Trening (trening od 8 tyg., trening z III seriami od 3 tyg. 6 dni)
Dzisiaj były wprowadzane zmiany w ciężarach. Podochodziło trochę przede wszystkim w II i III serii - zmiany w porównaniu z poprzednim treningiem są pogrubione.
Przysiad ze sztangą chyba coraz lepiej idzie - czuję nóżki, czuję plecki.
Wciąż walczę, żeby prawidłowo wykonywać przysiad wykroczny. Niestety nadal nie czuję tego ćwiczenia i wiecznie albo kolano wyłazi za daleko, albo idę za bardzo do przodu a nie w dół. Pracuję nad tematem :)
Wiosłowanie hantlem chyba idzie też coraz lepiej chociaż ponoć czasami kusi mnie na koci grzbiet, albo ruch mógłby być pełniejszy. Przy tym ćwiczeniu czuję też że mięśnie brzucha pracują.
Unoszenie ramion bokiem to ćwiczenie pogrom dla mnie i jak patrzę z jakimi ciężarami robią to inne dziewczyny to dla mnie jest to jakaś abstrakcja. Dzisiaj udało mi się zrobić 2kg x15 w ostatniej serii, ale w końcówce już nie mogłam dociągnąć do poziomu rąk.
Prostowanie ręki z hantlem za głową dzisiaj gładko szło, więc w poniedziałek trzeba pewnie dołożyć.
Z areo sprawę przemilczę ;/ czyli po jutrzejszych pomiarach nie mam prawa marudzić, że nic się nie dzieje;P
Szamanie(po 7 tyg. 3 dniach BTW 120/70-75/140 i rotacji 3 tyg. 2 dni 120/70-75/115; aktualnie BTW 120/70/130)
pierwszy dzień amputacji:
zalecenia wg Martucca 120 białko, 70 tłuszcze, 130 węglowodany
Dzisiaj utrudnieniem było, że musiałam zjeść obiad na mieście (służbowy obiad;p). Zastanawiałam się czy w miejscu gdzie będziemy jeść znajdzie się coś dla mnie. Teraz odczuwam jaki to marny los człowieka zwracającego uwagę na to co jeśli chodzi o miejsca publiczne. Udało się! Zjadłam pieczeń z karczku z kaszą gryczaną - w bilansie wagowo w pisałam na oko :)
Poza tym zakochałam się w sernikowych muffinkach ;P
Picie: 1,5l woda mineralna, kawa rozpuszczalna, herbata czerwna
Warzywa:marchewka, buraczki
Suplementy: tran, magnez, Verdin Complex, plusz z minerałami, enzymy trawienne, bakterie probotyczne
Zmieniony przez - Kornelia w dniu 2012-03-04 00:25:25