marineira /akcja 40stka str.15

To ja tylko napiszę, że też lubię nianię Ogg. I babcię Weatherwax też lubię

To może założymyymi fanklub:)
Kupiłam wczoraj nowy rodzaj chleba krasnoludów, formatem zblizony do cegły i jest bardzo pyszny. Ja myślę że Pratchet tez się często redukował. Niestety nie moge na razie piec swojego chleba bo żyję bez piekarnika z powodu wymiany połowy domu, ale to się kiedyś zmieni. Ryby pieke w opiekaczu do grzanek i tylko małe formaty się mieszczą. Z chlebem wolę nie ryzykować bo format mojej chwilowej kuchni doprowadza mnie do szału. Wszystko mi spada i się wylewa. Spróbujcie gotować dla 6 osób w aneksie kuchennym. Może człowieka szlag trafić.
Ostatnio Młody wylał sobie na głowę litr nie do końca ukwaszonego mleka. Jakby wylał kwaśnie nie rozlazłoby by się tak jak takie prawie świeże. Musiałam meble odsuwać żeby posprzątać.

Dzisiejsza i wczorajsza miska:






Trening wczorajszy na dziwnej siłowni był bardzo przyzwoity. Spociłam się ja i taka jedna która się przykładała, ale reszta to żenada. Człowiekowi się nawet patrzeć przykro robi jak niektóre osoby "ćwiczą".
No ale co mi tam.\
Jadę dzisiaj nad morze, zabieram hantle jak się zmieszczą. Mam 730 km x2 i muszę być na poniedziałek w domu. Ale przynajmniej bez dzieci i z małżem. Ale wypas. Tam musze pomalować futryny a małż naprawić lodówkę. Romantyczny weekend dla dwojga w apartamencie w Międzyzdrojach. Polecam wszystkim. Do poniedziałku.


Zmieniony przez - marineira w dniu 2012-03-30 10:16:38

weekendowa miska nieliczona
dzisiejszy dotychczasowy trening to 20 x 20 kg na I piętro
dzisiejsza miska



+ rower 40min , siłownia, rower 15 min


Zmieniony przez - marineira w dniu 2012-04-04 09:00:37

dzisiejsze pomiary


+ pomiary na wadze w klubie wykazały -4% tłuszczu i +4 kg mięśni przy ogólnym spadku wagi od 7.03 -2,5 kg



Zmieniony przez - marineira w dniu 2012-04-04 09:15:08

Zmieniony przez - marineira w dniu 2012-04-04 09:15:42

Hej!, fajnie leci! Oby tak dalej! gratki

O bardzo ładnie poleciało miłego

ale super spadlo!

dziekuje wszystkim za dobre słowo

miska wczorajsza się rozlazła, na trening wyszłam za późno i zamknęli wejście
mam kryzys kury domowej
dobija mnie udupienność ogólna
czekają mnie święta z dreptaniem
bedzie tak jak w każdy weekend tylko dłużej + ciśnienie na żarcie, ciasta i świętowanie ze strony mojej mamy
dzieci nikt nie chce bo za męczące
a ja mam co chciałam
nie wzięłam poprawki na to że dzisiejsza generacja babć kocha wolność

i nie mam kvrwa czasu na siebie!
mam dosyć

to tyle mędzenia
miska zdupiona lekko, nie ma posilków, jest pogryzanie byle czego żeby się w bilansie mieściło
byle do poswiętach








Zmieniony przez - marineira w dniu 2012-04-05 13:48:17

Co to za kryzysy po takich ładnych spadkach?

marineria Glowa do gory bedzie dobrze na pocieszenie ja tez siedze w domu z 2 malych dzieci 2 i 4 latka i tez nie mam nikogo kto by sie nimi zajal chodzby na pol godziny.