SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

marineira /akcja 40stka str.15

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 20850

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 6334 Wiek 40 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 99958

Podziwiam Ciebie. Ja z jednym dwulatkiem mam czasami dosyć.
A że tak zapytam... w sprawie babć rozumiem, bo moja to też jest wtedy kiedy jej pasuje... ale tatusiowe to gdzie są?

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-04-05 16:15:24

Gdy poprawisz fundamenty, łatwiej Ci będzie doprowadzić do porządku resztę domu...

Było minęło: http://www.sfd.pl/Dotkazoz_DT_2013_podsum.str.19_-t914686-s19.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 15 Napisanych postów 4263 Wiek 51 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 35910
Dzieciory dają w kość, ja przy dwojgu ledwo przeżyłam więc tym bardziej cię podziwiam.
A ciebie pewnie wyjazdowa sielanka z mężem wybiła z rytmu
Spadki ładne, trzeba się cieszyć.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 169 Wiek 50 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2152
Hehe, wyjazdowa sielanka wyglądała tak:
Wyjechaliśmy o 18 (plan był 15, ale małż wrócił dopiero o 17 z pracy) wśród jazgotu i obecności 2 zagubionych babć z czego jednej w depresji. Spakowaliśmy lodówkę w razie gdyby nie udało się tamtej naprawić, oraz świeżo zakupiony TV. W ramach wyjaśnień - mam apartament nad morzem, kiedyś go zakupiłam na spółę z bankiem ze złości na ZUS który mi odmówił macierzyńskiego i postanowiłam wziąć swoją potencjalną emeryturę w swoje ręce. A więc apartament wynajmuję w sezonie i jego koszt się zeruje.
Ale aby go wynająć muszę o niego zadbać, więc pojechaliśmy zadbać (zepsuta lodówka groziła pożarem, futryny zostały poobgryzane w toku użytkowania, TV jechał w ramach podwyższania standardu)).
No więc wyjechaliśmy o 18, dojechaliśmy na 2 w nocy, potem jakiś szybki sexik. Wsłam o 7 z przyzwyczajenia więc wyspałam się nie bardzo. Potem małż naprawił lodówkę, zepsute łóżko i pomalował futryny. Ja prałam i prasowałam stosy różnych rzeczy oraz cerowałam itd. Po naprawieniu łóżka zepsuła się w nim coś innego co wymagało spawarki oraz żelaznego prętu (patrz jakość IKEA). A więc przez jakiś czas knuliśmy komu by tu wyciąć sztachetkę z balkonu albo zakosic stalową wycieraczkę bo była sobota po południu, wszystko we wsi zamknięte, najbliższy supermarket w Szczecinie. Niestety wycieraczek stalowych nie było w okolicy więc małż poświęcił jakiś element swojej skrzynki z narzędziami i dokręcił łożku (łóżkowi?) klucz nasadowy i łóżko zaczęło działać ponownie jak trzeba. Była godzina wieczorna, zdążyliśmy więc popędzić na molo wypić kawę z ajerkoniakiem i popatrzeć na potencjalny zachód słońca. Potem byliśmy już tak wykończeni że do 23 oglądaliśmy durne filmy w TV i pośzliśmy spać. W niedzielę dalej malowaliśmy, prałam, szpachlował itd, pakowaliśmy się, myłam podłogi, ściany, prysznic, kibel, zapleśniała mikrofalę i zarośniętą czymś lodówkę. W międzyczasie odbierałam telefony od jednej babci że druga babcia jest zmulona, pozwala dzieciom siedzieć w komputerze całymi dniami a dzieci chodzą brudne i biedna pierwsza babcia SAMA musiałą wszystkich wykąpać. Wyjechaliśmy o 18, dojechaliśmy na 1:30. Rano dzieci na 8 do szkoły i przedszkola.

A teraz jak tu usiadłam się poużalać Młody wywalił wszystkie książki z biblioteczki. Zamknęłam drzwi na klucz żeby reszta nie deptała stosu i poszłam robić obiad. W międzyczasie Młody z Młodą wywlekli bazylię z doniczki i rozsmarowali ja na dywanie, a Srednia usiłowała ja posadzić z powrotem. Na obiad zrobiłam łososia którego zjadła najstarsza córka pod kara nie ruszenia sie od stolu dożywotnio. Reszta olała sprawę i powiedziała że to różowe jest okropne.
Ja pewnie coś źle robię ale nie wiem co.

A było pytanie co robia mężowie. Mój mąż pracuje a jak kończy pracować to wraca do domu i pracuje dalej przy naszym remoncie. W soboty tez. W niedziele przenosimy meble pralki lodówki itd z kąta w kąt.
To tyle. Hehe

Zmieniony przez - marineira w dniu 2012-04-06 15:20:21
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 6334 Wiek 40 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 99958
Ja tu czytam a tu Szczecin.. a ja Stargard

No to miejmy nadzieje, że remont się w końcu skończy i może mąż mógłby Ci pomóc w opiece nad dziećmi. Będzie Ci lżej. Jesteś pewnie po prostu zmęczona.

A dzieci to trudno zmusić do jedzenie tego co ty chcesz. Może z czasem się przekonają. Widzę to po swoim dwulatku. Nie dość, że w ogóle nie panuje nad tym co on je, to niby jak ja mam mu wytłumaczyć, że białe pieczywo jest be. Jak mam mu zabronić, skoro bułka posmarowana masłem i posypana cukrem to jedyne źródło węgli (oprócz jabłka) które je mój syn... i nie ja tą bułkę wymyśliłam. Choć generalnie woli mięcho
Po za tym mam jeszcze w domu dziadka który rozpieszcza mi małego, a że jeszcze do przedszkola nie chodzi. To jest niania, która wcale nie pomaga w zdrowym odżywianiu. Już conajmniej 3 miesiące michał nie pije butli rano... a dziś po pracy niańka sprzedała mi sensacje, żę wymyśliła małemu flache dziś rano. Z takim zadowoleniem. Myślałam, że ją zatłukę Oszaleć można czasami.

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-04-06 15:35:15

Gdy poprawisz fundamenty, łatwiej Ci będzie doprowadzić do porządku resztę domu...

Było minęło: http://www.sfd.pl/Dotkazoz_DT_2013_podsum.str.19_-t914686-s19.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 169 Wiek 50 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2152
No ja jestem z Krakowa. Międzyzdroje były weekendowo. Tak dla urozmaicenia życiorysu.
Ja wiem że jestem zmęczona i tyle. Poużalam się trochę to mi się lepiej zrobi.
Bo nic się nie dzieje. Nie jestem w Bangladeszu albo Somalii. Mogłabym np mieszkać w Kambodży, wtedy miałabym powód poważny do użalania, a tak to tylko takie pierdy.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 15 Napisanych postów 4263 Wiek 51 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 35910
Konstatuję, że jest dobrze bo poczucie humoru cię nie opuszcza Uśmiałam się nawet przy Twojej relacji a mnie rozbawić to ojoj...
Podobno dzieciory kiedyś dorosną i jeszcze zatęsknimy za czasami kiedy były małe.
Hmm ja tam w to nie wierzę, bo mój syn już prawie dorosły i Bogu dziękuję, że dożyłam i jak by mi zaproponowali, że znów go zniemowlaczą to bym chyba wolała z domu uciec i ukrywać się w Beskidzie Małym do końca mych dni niż przechodzić przez to wszystko jeszcze raz.
A co do tatusiów to każdy ma swój krzyż, tatusie pracowy i dla nich siedzenie w domu nawet z dwanaściorgiem dzieci ale bez szefa, korporacji planów i innych takich jawi się jak wybawienie. Nie ma lekko...
Ale nie ma co marudzić, seksik był bez dzieci za ścianą i kawka przy zachodzie slońca i parę innych pomniejszych przyjemności.
My w celu zabezpieczenia emerytury nabyliśmy stare chałupiszcze na podlaskiej wsi i też je remontujemy obecnie...
Ale ci naspamowałam nie na temat dosanę bana jak nic
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 169 Wiek 50 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2152
e tam ja cie obronię! przed banem
miska mi się pokżyżowała, wrzucę wieczorem jak sie dopnie co nastapi mam nadzieję
idę na trening popatrzeć na bezmięśniowe osobniczki i sie popocieszać
wczoraj mi zamknęli za wcześnie oszuści jedni i nie zdążyłam 3-go obwodu zrobić
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 169 Wiek 50 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2152
dzisiejsza i wczorajsza miska
dzisiejsza miska niekompletna bo jadłam babkę i jakiś kawałek ciasta, a nie wiem jak policzyć więc wstawiam pro forma








trening wczorajszy odbył się, zmęczyłam się przyzwoicie

jako że dalej nie wiem czy traktować tego mojego fita jako trening siłowy czy nie to nie wiem czy robić w międzyczasie trening ze sztanglami czy nie i w związku z tym robię ze sztanglami rzadko i trochę bez przekonania
postanowiłam się poprawić i w tym miesiącu solidnie machać sztanglami
mimo wszystko
czyli robię teraz tydzień drugi treningu dla zielonek

dzisiaj było
1.wyciskanie sztangielek płasko 15x 8 10
2.francuskie uginanie rąk siedząc 15x 6 8
3.wyciskanie sztangielek siedząc 15x 8 10
4.wiosłowanie prostymi ramionami leząc 15x 2 3
5.wznosy z opadu 15x 2 4
6.przysiad z piłką za plecami + biceps 15x 8 10
7.wznosy bioder leżąc na piłce 15x 16 20
8.wznosy łydek na stojącoz hantlami 15x 8 10
9.odwrotne brzuszki z piłką 25
10.brzuszki skośne na piłce 25
11.brzuszki na piłce 25 w drugim obwodzie dołożyłam 4kg z nudów
drugi obwód na tricepssie i bicepsie i wyciskaniu górą zanikł mi 15 raz, czyli wymiekłam

potem postanowiłam dorobic aerobów i poszłam na rower, ale chyba wyszły mi interwały bo pojechałam do lasu po górkach i na jednej górce osiagnłęma chyba 95% swojego tętna
rower był 0,5 h, potem zrobiłam 3 mostki
howgh



Zmieniony przez - marineira w dniu 2012-04-07 21:51:51
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 26831 Wiek 18 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 283202
Tylko siłowy traktujesz jak siłowy. Fit to aerobowy

A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 169 Wiek 50 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2152
to nie jest aerobowy fit, to jest "siłownia", ale obciążenia są stałe hydrauliczne, wyciska się przez 30 sek max powtórzeń i między nimi sa interwały cardio 30 sek, czyli to nie jest dreptanie przez 1h w stałym tempie
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

[KONKURS] Przemiana Sylwetki 2012! Edycja III :-)

Następny temat

Trening w domowych warunkach dla kobiety

WHEY premium