Super Maratończyk - Człowiek, który ciągle biega !

Witam,

Ostatnio oglądałem na Discovery program, który nosi nazwę "Supermocni", a tematem danego odcinka był: Super Maratończyk.

Historia tego człowieka, super maratończyka, jest wręcz niewiarygodna, ponieważ może On biegać bez przerwy ! Cały Czas ! W odcinku, który Wam przedstawię w tym temacie, naukowcy wzięli bohatera "pod lupę", aby zbadać, dlaczego Dinn w ogóle się nie męczy, i może biegać nawet przez kilkadziesiąt dni! Otóż, jego organizm nie wytwarza/wytwarza, ale im dłużej/szybciej biega, tym jego kwas mlekowy maleje! Gdzie u każdego człowieka on wzrasta. Jest to niesamowite, ponieważ po przebiegnięciu kilkudziesięciu kilometrów, Dinn w ogóle nie miał zadyszki, nie odczuwał żadnych skurczy mięśni, czy też bólu nóg!

Dodaję Wam odcinek, który obejrzałem na Discovery, oraz zachęcam do dalszej dyskusji. Niestety w internecie nie mogłem znaleźć nic więcej na Jego temat. Może ktoś coś więcej wie? Chętnie bym poczytał.

PS. Do Moderatorów - nie miałem pojęcia gdzie zamieścić temat, a że jest on bardzo ciekawy, i nie mniej nawiązuje do badań naukowych, rozpocząłem go w tym dziale. Jeżeli stwierdzicie, że jest umieszczony źle, proszę o przeniesienie, a nie usuwanie, ponieważ może Nam się wywiązać ciekawa dyskusja na ten temat.

class="link" target="_blank">Super Maratończyk

Ciekawe. Jeżeli wynikiem spalanie glukozy jest kwas mlekowy, to może gościu nie spala glukozy? Może jego organizm używa innego paliwa? Tłuszcze? Szkoda że w filmie nie pokusili się o odpowiedź czemu ma tak mało kwasu mlekowego.

Kiryl3: oglądałeś cały filmik? Znajdują się tam wszystkie odpowiedzi na Twoje pytania...

Szkoda, że osoby testujące nie pokusiły się o stopniowe zwiększanie intensywności biegu do maksymalnego HR. Nie ma bata, w pewnym momencie jego organizm nie byłby w stanie wydolić i kwas mlekowy by go zalał.

Jeszcze ciekawszą kwestią jest to, że facet biegł bez przerwy około 50h w jakimś tam maratonie. Ja rozumiem, glukozę można na bieżąco dostarczać, ale co ze snem? Tu już w grę nie wchodzi tylko jego nadzwyczajna zdolność do metabolizowania kw. mlekowego, ale problem regeneracji układu nerwowego.

telewizyjne bajki.....:)
odpowiednio przedstawione sprawiaja wrazenie jakiejs niesamowitosci...
Gosciu tyle biega ale w maratonach zadnych dobrych miejsc nie zajmuje-bo by sie tym chwalil...

typowy maratończyk i to wszystko..

W Polsce tez sa super maratony na 100 km i zaliczaja ten dystans czasem zawodnicy po 60- siatce.....
Mam kolege ,tez w nich startowal ukonczyl ale byl blizej konca niz poczatku.Forme ma swietna na bieganie-dziennie biega min 15 km a co ktorys trening 40-60km itp.
Kiedys kolo Kościana zepsuł mu sie samochód,a poszukiwana czesc byla w Poznaniu-wiec po nia pobiegł-w obie strony to ok 70 km...zajelo mu to ok 6 godzin..:).Co ciekawe ,nawet nie jest tak podrzezbiony jak bohater tego filmu...wyglada calkiem normalnie...:)

Przenoszę, bo to chyba pomyłka

Nie ma problemu, nie wiedziałem kompletnie, gdzie temat rozpocząć. Aczkolwiek dalej twierdzę, że w tym coś jest ...

'' Jest to niesamowite, ponieważ po przebiegnięciu kilkudziesięciu kilometrów, Dinn w ogóle nie miał zadyszki, nie odczuwał żadnych skurczy mięśni, czy też bólu nóg!'' Nie trzeba być supermaratończykiem aby nie mieć zadyszki, skurczy, bólu mięśni po przebiegnięciu kilkudziesięciu kilometrów. Wystarczy odpowiednie przygotowanie i tępo biegu

Ja rozumiem ,że niektóre czynniki można wyćwiczyć jak mówisz bieg bez zadyszki i kórczów mięśni ale to ,że koleś po przebiegnięciu x dystansu nie miał podwyszonego kwasu mlekowego a wręcz przeciwnie miał ubytki to jest jednagże dziwne .Nie jestem specem od biegania ale jakby czegoś w tym nie było to by nie pokazali tego w discavery .

Zmieniony przez - FighterSSJ w dniu 2012-02-22 21:08:36

Wszystkie te filmy są naciągane do granic możliwości.

Z discovery jest tak, że mają niesamowite, sensacyjne programy, dopóki nie trafisz na coś na czym się dobrze znasz. Np ja po obejrzeniu kilku "historycznych" sensacyjek zdegustowałem się totalnie, bo przedstawiano tam albo teorie spiskowe, niczym nie uzasadnione, albo zupełne i dobrze znane banały, ale za to w aurze tajemnicy i sensacji. Dużo nieścisłości, a wręcz przekłamań, dlatego nie ufam już żadnym programom na discovery ;)

za Mkbewe!