1. Ten trening mógłbym podsumować tak: ,,marzenia się spełniają" . 300 było ciężkie, ale najwięcej ważyło chyba w mojej głowie. Bałem się strasznie, ale się udało. Niestety filmiku nie mam, bo było poza mną jeszcze tylko dwóch zawodników i trener, więc nie było komu nagrać, ale wg trenera wyglądało dobrze.
2. Wl lekkie, ale bardzo bolą mnie nadgarstki po ubiegłotygodniowym odejściu.
Szacuny
0
Napisanych postów
590
Wiek
33 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
7590
Molo: dziękuję :)
Wojtek: spokojnie :). Siadasz już 240 trójkami, więc kto wie, dużo może się wydarzyć, a na ławie i mc możesz podgonić, bo tam ja nie poszaleję. Do mpj sporo czasu :). Chociaż jak wszystko dobrze pójdzie,to też się łatwo nie dam :). No ale na ten moment myślę tylko o MPS, a co potem, to się zobaczy. Kto wie, może się do tego czasu połamię .
Szacuny
0
Napisanych postów
590
Wiek
33 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
7590
A no tak,zapomniałem,a przecież mówiłeś mi o tym. W takim razie czemu robisz jeszcze trójki na siadach, skoro został jeden mocny trening do zawodów? Nie zrozum mnie źle, tylko pytam z czystej ciekawości. Na jaki wynik chcesz iść na mps?
Szacuny
0
Napisanych postów
590
Wiek
33 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
7590
Ja w sumie też traktuję to jako start na przetarcie. Pojawi się mocna konkurencja, więc szanse nikłe :). Na mpj planuję mieć tą najwyższą formę. A w jaki wynik celujesz?
1. W MC założenie było takie,żeby zrobić lżejszy trening i tak było. Pierwsze podejście ładne, drugie spier... bo mną bujnęło, a z kolei w trzecim zahaczyłem palcami o udo i był problem z dociągnięciem.
2. W WL wielka radość . Tydzień temu 180 wydawało się ostatkiem sił. W tym tygodniu 182,5kg poszło pewniej i przede wszystkim już mnie nic nie bolało. Progres niby tylko o 2,5kg, ale i tak cieszy, bo rekord, to rekord .
3. Docisk: tutaj zdziwienie, bo tydzień temu 185kg nawet nie oderwałem od deski,a w tym tygodniu poszło nawet więcej. Tak czy siak jestem zadowolony. Teraz już tylko jeden mocny trening, ale już wiem, że w siadach nie będę szedł na kolejny rekord, tylko podobnie jak w ciągach, będzie nieco lżej.