SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kornelia/rozkoszna redukcja

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 23862

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 203 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 6073
Trening:

basen 50 min. - 27x 50m (żabka)

poza tym dzień lenia i odpoczynku, a na jutro bojowy plan treningu siłowego :)

Szamanie:

trzeci dzień z obniżonymi węglami, czyli:
zalecenia wg Martucca 1700 kcal, 120 białko, 70-75 tłuszcze, 115 węglowodany

picie: 1,5l woda mineralna, 2x herbata żurawinowa (bioactive), herbata ziołowa z pokrzywy, 2x kawa rozpuszczalna, woda ze śliwkami i miodem, lampka białego wina

warzywa: marchewka, brokuły, buraczki, kalarepa

Bakłażan z mięskiem był zabójczo dobry!
A jutro będzie próba upieczonego przez Michała chlebka.
Pachniało w domu wyśmienicie, więc smakować powinno podobnie ;)


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 770 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 8188
Ja też chcę, żeby mi mężczyzna gotował i to jeszcze zdrowo Nic tylko pozazdrościć

Inspiration exist, but it has to find you working

http://www.sfd.pl/kama_redukcja_/_powrót_do_formy-t895608.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 203 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 6073
Nie da się ukryć, że gdyby nie mój osobisty Dietetyk i Trener to BARDZO krucho byłoby z realizacją tego wszystkiego co teraz robię i w ogóle nie trafiłabym na sfd. Fajny team z nas ;D

A dzisiaj będzie siłowy sia la la :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 203 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 6073
Trening:

- tabelka poniżej
- zmiany w porównaniu z poprzednim treningiem pogrubione
- ćwiczenia gdzie były trudności na pomarańczowo

- lewa ręka wciąż zdecydowanie słabsza od prawej; często w ćwiczeniach prawa jeszcze śmiało mogłaby popracować, a lewa zupełnie wymięka

- zastanawia mnie też moje rozgrzewanie się - nie pierwszy raz było tak, że przy drugim obwodzie miałam problem z danym ciężarem i bałam się co to będzie przy trzecim, a potem z zaskoczeniem odkrywałam, że robię i to nie z jakimiś szczególnymi problemami

Szamanie:

dzisiaj miał być dzień z węglami 140 po 3 dniach 115, ale wyszło mi mniej węgli, bo dzień poza domem był

zalecenia wg Martucca 1700 kcal, 120 białko, 70-75 tłuszcze, 140 węglowodany


picie: 1l woda mineralna, kawa rozpuszczalna x2 (jedna z syropem waniliowym)
coś mało tego picia dzisiaj było niestety

warzywa: bakłażan, brokuły, marchewka, buraki

mielone, które jadłam w rzeczywistości nie jest z biedronki, ale nic innego w kalkulatorze kcal mi nie pasowało







Zmieniony przez - Kornelia w dniu 2012-02-11 23:22:15
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 203 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 6073
Pomiary:

- obwód pod biustem wciąż po chińsku, czyli nie wiadomo co jest prawdą, w dalszej perspektywie myślę, że wyjdzie

- obwód na wysokości pępka mierzony był dzisiaj chyba ze 4 razy i za każdym razem inaczej - pewnie wdech-wydech ma tu decydujące znaczenie, ale przyjęty wynik potwierdzony

Trening:

- 40 minut aero

- cieszę, że już mi kostki nie przeszkadzają w skakaniu i bieganiu ;)

Szamanie:

pierwszy dzień z obniżonymi węglami, czyli:
zalecenia wg Martucca 1700 kcal, 120 białko, 70-75 tłuszcze, 115 węglowodany

picie: 1l woda mineralna, kawa rozpuszczalna, herbata ziołowa, plusz z żelazem

warzywa: buraki

Dzisiaj stworzyłam śliczne jajeczne muffinki według przepisu shrimp2 (https://www.sfd.pl/_LC_Babeczki_/_muffinki_jajeczne-t737075.html) Jutro przekonam się jak smakują ;)

Wylewności:

Nie wspominałam o tym wcześniej, bo chyba działa to trochę na zasadzie wyparcia. W związku z tym, że póki co moja waga i wymiary stoją w miejscu przypomniały mi się czasy kiedy byłam pokaźniejsza. Mój maks wagowy to było 66 kg z czym czułam się fatalnie, bo od dziecka byłam zawsze chudzinką, której pytano czy żyję powietrzem. Po okresie dojrzewania pojawiły się poważne problemy z zaparciami (potrafiłam prawie miesiąc nie odwiedzać wc;P) i na wadze zaczęło przybywać. Stosowałam się do wszelkich zalecań lekarzy i innych doradzaczy w kwestii zdrowego odżywania. Nie miałam z tym problemów, bo u mnie w domu rodzinnym ogólnie je się raczej zdrowo. Jeśli chodzi o ruch to był nieregularny, bo jednocześnie miałam problemy alergiczne, ciągłe zapalenie oskrzeli i zapalenie płuc i faszerowałam się lekami, które spadkowi wagi nie sprzyjały. Na szczęście jest to historia z happy endem ;P Straciłam 10 kg i nie wiem do końca co na to wpłynęło. Myślę, że złożyło się kilka czynników, a między innymi mniejsze problemy z zaparciami i przede wszytskim inne podejście w głowie.

Eseju i wyznań koniec. Żeby przekonać samą siebie, że ja także mogę zmieniać rozmiary zestawiłam sobie swoje zdjęcia z 2007 roku i 2011.
Jak patrzę na te stare zdjęcia to jakby ja w jakimś obcym ciele;p














Zmieniony przez - Kornelia w dniu 2012-02-12 23:18:24
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
ale teraz ok z zaparciami? nie męczą cie teraz?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 203 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 6073
Niestety od kiedy zaczęły się moje problemy z zaparciami (będzie prawie 10 lat) nigdy nie wróciłam do stanu poprzedniego tzw. normalności. Były lepsze i gorsze okresy i przetestowałam na sobie tony bardziej lub mniej naturalnych sposobów. Aktualnie jest tak, że cały czas muszę się pilnować i obserwować, a przede wszystkim szukać co w danym czasie mi pomaga. Na przykład aktualnie mam fazę na buraczki domowe ze słoika, ale za jakiś czas znając życie przstaną mi pomagać. Generalnie jest tak, że ktoś mi mówi, że po zjadzeniu danej rzeczy nie wyszedłby z wc, a ja mogę w zwiększonej ilości i ze zwiększą częstotliowścią jeść i nic :) Jak byłam jeszcze większych rozmiarów zawzięłam się i nie jadłam przez rok słodyczy i temu podobnych rzeczy i starałam się zdrowo jeść chociaż bez konkretnego planu i też nie było zmian. Była tylko satysfakcja, że nie złamałam się ani razu. No i trochę frustracji, że jest jedno wielkie nico - ale zawsze mogło być gorzej. Teraz jak na mnie to jest w miarę dobrze :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 203 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 6073
Trening:

- basen 40 minut - 25x 50m (żabka)
- trening siłowy

Cieszę się, że dzisiejszy ból głowy ustąpił i nie wyssał ze mnie całej energii dzięki czemu mogłam zrealizować dzisiejszy trening :)

Tradycyjnie ćwiczenia sprawiające trudność zaznaczyłam na pomarańczowo.

Szamanie:

Drugi dzień z obniżonymi węglami, czyli:
zalecenia wg Martucca 1700 kcal, 120 białko, 70-75 tłuszcze, 115 węglowodany

picie: 2,5l wody mineralnej, kawa rozpuszczalna x2, herbata żurawinowa (bioactive)

warzywa: w zapiekance makaronowej pieczarki i brokuły, a poza tym buraczki oczywiście;p






...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Ładnie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 203 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 6073
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Dieta dla dziewczyny ujemny bilans

Następny temat

DT/Kendra/redukcja/rok str.25

WHEY premium