Martucca
Za pamięci dodam, żebyś nie smażyła na olejach roślinnych (poza kokosowym), ale na smalcu, klarowanym maśle (=ghi).Roślinne nie nadają się do tego, bo zawarte w nich tłuszcze nienasycone ulegają oksydacji i stają się szkodliwe dla zdrowia.
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2011-11-30 11:19:34
Oj, no to póki co grzeszę po gdzieś wyczytałam, że oliwa i rzepakowy się nadają i póki co na nich ciągnę ;(, ale nie PRZEsmażam, w miarę krótko trzymam na ogniu, to może jeszcze nie jest tak źle.
Smalec, hehe, a ja zawsze patrzyłam z obrzydzeniem na tatę, który jadł jajecznicę na smalcu ;). Ale mi nie smakuje taka i tak, wolę na maśle. Ale ten olej kokosowy, ach! najbardziej mnie gnębi jak wrócę to muszę go kupić.
A jak z siemieniem lnianym? Ponoć super jest olej z niego, a jak wygląda sprawa nasion. Czytałam w niektórych dziennikach, że dziewczyny je mielą i jedzą do płatków etc, wtedy omega-3 są zachowane?
Jeszcze jedno, mamy przykładowo już tłuste mięsiwo np. karczek, to jego też jeszcze smażyć na tłuszczu czy sobie darować?
Moja suplelemntacja w postaci tego fish-oil jest ok póki co?
Mam nadzieję, że jak wrócę to moja mama zrozumie moje jadło. Mogę jej przykładowo pokazać ostatnie rozpiski, tak myślę. Oby było dobrze i starczyło czasu na wszystko, szkołę i siłownię (a'propos w porównaniu tą co mam tutaj to aż mnie smutek bierze, że nie mam takiej u siebie :(. ta nie jest jakaś wielka, jest kameralna, przy szkole, chodzą nawet emerytki :D, a na co dzień mam też w sumie przy szkole i taka mała kanciapa i właściwie sami
pakerzy xF albo 'łyse pały' O: )
(Ale pogoda dziś straszna u mnie :( no nic szykuje pudła i uciekam)