Martucca:
Ja mam wieczne wątpliwości czy aby na pewno dobrze ćwiczę stąd moje zapytania. Cieszę się z artykułu "na zamówienie", po którym czuję się uświadomiona i uspokojona :)
Kama:
Placki owsiane na słono robię tak, że miksuję marchewkę i cebulę, potem dodaję do tego płatki owsiane (wcześniej namoczone w gorącej wodzie), jajka i przyprawy (pieprz, trochę soli, dzisiaj dałam też natkę pietruszki) i wszystko razem miksuję. Problem mam tylko taki, że często mi się nie trzymają dobrze przy przekręcaniu, jakby nie do końca dobrze spojone były - może za mało jajka? Ale po wystygnięciu robią się stężałe i jest ok :)
23.03.2012 (piątek)
Trening (trening od 10 tyg. 6 dni, trening z III seriami od 6 tygodni 5 dni)
basen 45 min - 27x 50 m (pod koniec tak dobrze mi się pływało, że nie miałam ochoty wychodzić; z takim dobrym rytmem pływania mogłam pobić swój rekord :D)
Poza basenem tego dnia była laba i zbieranie sił na sobotni trening.
Szamanie
(po 7 tyg. 4 dniach BTW 120/70-75/140 i rotacji 3 tyg. 3 dni 120/70-75/115; potem 2 tyg. i 1 dzień 120/70/130; aktualnie rotacja 120/70/100 - 120/70/150)
5 dzień amputacji węgli numer II z rotacją - dzień niższych węgli:
zalecenia wg Martucca 120 białko, 70 tłuszcze, 100 węglowodany
Picie: 2l woda mineralna, kawa rozpuszczalna x2, herbata (Bioactive), woda z miodem i śliwkami, woda z ogórków kiszonych,
sok marchwiowy jednodniowy
Warzywa: kiszone ogórki, marchewka, buraczki, brokuły
Suplementy: tran, magnez, plusz z minerałami, enzymy trawienne
24.03.2012 (sobota)
Trening (trening od 11 tyg., trening z III seriami od 6 tygodni 6 dni)
Miał być basen, ale okazało się, że jest zamknięty ze względu na jakiś miting czy inny cuś (
Trening siłowy:
- nie było pracy, nie było uczelni - można było działać! :)
- szczerze nienawidziłam mojego treningu wczoraj i wzbudzał we mnie agresję za wykańczanie mnie;P aż ze złości zrobiłam wreszcie aero po treningu
- przysiad ze sztangą sprawiał problemy w drugiej serii głównie dlatego, że przekręcała mi się sztanga i źle mi się ją utrzymywało w dłoniach - po 10 powtórzeniach dostałam ręcznik (i Z RĘCZNIKA od Michała) i szło znacznie lepiej, w III serii już z ręcznikiem od początku było ciężko ale zrobione
- przy przysiadzie wykrocznym głównie ręce pod koniec bolą - tym razem o dziwo prawą rękę mocniej czułam i czekała na koniec
- MC w II serii tylko 11, bo jednak chyba to jest mój max ciężar na ten moment - miałam problem, żeby dobrze się ustawić i zachowywać proste plecy, w III serii robiłam sobie kilka sekund przerwy jak potrzebowałam i pociągnęłam 15, ale muszę przy tym ciężarze jeszcze próbować i skupiać się na pilnowaniu techniki
- z barkami nadal walczę i przypuszczam, ze GPP ma swój udział w tym, że czuję teraz większy ból np. przy wyciskaniu hantli w górę
Szamanie
(po 7 tyg. 4 dniach BTW 120/70-75/140 i rotacji 3 tyg. 3 dni 120/70-75/115; potem 2 tyg. i 1 dzień 120/70/130; aktualnie rotacja 120/70/100 - 120/70/150)
6 dzień amputacji węgli numer II z rotacją - 2 dzień niższych węgli:
zalecenia wg Martucca 120 białko, 70 tłuszcze, 100 węglowodany
Popłynęłam z tłuszczami, bo kupiliśmy pyszne orzechy włoskie na wagę i ciągnęło mnie do nich strasznie. Pozytyw z tego taki, że dobrze podziałały na moje problemy z zaparciami :)
Picie: 1,5l woda mineralna, kawa rozpuszczalna x2, woda z miodem i śliwkami, woda z ogórków kiszonych, sok marchwiowy "dziesięciominutowy wg Michała;P"
Warzywa: kiszone ogórki, marchewka z groszkiem, buraczki
Suplementy: tran, magnez, enzymy trawienne
Dzisiejsze pomiary i zdjęcia:
Nie wiem czy cokolwiek widać na tych zdjęciach, ale mam nadzieję, że zmiany są. Wciąż odkrywam, że mam mięśnie co ciszy :)
Wiem, że jestem "genialna" jeśli chodzi o zdjęcie bokiem - raz z tej raz z tej;P
Problem z porównaniem jest też bo pierwsze zdjęcia są trochę pod kątem szczególnie to tyłem, no i Michał wyczaił, że na dzisiejszym zdjęciu przodem mogłam przypadkiem zrobić wdech bo tak wyglądam ;/:P
Zmieniony przez - Kornelia w dniu 2012-03-25 15:25:43
Zmieniony przez - Kornelia w dniu 2012-03-25 15:26:44