No pain -no gain
http://www.sfd.pl/mathilda__powrót_młodej_mamy_:_-t939270.html
...
Napisał(a)
poprawka!!! w tej ostatniej wytrzymce burpees były wszystkie męskie nie wiem czemu wpisałam że damskie. misworld dzieki, moze faktycznie za bardzo panikuję. Myslę nad małym podsumowaniem w przyszłym tygodniu, ale bez odwadiania to chyba nie będzie jakoś spektakularnie.
...
Napisał(a)
To tym bardziej szacun Pięknie ciśniesz
Wg mnie niepotrzebne Ci odwadnianie, bo efekty są dla Ciebie tak naprawdę, nie dla publiki. Nie spinaj się tak, bo ważne jest by czerpać też z tego co robimy jakąś radość Wiesz, nie chcę Cię pouczać, ale ciśnienie jest zbędne, bo ześwirować idzie Jeśli jesteś wobec siebie uczciwa, dajesz z siebie 200%, to efekty przyjdą, prędzej czy później Spokój wewnętrzny jest najistotniejszy
Wg mnie niepotrzebne Ci odwadnianie, bo efekty są dla Ciebie tak naprawdę, nie dla publiki. Nie spinaj się tak, bo ważne jest by czerpać też z tego co robimy jakąś radość Wiesz, nie chcę Cię pouczać, ale ciśnienie jest zbędne, bo ześwirować idzie Jeśli jesteś wobec siebie uczciwa, dajesz z siebie 200%, to efekty przyjdą, prędzej czy później Spokój wewnętrzny jest najistotniejszy
I'm not beautiful like you. I'm beautiful like me.
...
Napisał(a)
tylko własnie wszystko co do tej pory wyproacowałam to już "osiagnęłam" mniej więcej w pierwszych 5 tygodniach i od tej pory to strasznie małe różnice są, (jeżeli w ogóle są), mam te "zawirowania" też przez odstawienie pigułek anty., i sama nie wiem ile we mnie jest wody a ile sadełka - odnśnie odwadniania to nie chodzi o publike, tylko bardziej dla samej siebie, żeby się przekonać ile wypracowałam tak na prawdę, a ile jest "ukryte" przez hormny. Pewnie masz racje, że powinnam wyluzować, walczę z kompleksami z dzieciństwa i już i tak jest lepiej niż kiedyś, ale wciąż czuję sie kluchowata. Ostatnio jednak gubienie tłuszczu zeszło trochę na dalszy plan(co nie znaczy, ze przestał być ważne), a na jego miejsce weszło... bicie rekordów. Postawiłam sobie poprzeczkę, że do lipca chciałabym zrobić ponad 100 w MC, 50 w WL i może 80 w przysiadzie - myslę, że jest do zrobienia, więc jest o co walczyć ;)
Zmieniony przez - mathilda w dniu 2012-03-04 14:39:21
Zmieniony przez - mathilda w dniu 2012-03-04 14:39:21
No pain -no gain
http://www.sfd.pl/mathilda__powrót_młodej_mamy_:_-t939270.html
...
Napisał(a)
I jestem pewna, że pobijesz te rekordy
Życie to życie, zawsze będzie COŚ. Czytałam o tym jak się borykasz ze zdrowiem i grunt to to, że jest lepiej i masz okres
Jeżeli czujesz potrzebę odwadniania to ok, ale to zawsze wraca i nie jest miło bez węgli, szczególnie w początkach. Rób, Mathilda swoje, a kompleksy schowaj w buty zimowe i do szafy z nimi Szkoda życia, za młoda jesteś. One nie mogą ograniczać
Trzymaj się i bez świrowań proszę
Życie to życie, zawsze będzie COŚ. Czytałam o tym jak się borykasz ze zdrowiem i grunt to to, że jest lepiej i masz okres
Jeżeli czujesz potrzebę odwadniania to ok, ale to zawsze wraca i nie jest miło bez węgli, szczególnie w początkach. Rób, Mathilda swoje, a kompleksy schowaj w buty zimowe i do szafy z nimi Szkoda życia, za młoda jesteś. One nie mogą ograniczać
Trzymaj się i bez świrowań proszę
I'm not beautiful like you. I'm beautiful like me.
...
Napisał(a)
I'll do my best thx :-*
No pain -no gain
http://www.sfd.pl/mathilda__powrót_młodej_mamy_:_-t939270.html
...
Napisał(a)
Dzień treningowy A
Przysiad ze sztangą 5/5/5/5/4 - 45/50/55/60/65 - progres ciężaru - dałabym chyba radę więcej, ale mi sie obsunęła sztanga.
Zarzut ze zwisu 10/8/6/4 - 27,5/30/32,5/35 - jedno powtrzenie więcej niż wcześniej.
Wiosłowanie sztangą 5/5/5/5/4 - 20/25/30/35/42,5 - w ostatniej serii jeden raz więcej sie udało.
Wyciskanie sztangi na ławce poziomej 5/5/5/5/2 - 20/25/30/32,5/40-tym razem dalam radę już te 2 razy podnieść bez pomcy. Trzecie powtórzenie mnie przygniotło.
Uginanie ramion ze sztangielkami 12/10/6 - 6/7,5/10 - pierwsza seria z wiekszym ciężarem
+15 minut aero.
PROBLEMY!!! prawy bark napieprza mnie niezmiemsko. Nie wiem co jest grane. Juz od początku tygodnia dawał sobie znać, w pracy, na siłowni, ale dzisiaj to już przesada... Bardziej mnie boli jak już odkładam sztangę niz jak ćwiczę, albo przy rozgrzewce, ale cały czas boli. Do tego teraz po powrocie do domu łokieć też troche boli. Nie wiem co robić - odpuścić ćwiczenia na barki? Zmniejszyć ciężar?? Zrobić wolne od siłowni???
Miska na jutro:
Przysiad ze sztangą 5/5/5/5/4 - 45/50/55/60/65 - progres ciężaru - dałabym chyba radę więcej, ale mi sie obsunęła sztanga.
Zarzut ze zwisu 10/8/6/4 - 27,5/30/32,5/35 - jedno powtrzenie więcej niż wcześniej.
Wiosłowanie sztangą 5/5/5/5/4 - 20/25/30/35/42,5 - w ostatniej serii jeden raz więcej sie udało.
Wyciskanie sztangi na ławce poziomej 5/5/5/5/2 - 20/25/30/32,5/40-tym razem dalam radę już te 2 razy podnieść bez pomcy. Trzecie powtórzenie mnie przygniotło.
Uginanie ramion ze sztangielkami 12/10/6 - 6/7,5/10 - pierwsza seria z wiekszym ciężarem
+15 minut aero.
PROBLEMY!!! prawy bark napieprza mnie niezmiemsko. Nie wiem co jest grane. Juz od początku tygodnia dawał sobie znać, w pracy, na siłowni, ale dzisiaj to już przesada... Bardziej mnie boli jak już odkładam sztangę niz jak ćwiczę, albo przy rozgrzewce, ale cały czas boli. Do tego teraz po powrocie do domu łokieć też troche boli. Nie wiem co robić - odpuścić ćwiczenia na barki? Zmniejszyć ciężar?? Zrobić wolne od siłowni???
Miska na jutro:
No pain -no gain
http://www.sfd.pl/mathilda__powrót_młodej_mamy_:_-t939270.html
...
Napisał(a)
A bark lepiej?
Niech sobie odsapnie troszku
Niech sobie odsapnie troszku
I'm not beautiful like you. I'm beautiful like me.
...
Napisał(a)
Bark lepiej, ale wciąż jak coś podnoszę to boli.
Miał być trening, ale miałam znowu wizyte u dentysty, przemokłam do suchej nitki i teraz grzeję się w domu.
Miska na jutro:
Miał być trening, ale miałam znowu wizyte u dentysty, przemokłam do suchej nitki i teraz grzeję się w domu.
Miska na jutro:
No pain -no gain
http://www.sfd.pl/mathilda__powrót_młodej_mamy_:_-t939270.html
...
Napisał(a)
dzień treningowy B
martwy ciag 5/5/5/5/2 -50/60/70/80/90 - zwiększyłam ciężar, ale mam poważny problem - w ostatniej serii już to nie jest techniczne. Jak już się wyprostuję to potem potrafie utrzymac proste plecy, ale to pierwsze podniesienie, jest fatalne... Nie wiem co robić - czy zmiejszyć ciężar... czy co? Chyba też zaczynam z za dużym ciężarem... proszę by szefowa się wypowiedziała...
wyciskanie zolnierskie 10/8/6/5 - 22,5/25/27,5/30 - Cały czas jest ciężko, bark dzisiaj nie dokuczał, z czego się cieszę, ale chyba zamienię ilośc serii i powtórzeń na 5x5, bo będzie cięzko o progres.
wykroki ze sztanga 10/8/6/4 - 42,5/45/47,5/50 - zwiększyłam obciążenie... kolana juz daja się we znaki...
wyciskanie sztangi na ławeczce skośnej 5/5/5/5/3 - 25/27,5/30/32,5/35 - progres ciężaru
wyciskanie francuskie 12/10/6 - 20/22,5/25 - progres, ale ciężko idzie.
+ 10 interwałów - już mi coraz lżej to idzie, więc zmienię z 30/30 na 60/60 + 20 min aero
Zaczęłam sie zastanawiać, czy ilość zjadanej przeze mnie marchewki nie wpływa negatywnie na moją redukcję... złapałam sie na tym, że zjadam jej nawet 500g dziennie!! Co prawda na surowo, ale jednak...
Nie wiem co o tym mysleć
Miska na jutro:
martwy ciag 5/5/5/5/2 -50/60/70/80/90 - zwiększyłam ciężar, ale mam poważny problem - w ostatniej serii już to nie jest techniczne. Jak już się wyprostuję to potem potrafie utrzymac proste plecy, ale to pierwsze podniesienie, jest fatalne... Nie wiem co robić - czy zmiejszyć ciężar... czy co? Chyba też zaczynam z za dużym ciężarem... proszę by szefowa się wypowiedziała...
wyciskanie zolnierskie 10/8/6/5 - 22,5/25/27,5/30 - Cały czas jest ciężko, bark dzisiaj nie dokuczał, z czego się cieszę, ale chyba zamienię ilośc serii i powtórzeń na 5x5, bo będzie cięzko o progres.
wykroki ze sztanga 10/8/6/4 - 42,5/45/47,5/50 - zwiększyłam obciążenie... kolana juz daja się we znaki...
wyciskanie sztangi na ławeczce skośnej 5/5/5/5/3 - 25/27,5/30/32,5/35 - progres ciężaru
wyciskanie francuskie 12/10/6 - 20/22,5/25 - progres, ale ciężko idzie.
+ 10 interwałów - już mi coraz lżej to idzie, więc zmienię z 30/30 na 60/60 + 20 min aero
Zaczęłam sie zastanawiać, czy ilość zjadanej przeze mnie marchewki nie wpływa negatywnie na moją redukcję... złapałam sie na tym, że zjadam jej nawet 500g dziennie!! Co prawda na surowo, ale jednak...
Nie wiem co o tym mysleć
Miska na jutro:
No pain -no gain
http://www.sfd.pl/mathilda__powrót_młodej_mamy_:_-t939270.html
Poprzedni temat
Wizjaa - zdrowa dieta&świetna figura
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- ...
- 48
Następny temat
aisha/no gdzie te mięśnie?/pods.str.38
Polecane artykuły