L-Karnityna. warto?

Witam! Na redukcję tkanki tł. warto stosować l-karnitynę???

Lepiej dołożyć więcej kasy na typowy spalacz?

To wszystko zależy od tego, na jakim etapie jesteś i jak dużo tłuszczu masz do zrzucenia. W większości przypadków jednak, ludzie decydują się na redukcję wagi, kiedy to tych nadmiarowych kilogramów jest dość sporo, a doprowadzenie się do ładu zajmie co najmniej kilka miesięcy.

Oczywiście można by zacząć od najsilniejszego spalacza i wystartować z pełną mocą od samego początku. Niestety jednak z czasem nasz organizm nabywa tolerancji i dawki, oraz preparaty, które początkowo przynoszą świetne efekty z czasem po prostu przestają być skuteczne. A z drugiej strony od początku nie potrzebujemy tych najsilniejszych bodźców, bo nawet małe zmiany potrafią przynosić efekty.

W myśl tego co napisałam wyżej, jeśli swoją redukcję planujesz na 3-4 miesiące, to w pierwszym okresie zaczynasz od preparatów bez stymulantów, takich jak l-karnityna i zielona herbata, przy jednoczesnym zmniejszeniu spożywanych kalorii. W kolejnym miesięcy możesz dodać do tego zestawu czystą kofeinę, a dopiero w dalszej kolejności warto wejść na te cięższe spalacze z kategorii termogeników. Takie podejście do tematu przynosi największe korzyści. Link do spalaczy tłuszczu znajdziesz tutaj: https://sklep.sfd.pl/Odchudzanie__Spalacze_tluszczu-k128.html 

L-KA nie spala tluszczu
https://www.sfd.pl/L_Karnityna_nie_spala_tkanki_tłuszczowej-t675998.html

lepiej diete na minusie miec .. l-car nie wspomoze spalania - nie tak jak bysmy tego chcieli ;)

Sporę dawki na pewno porawią wytrzymałość ale jeśli liczysz na środek cud to zapomnij.

Cytat z powyższego linku.

Na podkreślenie zasługuje regulacyjna rola L-karnityny w gospodarce lipidowej organizmu. Ze względu na swój mechanizm działania przyspiesza zamianę tłuszczu zapasowego w energię, co prowadzi do szybszej redukcji tkanki tłuszczowej (chudnięcia), a tym samym zapobiega powstawaniu otyłości.


OK. Wiem, że l-karnityna cudów nie sprawia. Bilans na minus mam i popijam sobie IONTO VITA :)

Grodzio - przeczytaj dalej, to zrozumiesz, że chyba nie jest tka do końca jak myślisz

Mi L karnityna pomogła jak redukowałem opone. Poszła praktycznie do zera. Dieta była dopięta, biegałem co drugi dzień po około 40 minut miałem jakiś 2-3 tygodniowy zastój. Zależało mi na poprawie kondycji i spaleniu tłuszczu, więc kupiłem Karnityne i poleciały mi 2cm w pasie (więcej już nie było potrzebe :) ). Nie znaczy to, że gdybym nie dodał Karnityny, to by się nie ruszyło, ale wole myśleć, że to były dobrze wydane pieniądze. Jak dieta i trening nie są dopięte, to Karnityna wzbogaci diete i nie pomoże raczej.

na pewno nie zaszkodzi suplementowanie l-karnityną zwłaszcza u osób bardzo otyłych oraz sportowców wyczynowych z racji tego ze zarówno jedni jak i drudzy moga miec jej niedobory w organizmie. Otyli często mogą miec zaburzenia syntezy l-karnit wiec podawanie jej z zew może mieć sens, sportowcy z racji dużego wysiłku i zapotrzebowania również może być warto dodać. Sama na pewno nic nie spala podobnie jak i popularne "spalacze" same nic nie zrobią....

L-karnityna pomoże na pewno w wytrzymałości, więc jak masz zamiar dobrze się za to wziąć to na pewno nie będziesz tego żałował. Wytrzymałość jest najważniejsza, sam się o tym przekonałem jak zacząłem biegać by spalić sadełko. Ale tak jak przedmówcy zaznaczyli, spalacze też same nic nie zrobią, bardzo ważne są aeroby (wszelkiego rodzaju, choć jak jestem za kopleksami sztangowymi i bieganiem) oraz dobra dieta i podejście.

Zgadzam się z Wami - Zalif i Marcin4_ . Coś tam pewnie pomaga

Trzeba na sobie testować. Jak popijam sobie jakieś witaminki, karnityne itp. pomaga mi to psychicznie.

Tak jak jadę na samej diecie i trening to nie to samo :D

Mimo to nie uważam l-karnitynę za ...hmm... no wiecie he he :D

Na kolejny cykl redukcyjny na pewno zapodam "dobry składowo" spalacz

Obecnie jestem po cyklu na Thermal Pro Revange i jestem zadowolony