozdrawiam!

Witaj Kasiu miło Cię widzieć, trwało to ok. 1 h tak mi się wydaje, bo na sali byłam o 14 a o 17 się już obudziłam po wszystkim w wyrku.
Jako, że to była przepuklina pępkowa to zrobili mi to przez pępek i tylko była plastyka pępka i prawie nic nie widać.
Piszesz, że jesteś daleko za mną, ale ja teraz na Ciebie poczekam, bo słyszałam, że w grupie raźniej.
A teraz jest mi dobrze nic nie robię siedzę sobie w domku dzieci nie ma i mam czas na wypoczynek, który chyba mi się przyda, a tak naprawdę to jeszcze z dwa dni, bo później biorę się za naukę póki mam wolne.
Dziękuję za miłe słowa

Mówisz, że przez pępek, to świetnie, nie będzie blizny.

Odpoczywaj w takim razie i rozkoszuj się czasem wolnym, nadrabiaj to na co wczesniej nie miałaś czasu

Taaak, w grupie raźniej...ostatnio to ja troszkę się oddaliłam z grupy:-/
Do kliknięcia zatem pa

Miska z wtorku do tego dużo warzyw i pokrzywa x 2, kawa x2



Miska z wczoraj taka mało zorganizowana, ale warzywa były pokrzywa x2 kawa x2 a i dwie lampki wina (półwytrawne).



Wczoraj byłam na zdjęciu szwów i pan doktor stwierdził, że wszystko jest oki. a do tego zgodził się żebym z moim starszym, Malutkiem pojechała w sierpniu na kajaki. Tak, więc od połowy lipca zaczynam powoli aeroby, żeby, choć troszkę się rozruszać. Dziś w ramach rozruszania skakałam, (ale chwilunię) na trampolinie z Malutkiem przednia zabawa






Zmieniony przez - 2KKA w dniu 2012-06-07 10:35:44

Wreszcie poniedziałek, u mnie miski mało zorganizowane od czwartku do wczoraj a do tego wpadły mi jeszcze jakieś syfy i trochę alkoholu, ale od dziś obiecuję poprawę i już zaczęłam rozpisywać michę na tydzień a potem biegnę na zakupy żeby nie było skuchy.



Zmieniony przez - 2KKA w dniu 2012-06-11 10:55:57

Wczoraj zrobiłam spacerek (pchając wózek przed sobą) około 3 kilometrów, wiem że to mało, ale na początek musi wystarczyć.
Miska wczorajsza + warzywa - kalarepa (olbrzymia), pomidory, szczypior a do picia 2 x pokrzywa, 1 kawa i woda.

Wczoraj spacer, jeżeli to tak można nazwać zasuwałam za Malutkiem, który jechał rowerem (ok 5 km).
Miska + warzywa - pomidory, ogórki, szczypior a do picia 1 x pokrzywa, 1 kawa i woda.
Do tego nadprogramowo wpadła kostka gorzkiej czekolady (74%) 6 migdałków i 2 lampki wina (mecz)




Zmieniony przez - 2KKA w dniu 2012-06-13 11:41:48

Fajnie, że jest lepiej i coś się ruszasz Trampolina musia być super.....nie miałam okazji jeszcze podylać w powietrzu
pzdr

trampolina super sprawa aż żal mnie ściska, że nie mogę tak pełną parą poskakać, ale jest jeden plus mój mąż też nie może (bo trampolina jest do 100 kg a on waży 96)
Ja wcale nie jestem złośliwa.
Moje Malutki mają przednią zabawę