Niestety, jak przy 1 redukcji gładko szło, to teraz efektów brak. Nie wiem, czy 81.6 kg można uznać za sukces, które jakoś zleciały przy schodzeniu z W: 2.5 na 2.0, ale przy 2.0 już nic nie szło, więc zszedłem do 1.7, jestem przy tej ilości 4 dni, dziś będzie drugi trening i waga mi wskazała 81.8 (nie wiem, czy to przez gazy, które mi dokuczały w nocy, czy zamiast schudnąć - przytyłem).
Nie wiem, co robię źle, czy te ilości BTW są dobre, czy jednak jeszcze coś obciąć? Dodam, że ze względu na kłopoty z kasą nie mam jak uzupełnić czasem białka, jak i wypić po treningu i czasami ilości 2.3 g/kg białka nie mogę osiągnąć. Nie jadłem też za wiele zdrowych tłuszczy, aktualnie zakupiłem orzechy i oliwę, więc powinno być w tej kwestii lepiej, ale to nie był chyba powód tego, że nie chudłem? (przedtem jadłem masło 82%, zwykły olej rzepakowy z 1 tłoczenia, choć tylko do smażenia omletów, do chińszczyzn - tak, preferuję ryż z warzywami i kurczakiem na chińsko/tajsko - ulubione danie :)
Na noc zawsze jadłem twaróg, tak jak przy 1 redukcji, gdzie tłuszcz schodził, choć staram się kupować makrelę, ale to bardziej 1-3x w tyg, bo w środy jest dostawa świeżych ryb, marketowe pakowane są obrzydliwe, dlatego nie mógłbym kupować ich codziennie. Jeśli jednak uważacie, że to twaróg jest powodem braku efektów, to postaram się go ograniczyć.
Jak schodziłem z węglami to pozwalałem sobie na musli + mleko, obecnie jem placek z owsianymi/chleb żytni pełnoziarnisty. Słyszałem, że mleko "zamienia" IG węgli na równy chleba pszennego? Jeśli tak, to postaram się i to wyeliminować i jeść tylko placek z owsianymi na przemian z chlebem żytnim. Zwykłej owsianki nie umiem wsunąć, strasznie mnie syci, a gdzie tam jeszcze po tym zjeść jajka.
A może winowajcą jest zła intensywność aerobów, a raczej czas trwania? Może 25 min po treningu to za mało? Aktualnie jestem przy 30 min, może to też mało?
Dziwi mnie to, że nie ma efektów, bo jakby tego było mało, wychodzę co kilka dni na rower i jeżdżę średnio-agresywnie (nie daję z siebie wszystkiego, bez przesady) i mimo tego dodatku nie chudłem przy W: 2.0, a patrzyłem na DT innych, gdzie mieli po 3.0 i chudli. Ja przy 1 redukcji normalnie chudłem przy 1.7, mleku, musli, twarogu, a teraz jest ciężko.
Może za wcześnie panikuję, może nie - choć wolałbym uzyskać kilka rad od osób bardziej doświadczonych. Bo co ja mogę wiedzieć, jeśli redukuję dopiero 2 raz? :) No i oczywiście, jak pewnie każdy z Was, nie chciałbym redukować, nie tracąc tłuszczu.
Pozdrawiam,
Xarez
Zmieniony przez - Xarez w dniu 2012-05-26 14:11:10