FBW w domu. Czy ma to jakiś sens? Do oceny.

Zamierzam regularnie poćwiczyć w domu. Podobno po przerwach odpowiedni będzie trening FBW. Mam 18 lat, 176cm wzrostu i tylko 58kg, czyli robimy masę. W przyszłości rzeźbę, na sile mi tak nie zależy. Co do diety to staram się jeść zdrowo i często, pije także dużo wody.

sprzęt jaki posiadam jest niewielki.. 1 hantla 6kg, 2 hantle po 1,5kg (one mi się raczej do niczego nie przydadzą , rowerek, i drążek, który na dniach pewnie zamówię

podobno najważniejsze są nogi i plecy, to będzie mój priorytet, później klatka, biceps, brzuch.

Proszę o poprawę mojego FBW

A:
Nogi: przysiady 3s
Plecy: podciąganie na drążku nachwytem 3s
Klatka: pompki 4s
Barki: unoszenie baniaków na boki 3s (tu będę musiał je jeszcze wykombinować)
Biceps: wyciskanie hantli siedząc opierając łokciem o kolano 4s
Triceps: wyciskanie hantli zza głowy (bodajże wyciskanie francuskie) 3s
Brzuch: skłony na boki z hantlą w dłoniach 4s

B:
Nogi: wspięcia na palce z obciążeniem 4s
Plecy: Podciąganie na drążku podchwytem 3s
Klatka: pompki z nogami w górze 4s
Barki: unoszenie baniaków przed siebie 3s
Biceps: suplinacja (wyciskanie hantli stojąc) 4s
Triceps: pompki z wąskim ustawieniem rąk 3s / prostowanie w tył ramienia 3s
Brzuch: Unoszenie nóg w górę wisząc na drążku 3s / brzuszki 4s

Proszę o poprawę tego FBW, ewentualnie polecenie jakichś innych przydatnych ćwiczeń. Dzięki.

Plan mocno trzeba by było poprawić, ale masz za mało obciążenia, więc nici z progresu obciążeń treningowych, a bez tego nie zrobisz nic i będziesz stał w miejscu, zamiast sie rozwijać. Trenuj treningiem Mawashiego z postów podwieszonych, i dokup ten drążek koniecznie!

Tzn jak mocno? Niestety na tą chwilę nie jestem z wstanie zdobyć więcej obciążenia, drążek naturalnie będzie, więc trening można traktować jako taki z wykorzystaniem drążka, bo to kwestia tylko kilku dni.

Niestety nie mogłem znaleźć w podwieszonych jakiegoś linku zatytułowanego "treningiem Mawashiego". Chyba, że chodzi o ten post:
https://www.sfd.pl/Plan_treningowy_dla_osób_początkujących-t359947.html

znajdujący się w mapie działu dla treningu w domowych warunkach.
Czemu trening mawashiego w tym wypadku wypadłby lepiej od FBW? Tylko z powodu na obciążenie?
Jeśli ktoś byłby w stanie poprawić w/w plan treningowy to byłbym bardzo wdzięczny

Tak, obciążenia treningowe to rzecz, bez której nie może obejść się dobry trening. Trzeba je zwiększać, lub pracować na odpowiednio dużych, aby przynosiło to jakiś efekt. Ty nie masz nic, rozumiesz?

Tak, o ten tren chodziło.

Dostosowałem trening Mawashiego do obecnych możliwości fizycznych i sprzętowych, jeszcze by poćwiczyć przed dostarczeniem drążka.

A: Rozgrzewka
B: Trening:

1) Napinanie mięśni brzucha leżąc (m. brzucha) 12-15 powtórzeń,
2) Wspięcia na palce (łydki) 15-20 powtórzeń,
3)Przysiady klasyczne bez obciążenia z wyprostowanymi ramionami (m. ud) 15-20 powtórzeń,
4)Unoszenie tułowia z rękami skrzyżowanymi na szyi leżąc (m. pleców) 15-20 powtórzeń,
5)Pompki klasyczne (m. klatki piersiowej) 10-12 powtórzeń,
6) Wyciskanie baniaków z wodą siedząc (m. naramienne) 8-10 powtórzeń
7) Uginanie przedramienia z hantlą siedząc (m. bicepsa) 12 powtórzeń / suplinacja (m. bicepsa) 12 powtórzeń
8) Pompki z wąskim ustawieniem rąk (m. tricepsa) 10 powtórzeń / Wyciskanie francuskie (m. tricepsa) 10 powtórzeń
9) Nawijanie ciężaru na sznurek (m. przedramion) aż do palenia

C: Rozciąganie

Co Wy na to? Po ile serii w/w ćwiczeń powinno się robić wg. treningu Mawashiego? 1 obwod: nogi + plecy + barki i reszta na 2?

Przecież masz tam opisane:

Trening ten będziemy prowadzić według zasad ACT (AREOBIC CIRCULIT TRAINING):

1.Ćwiczenia wykonujemy 3 razy w tygodniu, co drugi dzień.
2. Trening zawsze rozpoczynamy od rozgrzewki, a kończymy rozciąganiem.
3. Cały trening podzielimy na obwody – na obwód składać się będą wszystkie wymienione wyżej ćwiczenia. Pomiędzy ćwiczeniami odpoczywamy max 30 sekund i tylko wtedy gdy ćwiczenia wymagają przejścia do innego miejsca, przełożenia ciężarów, etc. Jeśli to nie konieczne, nie odpoczywamy w ogóle.
4. Odstępy czasowe miedzy obwodami (całym zestawem ćwiczeń) powinny wynosić ok. 3-5 minut.
5. Czas treningu będzie wynosił 20 – 40 minut bez rozgrzewki i strechingu.
6. Trening ten stosujemy przez około 3 – 4 miesiące. Jeśli samopoczucie jest bez zarzutu po tym okresie wykonujemy 2 pełne tygodnie zupełnego odpoczynku od treningu, jeśli w międzyczasie odczuwamy zmęczenie, brak apetytu i problemy z zaśnięciem należy wykonać 1 ty

czyli rozumiem, że dzielę sobie to na dwa obwody: 1: nogi, plecy, barki, brzuch 2: klatka, biceps, triceps, przedramie, przez pierwsze dwa tygodnie poniedziałek pierwszy obwód, środa drugi obwód, piątek pierwszy obwód. i rozumiem, że serii w tym zestawie w ogóle nie ma, tylko wykonuję X ilości powtórzeń i przechodzę do następnego ćwiczenia?

Nie, wykonujesz wszystkie ćwiczenia po kolei - to jest jeden obwód. Skończysz, odpoczywasz od 3 do 5 minut i robisz kolejny obwód.

Tak nie ma serii, są obwody.

właśnie miałem pisać drugi post opisując tak jak Ty to opisałeś, bo zauważyłem, że źle zinterpretowałem tamten tekst, dzięki za odpowiedź. :)

Właśnie jestem po pierwszym treningu w/w treningiem. Jeden obwód razem z rozgrzewką i rozciąganiem zajął mi dokładnie 45minut, więc myślę, że muszę to wykonywać jeszcze nieco szybciej. Drugi obwód dziś sobie podaruję, bo zmordowało mnie to dziś dobitnie, będę sobie stopniowo zwiększał dynamikę i ilość obwódów. Czy to, że po niektórych ćwiczeniach tak wyraźnie czuje uderzenia serca jest spowodowane jedynie brakiem kondycji i da się to z czasem poprawić?

Byłbym wdzięczny także o ocenienie mojego planu wg. treningu Mawashiego, który wrzuciłem dwa posty wyżej i ewentualne poprawki.

Tak, brak kondychy, ale nie dziw się, obwodówki to są męczarnie, zwłaszcza dla początkujących, też od tego zaczynałem, więc wiem co czujesz. Z czasem to poprawisz, dopiero zaczynasz więc tak musi być.

Plan ok.

Dzięki Cokta za objaśnienia. :)
Myślę, że pierwszy tydzień, ewentualnie dwa będę trenował na jednym obwodzie, stopniowo dodając dwa, a w przyszłości trzy, tak jak pisał do Mawashi. Kondycja w moim przypadku to rzeczywiście dno, szczególnie teraz to wszystko wychodzi, mam nadzieję, że trenując regularnie i trochę więcej się ruszając uda mi się to naprawić.

No nic teraz idę zajmować się ostatnimi poprawkami co do diety, a temat pozwolę sobie kontynuować z czasem gdy zakupię już ten drążek i może jakieś większe obciążenie, hantle. Wtedy plan ulegnie lekkiej zmianie. Póki co jestem wdzięczny. ;)